Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Festiwal Sztuki Mimu: "ONCE" Derevo Theatre na Woli

Beata Gumienna
Beata Gumienna
Festiwal sztuki mimu
Festiwal sztuki mimu www.teatrdramatyczny.pl
Teatr Dramatyczny na Scenie na Woli wystawił pantomimę jednego z najsłynniejszych europejskich teatrów awangardowych. Bez słów, za to gestami i obrazami pobudzającymi wyobraźnię.

"ONCE" Derevo Theatre opowiada o perypetiach miłosnych dwojga kochanków. W spektaklu pokazano wielu rożnych bohaterów m.in. piękną Columbinę oraz nieszczęśliwie zakochanego w niej Ptaszodziobego - szczególną uwagę publiczności zwrócił prawie nagi Kupidyn, który strzelając miłosnymi strzałami cały czas chybiał.

Spektakl wyróżnił się licznymi elementami interakcji z widownią, co wywoływało entuzjazm oglądających. Aktorzy biegali między rzędami foteli, momentami skakali po oparciach foteli zajmowanych przez widzów, szarpali ich, wykorzystywali jako element sztuki, biegali między nimi z latarkami - wszystko to powodowało silne poczucie uczestniczenia w spektaklu, bycia może nie w centrum, ale jednak w trakcie trwania wydarzeń.

Dynamiczne akcenty muzyczne przeplatane z kompletną ciszą, liczne zmiany tempa i nastroju, śmiech, dramat, kicz - to wszystko i wiele więcej zagwarantowała widzom ekipa teatru absurdu z Rosji i Niemiec. Stan emocjonalny widzów zmieniał się co najmniej kilkukrotnie na przestrzeni półtoragodzinnego przedstawienia. Tempo wydarzeń rosło w miarę upływu czasu, a dynamiczne sceny przeważały w drugiej części spektaklu.

Sztuka mogła podobać się w warstwie muzycznej i wizualnej, dynamiczna muzyka, dużo dymu i efektów świetlnych były przyjemną odskocznią od bardziej stonowanych spektakli. Podobała się także mniej wprawnym widzom teatralnym, przyzwyczajonym do wybuchających transformersów w kinie. Brakowało popcornu i coli, ale i tak było wesoło.

Sztuka została odebrana bardzo ciepło przez widownię, nagrodzono ją hucznymi brawami, z których większość skierowana była w stronę świetnego odtwórcy głównej roli Ptaszodziobego. Aktor kilkukrotnie wychodził na scenę po zakończonym spektaklu, wywoływany przez domagającą się swoistego "bisu" widownię.

Przedstawienie było oryginalne, zawierało zróżnicowany styl i mogło się podobać. Niestety poza warstwą artystyczną nie dostarczało zbyt wiele treści i nawet najinteligentniejsi widzowie mieliby problem ze wskazaniem wartościowego przesłania, płynącego ze sceny. Typowo festiwalowy charakter przedstawienia powodował, że nie można traktować tego jako dużej wady, a całościowy występ artystów uznać należy za udany.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto