GI Malepszy Futsal Leszno rozegrało dobry mecz, ale punktów brak [ZDJĘCIA]

Pierwsi groźną okazję mieli goście. Na szczęście dla gospodarzy nie potrafili jej wykorzystać. W 5 i 7 minucie GI Malepszy Futsal Leszno wreszcie zagrało skutecznie. Najpierw trafił po rzucie rożnym z trudnej pozycji Niedźwiedzki, a potem Olszak sfinalizował akcję Bartnickiego i mieliśmy doskonałe otwarcie i wynik 2:0. Sytuacje się mnożyły. Miejscowi mogli swobodnie strzelić kolejne 2-3 bramki, ale piłka nie wpadała do siatki.
Wpadła za to po fantastycznym uderzeniu z dystansu gości. Potem kolejne sytuacje marnowali Synowiec oraz Witek. W słupek trafił Molicki. Sytuacje znów się zemściły, bo tuż przed przerwą rywal wyrównał na 2:2.

Po przerwie na prowadzeniu byli Akademicy, ale dość szybko po akcji Wojciechowskiego na 3:3 wyrównał Bartnicki. Radość nie trwała długo. Strata w środku boiska przełożyła się na czwarte trafienie dla rywala. Potem była kolejna bramka, znów po wzorowo wykonanym stałym fragmencie gry, czyli rzucie rożnym.
AZS UŚ Katowice szybko złapał sześć fauli. Jednak ani Niedźwiedzki, ani Wojciechowski nie potrafili zmienić rezultatu. Nie pomogła też gra z lotnym bramkarzem. Goście obronili się i wygrali w Trapezie 5:3.

- Jestem zdruzgotany tym meczem. Nie rozegraliśmy wcale złego spotkania. Ofensywnie zagraliśmy bardzo dobrze, tak samo dobrze wyglądaliśmy fizycznie. Wygląda jednak na to, że jesteśmy zbyt mało dojrzałym zespołem, żeby to kontrolować, szczególnie, gdy prowadziliśmy 2:0. Zabrakło odpowiedzialności. W pewnym momencie powinniśmy prowadzić 4:0. Tego nie było. To się zemściło. Nie wiem co więcej powiedzieć, bo sytuacji mieliśmy multum. Bramki strzelamy i to poszło do przodu, ale niestety przegrywamy - powiedział Tomasz Trznadel, trener GI Malepszy Futsal Leszno.

GI Malepszy Futsal Leszno - AZS UŚ Katowice 3:5 (2:2)

Bramki: 1:0 Niedźwiedzki (5), 2:0 Olszak (7), 2:1 Wojtyna (9), 2:2 Musiał (19), 2:3 Szczurek (23), 3:3 Bartnicki (25), 3:4 Ząbek (32), 3:5 Musiał (33)