Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głód nasz powszedni

ART o SZTUCE
ART o SZTUCE
Z cyklu Głód - Monika Misztal
Z cyklu Głód - Monika Misztal Marta Półtorak
Głód powoduje, że trupie, niebezpieczne pożywienie jest naszą strawą. Nie mamy już innej alternatywy, jak jeść to, co pod ręką. To z kolei napawa nas, obrzydzeniem ale też wstydem, bo przecież gdzieś tam nie ma nawet tego.

W Galerii Stowarzyszenia Otwarta Pracownia w Krakowie można obejrzeć prace Moniki Misztal pod wspólnym tytułem Głód. Wybierając się na wystawę o tym, intrygującym tytule nie do końca wiedziałam, czego należy się spodziewać w sensie przekazu ideologicznego. Ale te kilka prac artystki, które składają się na ekspozycję wyjaśniły mi tytuł i jego w gruncie rzeczy filozoficzne pytanie-dlaczego zajmować się niedosytem? Dlaczego własnie tak? Co jest takiego interesującego w tym-skądinąd drastycznym temacie? W zasadzie obecnie dosłowne pojęcie głodu kojarzy się Europejczykowi z biedą tak zwanego Trzeciego Świata albo w kontekście historycznym-jak wojny czy okupacje. Ale analizując dalej,z drugiej strony może pojawić się „głód metafizyczny”, który jest już szerszym pojęciem, zajmującym się kataklizmami duchowymi czy kulturowymi w naszym-sytym materialnie- świecie.
Spoglądając na prace Misztal, wykonane w technice, która przypomina półprodukty mięsne i jarskie, gdzie mocne i tłuste pociągnięcia pędzlem mieszają dania, których efekt końcowy, smak nie jest znamy. To może być rodzajem luźnej metafory do współczesnej sytuacji globalnej człowieka karmionego z jednej, duchowej strony-medialną papką, która staje się coraz częściej jedyną strawą zmysłową, będącą towarzyszką zapychaczy cielesnych w postaci fast-foodów lub półproduktów czy śmieciowego jedzenia z puszki. Wystawa jednak nie tylko-mówiąc trywialnie-obrzydza, ale też ukazuje tęsknoty za żywnością prawdziwą, utraconą za życiodajną materią bez wszelkich śmiercionośnych składników chemicznych. Z lenistwa zapychamy się mrożona pizzą, marketowymi warzywami i „podrasowanym” mięsem. W zasadzie żywimy się padliną; zwierzęcą i roślinną. Ale z drugiej strony jak mawiają jesteś tym, co jesz-nasze wnętrza, umysły obrastają w tłuszcze, stają się zawiesiste i na swój sposób wstrętne-choć innych już nie będziemy mieść. Musimy żyć tak, jak nam na to pozwolą.
„Głód” zatem powoduje, że takie trupie, niebezpieczne pożywienie jest naszą strawą. Nie mamy już innej alternatywy, jak jeść to,co pod ręką. Napawa nas, obrzydzeniem ale też wstydem, bo przecież gdzieś tam nie ma nawet tego. Wystawa potrwa do 8 lutego.
Informacje na Otwarta Pracownia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto