Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Goście Nieborowa” jako opowieść o polskim cudzie

Adrianna Adamek-Świechowska
Adrianna Adamek-Świechowska
Piotr Parandowski, Goście Nieborowa, Wydawnictwo PIW, Warszawa 2011.
Piotr Parandowski, Goście Nieborowa, Wydawnictwo PIW, Warszawa 2011. Okładka książki
W wydawnictwie PIW w lutym bieżącego roku ukazała się książka na temat Nieborowa - jednego z ważnych ośrodków pracy twórczej, swoista próba ogarnięcia jego życia.

Jaką rolę w życiu kulturalnym powojennej Polski odgrywał Nieborów? Wydawać by się mogło, iż wraz ze zmianą warunków politycznych, społecznych ustało znaczenie kulturotwórcze rezydencji Radziwiłłów. Tymczasem po upadku Rzeczypospolitej nieborowska posiadłość była nadal źródłem natchnień, miejscem, w jakim wrzała różnorodna praca twórcza. Nakładem wydawnictwa PIW ukazała się niedawno książka, która przybliża tę powojenną działalność, jaką prowadzono w ocalonym zabytkowym zespole architektoniczno-ogrodowym, przejętym w imieniu Muzeum Narodowego w Warszawie przez Stanisława Lorentza w 1945 roku.

Przewodniki turystyczne z konieczności lakonicznie kreśliły główne rysy zjawiska nieborowskiego – a mianowicie, że „przez Nieborów przewinęła się plejada najznakomitszych polskich twórców nauki i kultury”. Poprzestawano na wymienieniu sławnych postaci, nadmieniano, które ich dzieła powstały w gościnnych progach tego ośrodka pracy twórczej, wspominano o spotkaniach, jakie w nim organizowano. Uzasadnioną ciekawość tego miejsca budziły więc doniesienia o tym, że w Nieborowie powstały takie między innymi dzieła, jak poemat Gałczyńskiego „Niobe”, wiersz Broniewskiego „Baby nieborowskie”, cykl obrazów Dunikowskiego „Baby”, fragmenty pamiętników Dąbrowskiej.

Piąta edycja konkursu Dziennikarz Obywatelski 2010 Roku trwa! Dołącz, wygraj 10 tysięcy

Atmosferę życia w tym szczególnym miejscu poznać można dopiero za sprawą nowej publikacji o charakterze gawędowym – „Goście Nieborowa”. Z niej dowiedzieć się można nie tylko tego, co ośrodek oferuje twórcom kultury, ale też tego, co wnoszą oni do jego świata. Książka ukazuje wieloletni doniosły proces rozwoju kultury z perspektywy jednego ośrodka, ale wyjątkowo znaczącego, zważywszy na to, że dotyczy miejsca, stanowiącego źródło wielu prac naukowych i artystycznych. Zawarte się w niej portrety pozwalają bliżej poznać znaczną część elity intelektualnej powojennej Polski.

O szczególnych bywalcach Nieborowa opowiada interesująco Piotr Parandowski, który od dzieciństwa przez dziesiątki lat uczestniczył w życiu, jakie toczyło się w tej wsi położonej w Wielkopolsce. Do relacji osobistej skłania go zatem wieloletnie doświadczenie, niemal stały kontakt ze światem twórczym Nieborowa. Autor wyznaje, że kronikarska opowieść jest formą spłacenia długu wobec wybitnych i sławnych ludzi, z jakimi los pozwolił mu się w życiu zetknąć. Z pewnością stanowi więc formę dokumentującą okoliczności tworzenia pewnych elementów ich dorobku.

Książka o ludziach z upodobaniem przebywających w Nieborowie wskazuje na właściwości tej dawnej posiadłości arystokratycznej na skraju Puszczy Bolimowskiej. Autor zaświadcza, że można w niej było uzyskać azyl, uciec od zgiełkliwej rzeczywistości, że była to „oaza neutralności, wolna od intryg organizacji partyjnych”. Klimat ten został zachowany, a wynika zapewne z tego, że ośrodek „nie ma rangi oficjalnej rezydencji przeznaczonej dla gości o największym statusie, jak to bywa w Wilanowie [...]. Jest raczej miejscem odwiedzin odpowiednim – ze względu na pewnego rodzaju kameralność – do spotkań nieskrępowanych protokołem dyplomatycznym [...]”.

Piotr Parandowski w swojej relacji o gościach pałacu przekonuje, że „Nieborów jest jednym z cudów Polski”, "polską Szkołą Ateńską". Do tych stwierdzeń upoważnia go szereg okoliczności, a między nimi fakt, iż obiekt ten „tak wielu był potrzebny, a nawet konieczny, jak niezbędny jest głęboki oddech po wysiłku i odpoczynek po znojnym trudzie”. Z jego impresji wspomnieniowych wyłania się swoiste centrum ruchu kulturalnego w kraju. W opowieści odbija się działalność naszych poetów, pisarzy, filozofów, uczonych, artystów, których pobyty w sielskim miejscu nie ograniczały się do kontemplacji. Godna szata edytorska prezentuje również fotograficzne migawki, ilustrujące historię Nieborowa.

W książce jest wiele anegdot, ciekawostek, informacji mało znanych oraz zupełnie nowych, niekiedy frapujących, zastanawiających, a składających się na pewien unikalny obraz życia pewnej formacji kulturowej. Wypada zawierzyć autorowi wspomnień, że nie jest zjawisko historyczne, ale trwałe, nadal żywe. Kończy swoją opowieść wspomnieniową wglądem w teraźniejszość, by wyznać: „Nieborów żyje w tym samym, ustalonym przez Radziwiłłów, kształcie i w narzuconym przez Stanisława Lorentza rytmie”. Przedstawione wycinki rzeczywistości nieborowskiej umożliwiają nie tylko spotkanie z wybitnymi twórcami, ale także wędrówkę po oryginalnej przestrzeni kultury.

Piotr Parandowski, Goście Nieborowa, Wydawnictwo PIW, Warszawa 2011, s. 238.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto