Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fotograficzny plon wycieczki do krainy Ali Baby

Mirosława Kasowska
Mirosława Kasowska
Od lewej: autor zdjęć Mariusz Nowicki i sekretarz ŁTF Krzysztof Kurowski podczas otwarcia wystawy.
Od lewej: autor zdjęć Mariusz Nowicki i sekretarz ŁTF Krzysztof Kurowski podczas otwarcia wystawy. Mirosława Kasowska
18 listopada, w Galerii Łódzkiego Towarzystwa Fotograficznego, odbył się wernisaż wystawy Mariusza Nowickiego. Autor pokazuje 36 zdjęć zrobionych w ciągu siedmiu dni, podczas wycieczki do Egiptu. Prezentacja nosi tytuł „W krainie Ali Baby”.

Wernisaż rozpoczął się od smutnego akcentu. Prezes Zarządu ŁTF Sławomir Grzanek poinformował zebranych, że 11 listopada, po długiej chorobie, mając zaledwie 50 lat, na zawsze odeszła od nas Urszula Ratajczyk – wiceprezes Zarządu ŁTF. Była fotografem i kuratorem wielu wystaw. Pełniła też funkcję kierownika Galerii Fotografii ŁTF. Świat łódzkiej fotografii poniósł ogromną stratę. Pamięć Urszuli Ratajczyk uczczono chwilą ciszy, po której sekretarz ŁTF Krzysztof Kurowski zwrócił myśli zebranych ku pracom Mariusza Nowickiego.

W 2004 r. autor pojechał na 14-dniową zorganizowaną wycieczkę do Egiptu. Przez siedem dni, w trakcie poruszania się z grupą i zwiedzania zabytków, robił zdjęcia, które składają się na fotoreportaż prezentowany przy ul. Piotrkowskiej 102. Dlaczego o tym wspominam? Bo realizacja przedsięwzięcia, biorąc pod uwagę zależność autora od reszty turystów, była dość karkołomna i mógł się o to pokusić tylko doświadczony fotograf. Autor nie miał czasu na zastanawianie się, wyczekiwanie na inne oświetlenie czy choćby powtarzanie ujęć. Jednak barwny plon tej wyprawy prezentuje się okazale. Na ścianach ŁTF zawisło dziewięć pejzaży, dwanaście zdjęć przedstawiających życie ulicy oraz trzynaście prac, na których mamy wizerunki mieszkańców Egiptu – zarówno dorosłych jak i dzieci.

Zdjęcia te mają wiele zalet. Trudno nie zauważyć ręki profesjonalisty, jakość jest niepodważalna. Poza tym mamy możliwość obcowania z ciekawymi i precyzyjnymi kadrami, klasyczną kompozycją oraz autentycznością uchwyconych scen. Krajobrazy spowite kolorową mgłą cieszą oko i skłaniają do refleksji, arabskie ulice zaciekawiają, a uwiecznione postaci intrygują.

Dzięki autorowi z bliska przyglądamy się uwiecznionym twarzom ludzi jakby żywcem wyjętych z ilustracji do Baśni z Tysiąca i Jednej Nocy. Dorośli to głównie mężczyźni, kobiet jest zdecydowanie mniej. Dopełnieniem są dzieci uchwycone podczas naturalnych zachowań. Nie po raz pierwszy fotograf ten przedstawia zdjęcia ludzi. Tak było podczas kilku jego poprzednich wystaw.

– Widać, że Mariusza Nowickiego zawsze interesuje człowiek. (...) Taki nieskrywany fotograficzny humanizm, wierność nurtowi „Rodziny Człowieczej? - w notce o autorze napisał Krzysztof Kurowski. Gościem specjalnym wystawy był 91-letni Eugeniusz Haneman – legenda polskiej fotografii. Obecną prezentację autor zadedykował Urszuli Ratajczyk.

Mariusz Nowicki urodził się w 1955 r. w Łodzi. Do ŁTF należy od roku 2000, a do Związku Polskich Fotografów Przyrody od 2002. W 2001 w Galerii ŁTF miał swoją pierwszą wystawę autorką – „Bieszczadzki worek – tam gdzie kończy się droga”. W miejscu tym indywidualnie wystawiał jeszcze dwukrotnie: w 2003 – „Widziane z okna” i w 2005 – „Czesiek z krainy latających siekier”. Autorskie prezentacje miał także w innych galeriach. Brał też udział w wielu wystawach zbiorowych. Jest zdobywcą nagród i wyróżnień na konkursach fotograficznych. Poza Polską wystawiał w Czechach, Belgii i Włoszech.

W swej twórczości szczególnie ceni sobie udział w projekcie Town, w ramach którego wydano kalendarze nagrodzone medalami na międzynarodowym konkursie „Vidical” w Warszawie. Ważną kontynuacją tego przedsięwzięcia była wystawa „Town – z miasta Łodzi” prezentowana w Galerii Urzędu Miasta Łodzi (2006) oraz album o tym samym tytule. Rok 2007 przyniósł Mariuszowi Nowickiemu Brązową Honorową Odznakę ŁTF za twórczość artystyczną i zaangażowanie w działanie na rzecz Towarzystwa.

Na początku wspomniałam, że wycieczka Mariusza Nowickiego do Egiptu była 14-dniowa. Siedem dni trwało zwiedzanie. A co fotograf robił podczas pozostałych siedmiu dni? Też robił zdjęcia, tylko na plaży... Ale to już temat na zupełnie inną wystawę...

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto