Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorące wiersze Izoldy Kwiek

Redakcja
Biblioteka Śląska w Katowicach wydała kolejny zbiór poezji romskiej, autorstwa Izoldy Kwiek, zatytułowany "Na gorąco". Edytorsko tomik znakomicie różni sie od „bliźniaczej” broszurki wypuszczonej wcześniej, pod tym samym tytułem, przez Muzeum Okręgowe w Tarnowie.

Ale też na czele komitetu wydawniczego stał sam dyrektor Biblioteki, profesor Jan Malicki, a pracowali z nim, między innymi Magdalena Skóra, zastępca dyrektora ds. bibliotek samorządowych, dr Teresa Roszkowska i dr Barbara Maresz z Pracowni Zbiorów Specjalnych i Aneta Satława, kierownik Działu Promocji. Zdjęcie na okładkę wykonał znany fotografik, Arkadiusz Gola.

Wiersze Izoldy Kwiek są gorące w wieloznacznym tego słowa odcieniu. Są gorące, tak jak żarliwa jest poezja i kultura romska. Są gorące, bowiem kipiące życie wiedzie autorka. Są gorące, bo ekspresyjnie opowiadają – przynajmniej zdecydowana ich większość - o uczuciu tak wrzącym, jak miłość. Są gorące, gdyż napisane w twórczej gorączce, w krótkie upalne lato. Noszą - najczęściej – daty z sierpnia i września 2009 roku. A na sobie mają piętno wulkanicznej erupcji weny, zapisywanej nieomal na kolanie.

To już kolejny zbiór poezji Izoldy Kwiek, po „Żalu”, „Powrocie do przeszłości”, „Z taborem pamięci” i „Taborze Izoldy”. Całość, podobnie jak kilka zawartych w tomiku utworów, dedykowana jest najbliższym, głównie wnuczętom – ośmiu chłopakom i jedynej dziewczynie w gronie, Dżenifer. To do nich Izolda żywi w tej chwili uczucie najgorętsze, choć przyznaje, niewolne od kłopotów i „drobnych wydatków”.

Wiersze Izoldy Kwiek nie są wielką poezja. Są poezją codzienności. Izolda mówi o rzeczach zwyczajnych. W jej wierszach znajdujemy pełno na pozór zużytych slow, owe: bicia serca, perony i odjazdy, oceany gwiazd, puste koperty, wychylanie pucharu pełnego goryczy i smutek, żal, który pozostał. Ileż razy to słyszeliśmy!

Ale prawie w każdej strofie pojawia się nuta spontaniczności, nitka indywidualności, zaskakująca metafora, niezwykle osobiste porównanie, coś naprawdę poetyckiego:
… zamknę cię w szufladzie jak stary pożółkły list…
… w sercu smutek śpiewa pieśni…
….nie mów nic, niech cisza mówi za siebie…
….anioły na obrazku

w sercu - serce którego nie czujesz…
...chciałam deszczem spadać z nieba, nie mogę…
… otuliłam swój żal szalem…

Drobne frazy. Urokliwe, nastrojowe, liryczne. Chociaż mogą wydawać się banalnymi, banalnymi nie są. Izolda pokazuje prawdę o życiu zwykłymi wyrazami: potocznymi, oczywistymi, wyrazistymi. Jednak ta poezja, nie tylko dotyka sedna rzeczywistości. Mnóstwo w niej doznań sennych. Snów o tym co było, i o tym, co mogłoby być, ale na zawsze pozostanie wyłącznie oniryczną wizją. Przestrzenią podświadomości, nocnym bytem, urojonym światem, gdzie „słowo goni słowo, gdzie sen walczy ze snem”, gdzie „spełniają się sny, lecz nigdy marzenia”.
„…a w nocy kołyszesz mnie do snu
nie znam siły twoich ramion…”
Albo:
„…sen miałam piękny
owinęłam go melodią szczęścia…”

Najwięcej uwagi poświęca Izolda miłości przeżytej, miłości minionej, miłości niekoniecznie szczęśliwej, momentalni bolesnej i trudnej, miłości nie tylko - czego jak można doczytać - do niedawno zmarłego męża, Stanisława. Ogrom jest w wierszach Izoldy miłości niespełnionej albo nie do końca spełnionej
„…obca byłam przy tobie
myślami daleka
sercem nie twoja
za rękę mnie trzymałeś
lecz mnie nie miałeś… „
Wyznaniom uczuć i wzruszeń
towarzyszą nagle, dramatyczne zwroty nastrojów:
„Pozostań w mojej pamięci
albo nie
stamtąd też znikaj
ty i twoja piosenka”
Tak nieoczekiwane jak:
„jesteś moim
najnowszym snem
jesteś moim powietrzem
którym oddycham
jesteś jak wszystko
albo jak nic
zniszczył cię wódki smak”
Kolejne, mocne, odważne:
„wredny twój uśmiech
pełen dzwonków glos (…)
zniszczyły cię rusałki…”
I jeszcze jedno, dosadne i bolesne:
„bezprawnie
wprowadziłeś się do mojego serca
nie chcę cię
jesteś dzikim lokatorem
zrobię eksmisję”

Nieoczekiwana zmiana konwencji wypowiedzi, zaskakujący zwrot tonu i stylu, niezgodny z oczekiwanym przez odbiorcę sensem wypowiedzi, pozwala ujrzeć w utworach Izoldy Kwiek ich autentyczną wartość, której nie przysłania niedostatek warsztatu.
Znajdujemy też w wierszach Izoldy liczne refleksje, nieobce każdemu dojrzałemu człowiekowi, o życiu, nieuchronnie zmierzającemu ku schyłkowi. - Gdzie jest moje życie? - Gdzie jest moja młodość? – pyta.
kaj sy muro trajo
kaj sy muro ternimos
asilas sar o dźieś
sar o paj
ci biryf te azbaw les
nakla mange
maszkar naja
życie przeciekło między palcami.

Izolda żałuje uciekającego życia, buntuje się przeciwko przemijaniu czasu, uczuć i ludzi, musi, choć wydaje się, że nie potrafi, się z owym fatum pogodzić. Amenge asilas e żala – pozostał jedynie żal!

Dlatego tyle u niej pogoni za minionym, za rozkwieconymi łąkami, za wonnymi żywicą lasami, za wodą przejrzystą, za rosą krystaliczną, za trawą szmerliwą. Tęsknoty za losem taborowym, którego Izolda naprawdę nigdy nie zaznała, ale kultywuje w sercu jako przekaz kulturowy, jak drogocenny mit. Dlatego ciągle towarzyszy jej pragnienie ucieczki w dal, w zieloność przyrody, pod niebo pełne obłoków, naprzeciw wiatrowi i nieznanemu jutru.

Istotę wierszy Izoldy Kwiek najdoskonalej scharakteryzował profesor Jan Malicki, stwierdzając, że są „… zwodnicze, proste i odkrywające Autorkę: Jej wyobraźnię, przeżywanie i niezwykłe silne zanurzenie w świecie kultury Romów. Kultury realnej i memorialnej”.

Poczytajmy na ostatek fragment smutnego wiersza Róża.
Tytułowa Róża niezwykle kojarzy nam się z Izoldą. Ale gdzież jej radość, gdzież temperament?..
rosła sobie róża
której nikt nie chciał zerwać
rosła
rosła
zwiędła opadła
zniknęła
pozostał pusty krzak

Współautor artykułu:

  • Barbara Podgórska
od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto