Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Figury z Sardynii starsze od chińskiej armii terakotowej

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Mwrobel/CC BY-SA 3.0
Archeologia co jakiś czas zaskakuje. Odkrywa dawny świat człowieka, z jego często dziwnym i fascynującym życiem. W latach 70. XX wieku odnaleziono na polach uprawnych w Chinach niebywałą terakotową armię cesarską sprzed ponad 2 tys. lat! W tym samym czasie znaleziono skalne figury wojowników z Sardynii, jednak dopiero niedawno je zrekonstruowano.

Przez blisko 40 lat w naukowym świecie archeologów widniała informacja o niezwykłym odkryciu w Chinach - armii terakotowych wojowników, sprzed ponad 2 tys. lat. Opis odkrycia trafił do szkolnych książek z historii, szkół średnich i wyższych. Chlubą i sensacją odkrywców był dużych rozmiarów rezultat. Jak informują cudaswiata.pl, ukryte głęboko w ziemi pod powierzchnią pól uprawnych, stali rzędami jeden obok drugiego, żołnierze z terakoty. Według historyków, to cała armia cesarza Qin Shi Huang Di, z III wieku p.n.e. Naukowcy orzekli, że te podziemne posągi należały do wielkiego mauzoleum, które wzniósł dla siebie ów wielki cesarz, nadając sobie tytuł Pierwszego Cesarza Chin.

Ten wielki siłą militarną i wyobraźnią Pierwszy Cesarz Chin, zdobył historyczne zasługi m.in. w zjednoczeniu podzielonego królestwa w jedno dziedzictwo państwowe, wydaniu rozkazu wybudowania Wielkiego Muru, który przetrwał do dziś, wprowadzeniu reformy pisma i prawa, ale również w bezwzględnym nakazie palenia bibliotek i jako prekursor inkwizycji europejskiej grzebania żywcem uczonych, którzy mu się narazili.

Mniej więcej w tym samym czasie, kiedy odkryto w Chinach cesarską armię terakotową, w Europie na włoskiej Sardynii, archeologowie znaleźli naturalnej wielkości rzeźby elity sardyńskich wojowników - kopalniawiedzy.pl. Wyrzeźbione ze skały zwięzłej około 2700 lat temu, są nie tylko starsze od chińskiej terakotowej armii. Są również jedyne w swoim rodzaju i tego typu, spośród figur odkrytych w Europie. Nie przeszły dotąd do podręczników historii, gdyż przed wiekami zostały zniszczone (roztrzaskane) przez najeźdźców z przeciwnej strony Morza Śródziemnego - przez agresywnych Kartagińczyków.

Odkrywcy sardyńskich wojowników wyrażają przypuszczenia, że w połowie pierwszego tysiąclecia p.n.e. (ściślej - przed 400 r. p.n.e.) figury zostały zniszczone z premedytacją przez Kartagińczyków. Dlaczego? Gdyż najeźdźcy z Kartaginy mogli oceniać, iż wyspiarze Sardynii byli zbyt dumni ze swojej siły i waleczności. Z tych też powodów, postanowili prawdopodobnie rozbić rzeźby. Chcieli w ten sposób zadać im cios, niszcząc symbol ich lokalnej dumy i mocy.
Najpierw po odkryciu sardyńskich wojowników archeolodzy zrekonstruowali ze znalezionych szczątków dwie figury i zaprzestali dalszych prac. Reszta fragmentów trafiła do muzeum. Dopiero od ośmiu lat powrócono do dalszej rekonstrukcji. Odtworzono już 25 z 33 wyrzeźbionych kiedyś postaci. Ich wygląd - zdaniem historyków - jest rzeczywisty. Pierś prehistorycznych żołnierzy osłaniała zbroja, a wielu nosiło rogate hełmy - czytamy w kopalniawiedzy.pl. Według archeologów, było co najmniej 16 piechurów, 6 łuczników i 6 domniemanych fechtmistrzów (nauczycieli).

Twórcy rzeźb dawnych żołnierzy umieścili je na grobach wojowników z epoki żelaza, pochowanych w VIII wieku p.n.e. Zdaniem naukowców, miały uosabiać zmarłych, albo strzec ich w roli strażników, po śmierci. Przestali być dzielnymi strażnikami, po totalnym rozbiciu ich przez Kartagińczyków. Za część szkód może odpowiadać także współczesna aktywność rolnicza w okolicy wykopaliska. Rzeźby są pamiątką po sardyńskiej cywilizacji nuorskiej. Latem rzeźby mają trafić na wystawę w muzeum w Cagliari.

Na stanowisku wykopalisk archeologicznych odnaleziono również pozostałości, co najmniej 10 miniatur wspaniałych nuorskich zamków: od wyposażonych w pojedynczą wieżę, po fortyfikacje z wieloma wieżyczkami. W opinii historyków, nie jest wykluczone, że są one kopiami rzeczywistych budowli, związanych z rodzinami wyrzeźbionych w skale i pochowanych wojowników. Zamki były, podobnie jak wojownicy, porozbijane. Ale konserwatorzy świetnie poradzili sobie z tą żmudną układanką. Badania szkieletów przeprowadzone we Florencji wskazują, że większość zmarłych z cmentarza notabli, to dwa pokolenia jednej dużej rodziny, przeważnie mężczyzn w wieku od 14 do 50 lat.

Rozpoczął się konkurs Dziennikarz obywatelski 2011 Roku. Zgłoś swój materiał! Zostań najlepszym dziennikarzem 2011 roku. Wygraj jedną z ośmiu zagranicznych wycieczek.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto