Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Festiwal piosenki w Opolu. Dzień drugi, na szczęście - ostatni

Redakcja
Amfiteatr w Opolu.
Amfiteatr w Opolu. materiały prasowe TVP
Sobota 11 czerwca 2011 roku była ostatnim, na szczęście, dniem 48. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Nie do przyjęcia przez co bardziej wrażliwych słuchaczy, także piszącego te słowa, były występy Stachurskyego, Ryszarda Rynkowskiego i Ani Wyszkoni, której nie pomogło nawet tarzanie się po scenie obrotowej.

A my na to jak na „Lato”

Po piątkowym jubileuszu ćwierćwiecza „Teleexpressu” przyszedł czas na rocznicę daleko bardziej szacowną, a mianowicie na 40 - lecie „Lata z Radiem”, audycji rzeczywiście lubianej i chętnie słuchanej na antenie radiowej „Jedynki”. A że jubileusze sprzyjają wspomnieniom, toteż usłyszeliśmy po raz nie wiedzieć który przeboje sprzed 20, 30, a nawet 40 lat, nowości było jak na lekarstwo ("Kobieta z moich snów" Mlynkovej, "Za późno" Kayah, "Przebudzenie" Varius Manx).

Największym zaskoczeniem był brak wśród prowadzących koncert „Co ty na to? Z radiem lato!” Zygmunta Chajzera, który przez całe lata był twarzą, a właściwie głosem, tej popularnej letniej audycji, nawet nie wymieniono jego nazwiska wśród twórców "LzR" (czyżby była to kara za udział pana Zygmunta w reklamie kontrowersyjnej loterii „pusty sms”?) Marcie Kielczyk i Romanowi Czejarkowi towarzyszył za to Piotr Bałtroczyk, który nigdy z „Latem z radiem” nie miał nic wspólnego (chyba że jako słuchacz).

Kto zatem zaśpiewał z Orkiestrą Polskiego Radia pod dyrekcją Tomasza Szymusia w koncercie reżyserowanym przez Małgorzatę Kosturkiewicz? Halina Mlynkova, Ania Wyszkoni i Anna Józefina Lubieniecka przypomniały największe przeboje zmarłej w lutym tego roku Karin Stanek. Potem Formacja Nieżywych Schabuff, Zbigniew Wodecki, Łukasz Zagrobelny, Kayah, Stachursky, Varius Manx, Ryszard Rynkowski, Kobranocka (z nieśmiertelnym hitem "Kocham cię jak Irlandię"), Ania Rusowicz, Anna Wyszkoni przypomnieli we fragmentach swoje najbardziej znane piosenki.

Każdy wykonawca miał obowiązek zaśpiewać utwór znakomitości polskiej piosenki: Wojciecha Młynarskiego, Marka Grechuty, Anny Jantar, Krzysztofa Klenczona, Czesława Niemena, Ady Rusowicz, Agnieszki Osieckiej, Miry Kubasińskiej, Grzegorza Ciechowskiego. Ogólnie wypadło to ... średnio. Pozytywnym wyjątkiem był występ Kamila Bednarka z zespołem StarGuardMuffin. Ich piosenka "DanceHall Queen" i "Dni, których jeszcze nie znamy" Grechuty wykonane w stylistyce reggae wniosły wiele świeżości w tradycyjne śpiewanie bardziej doświadczonych wykonawców, z ktorych wielu postawiło raczej na krzyczenie niż interpretację.

Ciekawe były wersje przeboju Breakout "Poszłabym za tobą" zaprezentowana przez Annę Józefinę Lubieniecką z grupą Varius Manx i "Telefonów" Republiki w interpretacji Kobranocki. Świetnym pomysłem było przypomnienie zapomnianej trochę (niesłusznie) Ady Rusowicz. Jej piosenki zaśpiewała niezwykle energetyczna córka tragicznie zmarłej wokalistki "Niebiesko - Czarnych", Ania Rusowicz, urzekająco podobna do swojej matki, tak wizualnie, jak i głosowo.

Nie do przyjęcia przez co bardziej wrażliwych słuchaczy, także piszącego te słowa, były występy Stachurskyego, Ryszarda Rynkowskiego i Ani Wyszkoni, której nie pomogło nawet tarzanie się po scenie obrotowej. Do szału mogło doprowadzać wdzięczenie się występujących do publiczności, nawet artysty tak uznanego, jak Marek Jackowski.

Tribute To Ewa Demarczyk

Wspomnieniowa, jakże by inaczej, była też druga część sobotniego koncertu. Tym razem pretekstem do muzycznych wspomnień były 70. urodziny pieśniarki Ewy Demarczyk, które przypadały w styczniu bieżącego roku. Organizatorom podpowiem, że w 2011 roku mija też 50 lat od chwili debiutu (w kabarecie "Cyrulik" krakowskiej Akademii Medycznej) tej wybitnej artystki, którą zwłaszcza młode pokolenie nie bardzo już kojarzy, bo Demarczyk od lat nie pojawia się publicznie, nie koncertuje, a TVP, która tak dostojnie uczciła jej urodziny, z rzadka tylko przypomina archiwalne nagrania niegdysiejszej muzy Zygmunta Koniecznego czy Andrzeja Zaryckiego (wykorzystano je we fragmentach na początku koncertu).

Piosenki te zostały przypomniane w koncercie wyreżyserowanym przez MagdalenęPiekorz; kierownictwo muzyczne sprawował Krzesimir Dębski, a konferansjerkę prowadził Marcin Kydryński, syn Lucjana, który zapowiadał Ewę Demarczyk na I Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu w 1963 roku, kiedy to m.in. "Karuzelą z madonnami" zdobyła nagrodę indywidualną. W koncercie "Panna, madonna, legenda tych lat" wiersz Białoszewskiego zabrzmiał (nie po raz pierwszy) w wykonaniu Justyny Steczkowskiej.
Oprócz niej na scenie amfiteatru w Opolu pojawiły się: Anna Czartoryska, która zaśpiewała "Grande Valse Brillante", Sonia Bohosiewicz ("Rebeka"), Katarzyna Groniec (jak zawsze ze "Skrzypkiem Hercowiczem"), Magdalena Kumorek ("Jaki śmieszny jesteś pod oknem"), Ania Dąbrowska ("Groszki i róże"), Kinga Preis ("Tomaszów"), Kayah ("Pocałunki") i Marta Florek z piosenką - wierszem Baczyńskiego "Na moście w Avignon" (zabrakło mi jedynie "wierszy wojennych" tegoż posty, które świetnie zaśpiewałaby pewnie Edyta Jungowska.

Wieść głosi, iż to podobno sama Demarczyk zatwierdzała wykonawczynie piosenek z jej repertuaru. A one sprostały niełatwemu zadaniu profesjonalnego wykonania trudnych piosenek. Na odnotowanie zasługuje też świetna realizacja koncertu przez reżysera światła i obrazu (ciekawa koncepcja monidła). To był najbardziej profesjonalny koncert tegorocznego festiwalu. Jego zwieńczeniem było uhonorowanie Ewy Demarczyk nagrodą specjalną Programu Pierwszego TVP i "Złotym Kogutem" Polskich Nagrań za najlepiej sprzedającą się płytę wydaną przez tę firmę. Artystka, jak było do przewidzenia, nie pojawiła się w Opolu, by honory te odebrać osobiście.

Rady dobrego wujka

Gdyby organizatorzy przyszłorocznego festiwalu piosenki w Opolu mieli problem ze zorganizowaniem edycji 2012 roku w takiej samej (czytaj wspomnieniowo - jubileuszowej) konwencji to łaskawie śpieszę podpowiedzieć, ze w przyszłym roku będą 50. urodziny Piotra Polka (Orest Możejko w "Ojcu Mateuszu"), który śpiewa niczego sobie, nagrał nawet póki co dwie płyty; 40. urodziny świętować będzie niekwestionowana gwiazda polskiej piosenki, Edyta Górniak, która dodatkowo "odgraża" się, że w 2012 roku to już na pewno wyda nową płytę; za rok minie też 40 lat od debiutu na opolskim festiwalu Zbigniewa Wodeckiego, który za wykonanie piosenki "Znajdziesz mnie znowu" zdobył nawet nagrodę za debiut.

Ale wydarzeniem 2012 roku i tym samym KFPP w Opolu powinna być 50. rocznica "pierwszego kontaktu Maryli Rodowicz z piosenką" (cytuję za Wikipedią). W 1962 roku królowa piosenki polskiej brała udział w eliminacjach do I Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie, ale mimo zakwalifikowania się do finału, nie wystąpiła w nim, gdyż w tym samym czasie startowała w Lekkoatletycznych Mistrzostwach Polski Młodzików, zdobywając tytuł mistrzowski w sztafecie 4 x 100 metrów.

Dopuszczam też możliwość zawojowania Opola 2012 przez artystów kabaretowych: Nowaki, Jurki, Kacpra Rucińskiego, Szarpaninę, Słuchajcie, Liquidmime, Ciach, Made In China, którzy w sobotni wieczór swoimi popisami wypełnili program „Kabaretowe gwiazdy jutra” w reżyserii Beaty Harasimowicz z Arturem Andrusem w roli konferansjera, a których to popisów pozwoliłem sobie nie obejrzeć.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto