GP Włoch. Kubica poza pierwszą 10

Po raz pierwszy od wielu lat pogoda na torze Monza w słonecznej Italii zaskoczyła chyba wszystkich. Dwie z trzech sesji treningowych upłynęły po znakiem ulewy. Podobnie zapowiadała się dzisiejsza sesja kwalifikacyjna. Już od pierwszej jej części na torze pojawiła się większość kierowców, gdyż warunki atmosferyczne był trudne do prognozowania. najlepszy czas w połowie sesji należał do Heikki Kovalainena z Mclaren-Mercedes. Już wtedy kierowcy Ferrari plasowali się po za pierwszą dziesiątką. Raikkonen był 12, a Masa 19. Robert Kubica po pomiarowym kółku uplasował się na 8 pozycji. Również drugi z kierowców BMW-Sauber Nick Heidfeld radził sobie nieźle uzyskując drugi rezultat. Na kilka minut przed końcem większość kierowców zjechała do boksów na tankowanie i zmianę ogumienia. O wejście do kwalifikowanej piętnastki walczył Nelson Piquet z Renault i ostatecznie z 14 czasem przeszedł dalej. Udaną walkę o pozycje stoczyli również kierowcy Ferrari mimo, że Kimi Raikkonen był dopiero 11. Sensacją był Sebastian Vettel, który uzyskał bardzo dobry trzeci rezultat. Robert Kubica był pod koniec pierwszej sesji piąty.

W drugiej części sesji warunki pogodowe nie uległy poprawie. Na torze niemal od razu zrobił się duży ruch z obawy przed ich pogorszeniem. Nasz rodak jako jeden z pierwszych kierowców wykonał pomiarowe okrążenie notując trzeci czas. Chwilę później prowadzącego Giancarlo Fisichellę zepchnął na dalsze pozycje Heikki Kovalainen, który po raz kolejny udowodnił, że dobrze sobie radzi w trudnych warunkach panujących na włoskim torze. Jego rezultat został jednak szybko pobity przez największą niespodziankę soboty Sebastiana Vettela, który o 0,006 sekundy wyprzedził fina. Na 11 minut przed końcem sesji również jego kolega z zespołu Sebastian Bourdais popisywał się szybką jazdą notując trzeci czas w stawce. Robert Kubica zajmował wtedy 10 pozycję. Na torze wciąż pogarszały się warunki atmosferyczne. Deszcz przybierał na sile, a czasy poszczególnych zawodników z okrążenia na okrążenie stawały się coraz gorsze. W tej sytuacji czołówka zaczęła się powoli klarować. Co ciekawe zabrakło w niej czołowych zawodników F1. Jedynie Heikki Kovalainen i Robert Kubica ratował honor mistrzów.

Rzutem na taśmę, na kilka minut przed końcem, na 10 pozycję wskoczył Felippe Massa wypychając Polaka oczko wyżej. To przekreśliło szanse Kubicy na przejście do dalszej części sesji mimo jego usilnych prób poprawy rezultatu. BMW-Sauber miało w tym momencie już tylko jednego kierowcę w pierwszej 10. Nick Heidfeld z 9 czasem czekał na walkę o Pole Position w trzeciej części kwalifikacji. Katastrofalne wręcz warunki pogodowe uniemożliwiły awans również innym, bardziej utytułowanym kierowcom. Kimi Raikkonen znalazł się na 14, a Lewis Hamilton na 15 pozycji.

Rozwój wydarzeń zapowiadał niezwykłe rozstrzygnięcia w trzeciej ostatniej części sesji kwalifikacyjnej. Opady deszczu nie zmniejszyły się. Od pierwszych sekund wszyscy kierowcy z pierwszej dziesiątki rozpoczęli ostrą walkę o dobre pozycje na starcie. jako pierwszy najlepszy rezultat uzyskał Felippe Massa. Został on jednak szybko pobity Przez Sebastiana Bourdais, a następnie Heikki Kovalainnena, który przez dobrych kilka minut nie oddał prowadzenia. W tym czasie Massa zdążył już spaść na 8 pozycję. Po przeskoczeniu na 4 miejsce, na ósmą lokatę wskoczył Sebastain Vettel. Na 4 minuty przed końcem obejmuje on jednak prowadzenie uzyskując czas 1:37.555 czyli o niemal 0,3 sekundy lepszy od reprezentanta Mclarena. O trzecie miejsce zaciekle walczyli Sebastian Bourdais, Nico Rosberg i Mark Webber. Jedyny z reprezentantów Ferrari Felippe Massa spadł ponownie na dalsze pozycje i ostateczne do jutrzejszego wyścigu wystartuje z 6 pozycji. O pierwsze pole startowe toczyła się zaciekła walka między Vettelem, a Kovalainenem. Ostatecznie jednak Vettel, najmłodszy kierowca w stawce po raz pierwszy w swojej karierze wystartuje z pierwszego miejsca. Jego kolega z zespołu Sebastian Bourdais uzyskał bardzo dobry czwarty czas. Na trzecim miejscu zobaczymy Marka Webbera z Williamsa. Nick Heidfeld był dopiero 10.

Jutrzejszy z pewnością jeden z najbardziej niezwykłych wyścigów w sezonie rozpocznie się o godzinie 14.