Rafał Bartek, dyrektor generalny DWPN, przedstawił dziennikarzom album: "Górny Śląsk". 20 historii z XX wieku oraz jej autorów: Dawida Smolorza i Marcina Kordeckiego. Co znamienne, żaden z wymienionych nie jest zawodowym historykiem, pierwszy jest germanistą, a drugi slawistą. Mimo to, a może właśnie dlatego, udało im się stworzyć znakomitą prezentację górnośląskich zjawisk i problemów w minionym stuleciu.
Od strony edytorskiej książka jest doskonała, podobnie jak i poprzednie publikacje DWPN, ilustrowana wieloma fotografiami, w większości nigdy dotąd niepublikowanymi. O jej jakości przesądzają również autentyczne relacje Górnoślązaków albo bezpośrednich świadków poruszanych zdarzeń albo doskonale znających je z przekazów rodzinnych. Są to osoby z wszystkich śląskich kręgów narodowościowych i społecznych.
Uczestnicy spotkania podkreślali, że w świadomości współczesnych Polaków, a także samych Ślązaków, zaciera się pojęcie Śląska, sprowadzanego najczęściej do regionu przemysłowego. - Niewiele prawdy o Śląsku trafia do ludzi także przez oficjalny przekaz szkolny.
Dlatego postanowiliśmy dokonać nowego ujęcia pewnych śląskich kwestii, wybierając je z bogatej i tragicznej przeszłości - twierdzi Dawid Smolorz.
Spraw może i znanych, choć w pewnych okresach zupełnie nie istniejących w oficjalnym ujęciu, a i obecnie, choć przestały być tematami tabu, często przemilczanych albo naświetlanych w sposób niewyczerpujący. Na przykład powstania i plebiscyt śląski, to fakty powszechnie znane, ale jakie były tego następstwa, jakie skutki dla ludzi, jaki kurioza graniczne, o tym wiemy niewiele.
Takimi też faktami są: niewypowiedziana wojna polsko-czeska, wejście Rosjan w styczniu 1945, oznaczające nie tylko wyzwolenie, ale całkowitą ruinę dotychczasowego świata i reguł życia, eksodus Górnoślązaków do RFN i NRD, stan wojenny na Górnym Śląsku, los Polaków na Zaolziu!
- Opowiadamy o Czechach, żyjących w polskiej części regionu, niczym ostatni Mohikanie, o gorącym okresie prowokacji niemieckich w Gliwicach, Byczynie i Stodołach, o Łambinowicach -
uzupełnia Marcin Kordecki.
- O nazwach śląskich miejscowości, zmienianych tysiącami ze względów politycznych najpierw przez nazistów w latach 1933-1936, potem po 1945 roku przez nowe władze. Spróbowaliśmy też spojrzeć na rok 1990 z perspektywy górnośląskich Niemców - dodaje.
Książka stanowi subiektywny, ale cenny wybór tematów, tematów, których pominąć nie wolno było, tych znanych, mniej znanych i zupełnie nieznanych. Tych ostatnich jest jeszcze sporo. Pozwala ona głębiej ujawniać korzenie śląskości, zachęca do poważniejszej debaty, wolnej od uprzedzeń i radykalnych osądów, w rodzaju czynionych przez prezesa PiS.
W przedmowie Rafał Bartek napisał, że autorzy postanowili pokazywać i przybliżać, co to w istocie znaczy, że Górny Śląsk jest regionem pogranicza: udowadniać, iż tylko poprzez małą historię odkryjemy tę wielką. Chyba się im udało!
Współautor artykułu:
- Barbara Podgórska
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?