Glaznoty, wieś położona u zachodniego podnóża Góry Dylewskiej, tam gdzie rodzi się rzeka Gizela ma historię sięgającą XIII wieku, w czasach krzyżackich wieś pojawia się w dokumentach z roku 1414 i podlegała pod komturię w Ostródzie. Ale ten teren był zasiedlony już dużo wcześniej. Ziemia ta należała do plemienia Sasinów, czyli po naszemu Zajęcy i znajdziemy w okolicy sporo śladów ich osadnictwa. Niedaleko Glaznot w kierunku wsi, nomen omen, Zajączki, można wdrapać się na górujące nad Doliną Gizeli, wczesnośredniowieczne grodzisko Sassenpile, z całkiem jeszcze czytelnym obwałowaniem.

Już w 1400 roku Krzyżacy ufundowali kościół zbudowany z kamienia polnego i otynkowany. Ma ciekawą historię. Oczywiście po rewolucji luterańskiej został świątynią ewangelicko – metodystyczną, wejście sowieckiej armii, bolesne dla tutejszej ludności, przetrwał bez większego uszczerbku. Potem okolica się wyludniła, z czasem zabrakło opieki wiernych. Obecnie wieś zamieszkuje około 100 osób, czyli 20% stanu przedwojennego. W latach 80-tych, drzewo uszkodziło dach i degradacja szybko postępowała. Tylko dzięki grupce zapaleńców, donatorów, Markowi Kotańskiemu i ciężkiej pracy podopiecznych Stowarzyszenia Monar z pobliskiego Marwałdu, udało się świątynię uratować. Obecnie spełnia rolę zarówno religijną, ale jest też miejscem spotkań i wydarzeń kulturalnych. Latem młodzi rzeźbiarze naznaczają swym dłutem głazy utworzonego nieopodal kościoła, kamiennego Kręgu Wspólnoty Kultur. Organizowane są warsztaty historyczno-krajoznawcze dla młodzieży i dorosłych oraz plenery malarskie. Trwają prace nad przystosowaniem do celów społecznych, pobliskiego domostwa, zrekonstruowano także zaniedbaną dawną kuźnię.
W miejscowości jest też drugi, ceglany, katolicki kościółek z przełomu XIX/XX wieku. Oraz skromna kaplica rodowa.

Jednak największa atrakcja Glaznot, to imponujący most kolejowy. Jeden z piękniejszych w Polsce. Pozostałość po rozebranej linii kolejowej z Ostródy do Działdowa. Ukończony w 1913, na skutek wydarzeń historycznych, krótko spełniał swą pierwotną rolę. W 1945 roku, Bolszewicy zabrali szyny do prostowania… Teraz, bo gruntownym remoncie jest punktem widokowym na Dolinę Gizeli i elementem trasy rowerowej. Wędrując dawnym torowiskiem napotkamy wiele urokliwych, choć mniej spektakularnych wiaduktów i mostów. Nieopodal, w gospodarstwie agroturystycznym, możemy zostawić rower lub auto i pogalopować konno po dylewskich połoninach. Mały spacer pozwoli nam zobaczyć, sukcesywnie porządkowane resztki jednego okolicznych młynów.

Most Glaznocki to tylko wisienka na torcie atrakcji Parku Krajobrazowego Wzgórz Dylewskich, najbardziej oczywistym celem podróży będzie szczyt Góry z wieżą widokową i Lapidarium. A przy okazji, owiany legendą, kamień ofiarny dawnych Prusów. Możemy też zaznać wypoczynku w Hotelu SPA, skorzystać z bazy noclegowej i interesującej kuchni kilku gospodarstw agroturystycznych.


Inwestycje w powiecie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?