Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Filipiny szykują się na uderzenie dwóch tajfunów

Piotr T. Bogdanowicz
Piotr T. Bogdanowicz
Tajfuny Mitag i Hagibis
Tajfuny Mitag i Hagibis NOAA (Amerykańska Narodowa Służba Oceaniczna i Atmosferyczna)
Dziś od wschodu, oko potężnego tajfunu Mitag dotknie lądu należącego do Filipin. Będzie wtedy huraganem drugiej kategorii (w skali 5-stopniowej). Natomiast od zachodu zmierza tajfun Hagibis, który nagle zawrócił skierowując się ponownie na Filipiny.

Tajfun Mitag narodził się kilka dni temu nad bardzo ciepłymi wodami Morza Filipińskiego. Od tamtej pory systematycznie przybiera na sile, by z całym impetem uderzyć we wschodnie wybrzeża Filipin. Zrobi to jako huragan drugiej kategorii. Oznacza to stałą prędkość wiatru dochodzącą do 180 km/h, a w porywach osiągającą 210 km/h. Woda morska zostanie spiętrzona o około 3 metry, co w połączeniu z wysokością fal może dać nawet 10-metrowe ściany wody uderzające w ląd! Grozi to zalaniem przybrzeżnych terenów, dlatego władze wezwały do ewakuacji ludności z terenów nadmorskich w głąb lądu. Już wczoraj "ramiona" tajfunu zaczęły przynosić obfite opady deszczu. Pomimo tego, iż Filipiny są dość dobrze przygotowane na tego typu zjawiska, to zazwyczaj pociągają one za sobą ofiary śmiertelne. Skutkiem tego są osunięcia ziemi, które pochłaniają niejednokrotnie całe wioski.

Na szczęście dla Wietnamczyków tajfun Hagibis, który wcześniej przeszedł nad Filipinami "zrezygnował" i zawrócił. Obecnie kieruje się z powrotem w stronę Filipin, by najprawdopodobniej już jako tropikalny sztorm przynieść tam bardzo obfite opady deszczu, mogące powodować lokalne powodzie i bardzo groźne obsunięcia ziemi. Wietnam ma bardzo dużo szczęścia, bowiem z pewnością Hagibis przyniósłby tam katastrofalne powodzie, które mogłyby pociągnąć za sobą setki ofiar. Sytuacja taka powstała dzięki efektowi Fujiwhary*, czyli tzw. "tańca huraganów".

W poniedziałek Mitag po przejściu nad terytorium Filipin ponownie wejdzie nad wody, tym razem Morza Południowochińskiego, by - jak przewidują naukowcy - zawrócić i skierować się już jako tropikalny niż w stronę wysp Babuyan, należących do Filipin.

Mimo iż od zaniknięcia huraganu Sidr minął tydzień, ciągle władze Bangladeszu nie potrafią sobie poradzić ze skutkami, jakie wyrządził ten tajfun. Nadal nie jest znana całkowita liczba ofiar. Najgorsze prognozy mówią, że zginęło nawet 10 tys. osób. Miliony osób ciągle potrzebuje pomocy, a wśród ofiar zaczynają się szerzyć tropikalne choroby.

*Efekt Fujiwhary powstaje, gdy w pobliżu siebie znajdują się dwie lub trzy formacje cykloniczne. Bardzo trudno jest wtedy przewidzieć zachowanie wszystkich tych formacji. Gdy znajdą się one zbyt blisko siebie, to zaczną się przyciągać lub odpychać. Jeżeli ich siła i intensywność jest taka sama, zaczną krążyć wokół jednego centralnego punktu aż do całkowitego połączenia. Natomiast, gdy jedna formacja cykloniczna (tajfun Mitag) jest silniejsza od drugiej (taki przypadek właśnie obserwujemy), to może dojść do przyciągania słabszej formacji (tajfun Hagibis) i wykradania jej pary wodnej. Tym samym silniejsza formacja staje sie jeszcze potężniejsza i jeszcze bardziej groźna. Efekt ten w swojej pracy opisał japoński meteorolog dr Sakuhei Fujiwhara. Było to w roku 1921.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto