Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gowin: Nie jest potworem z Loch Ness. Nie chce skończyć jak Rokita?

Radosław Kowalski
Radosław Kowalski
Jarosław Gowin powiedział, że nie ma takich ambicji politycznych, żeby zakładać własną partię polityczną. Chce natomiast odegrać taką rolę choćby jak Leszek Balcerowicz i zrobić coś dobrego dla polskich przedsiębiorców.

"Nie jestem potworem z Loch Ness" - powiedział dzisiaj u Bogdana Rymanowskiego Jarosław Gowin. Minister sprawiedliwości pamięta jak skończył w PO jego kolega, Jan Maria Rokita - wie doskonale, że jego rosnąca popularność może być jego końcem w polityce.

Tym bardziej, że w mediach coraz częściej powtarza się, że Gowin chce na zgliszczach PO zbudować własną formację prawicową. Widzi w niej liberalne skrzydło Prawa i Sprawiedliwości z Przemysławem Wiplerem oraz Pawłem Szałamachą. To dlatego forsuje ustawę deregulacyjną, ponieważ ona zbliża go do polityków partii Jarosława Kaczyńskiego.

Gowin również systematycznie organizuje spotkanie grupy konserwatystów z Platformy Obywatelskiej. Grupa ta liczy około 70 polityków i po raz pierwszy od wielu lat wysuwa się w partii na pierwszy plan. Janusz Palikot mówi, że Donald Tusk chce się przesunąć na prawo i nie wyklucza, że PO pozyska w tym celu polityków PJN, Solidarnej Polski oraz PiS.

Gowin również ma dobre stosunki z ludowcami. Często bierze udział w spotkaniach klubu parlamentarnego PSL. Partia Pawlaka, podobnie jak minister sprawiedliwości, sprzeciwia się podpisaniu „Konwencji Rady Europy o zwalczaniu przemocy wobec kobiet i dzieci”. Sam Janusz Piechociński mówi o potrzebie powstania nowej partii chadecko- ludowej: "Polakom potrzeba partii, w której mogliby się odnaleźć ci, którzy nie odnajdują się w liberalizmie typu Balcerowicz, w libertynizmie typu Palikot, w demagogii typu Ziobro czy polityce odwetu typu Kaczyński" – mówi Piechociński. I od razu dodaje, że podwaliny takiej formacji można budować właśnie z konserwatystami pod wodzą Gowina: „Łączy nas wiele, mamy ten sam system wartości: rodzina, religijność, patriotyzm”- czytamy w "Newsweeku".

Komentatorzy, opisując aktualną pozycję Gowina, przypominają historię Lecha Kaczyńskiego, konserwatywnego polityka, który prawdziwą karierę rozpoczął z momentem powołania go przez Jerzego Buzka na stanowisko ministra sprawiedliwości. Jak się dalej potoczyły jego losy, dobrze wiemy. Czy Jarosław Gowin pójdzie drogą Kaczyńskiego i osiągnie porównywalny sukces?

Według Waldemara Kuczyńskiego Gowin ma wszelki atuty, aby odbudować prawicę w Polsce: "Gowin jest „najwybitniejszym PiS-owcem w Platformie i idealnym kandydatem na szefa PiS. Być może wtedy ta partia byłaby jednocześnie partią konserwatywną i prawicową, a także bezpieczną dla wolności obywatelskiej"- mówi

Wtóruje mu Joanna Kluzik-Rostkowska: "Jeśli Jarosław Kaczyński będzie dalej tak prowadził swoją partię, czyli na manowce, to jest duże prawdopodobieństwo, że Platforma przejmie część wyborców PiS. Ale stanie się tak tylko wtedy, gdy będzie mieć silne skrzydło konserwatywne i z tego punktu widzenia umacnianie pozycji Gowina jest dla partii korzystne".

Z kolei wedługJanusza Palikota, Gowin nie zbuduje własnej formacji, ponieważ jest zbyt strachliwym człowiekiem.

Sam Gowin określa siebie jako sierotę po POPiSie. Warto przypomnieć, że jego żona jest sympatyczką partii Jarosława Kaczyńskiego i jakiś czas temu wyznała, że w wyborach prezydenckich głosowała na Lecha Kaczyńskiego.

Znajdź nas na Google+

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto