Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Groźny nacjonalizm

Michał Górawski
Michał Górawski
Obecnie w Polsce obserwujemy odradzanie się ruchu narodowego. Jakie jest jego prawdziwie oblicze i rzeczywisty przekaz ideowy?

Rośnie, szczególnie wśród młodych Polaków, moda na poglądy o charakterze nacjonalistycznym i nawiązującym do myśli politycznej Romana Dmowskiego. Jakie jest prawdziwe oblicze tej ideologii i czy stanowi ono zagrożenie dla polskiej demokracji?
Śledząc wypowiedzi i wpisy na portalach społecznościowych, przywódców oraz sympatyków odwołującego się do tradycji polskiego nacjonalizmu Ruchu Narodowego, ale też innych organizacji o tym kolorycie ideologicznym, w oczy rzucają się trzy podstawowe dogmaty przez nich głoszone, najczęściej w odpowiedzi na zarzuty ich krytyków.

1. Szeroko pojęty ruch narodowy jest „ruchem patriotycznym”.
2. Dąży on do „prawdziwej” demokracji, którą zastępuje dzisiaj w Polsce „Republika Okrągłego Stołu”.
3. Nie ma on nic wspólnego z antysemityzmem i niechęcią do innych nacji.

Jak przekonania te mają się do rzeczywistości?

Zawłaszczany patriotyzm
W dogmacie pierwszym tkwi milczące założenie, iż wszyscy znajdujący się poza tym obozem ideowym nie należą jednocześnie do „ruchu patriotycznego”. Moim zdaniem, mamy w tym miejscu do czynienia z zakrojoną na szeroką skalę akcją zmierzającą do zmonopolizowania prawa do kochania ojczyzny, do zawłaszczenia ważnej wartości, jaką jest patriotyzm.
Przy okazji współczesny Ruch Narodowy i jego zwolennicy posunęli się do granic absurdu. Oto okazuje się nagle, że czynem patriotycznym jest obrzucenie policji niepodległego państwa polskiego kamieniami, a także rozmaite akty wandalizmu z lubością dokonywane przez tak zwanych kiboli. Grupa ta w ogóle znajduje się w centrum zainteresowania narodowców, jako bardzo zaangażowana w sprawy ojczyzny. Oczywiście nikomu nie przeszkadza, że ci „patrioci” nienawidzą swoich rodaków w innych miastach za to tylko, iż kibicują innej drużynie piłkarskiej.
Właśnie w tym miejscu dostrzegam pierwsze niebezpieczeństwo nowego Ruchu Narodowego dla naszego kraju. Nie da się bowiem zbudować społeczeństwa obywatelskiego na podziałach symbolicznych i ideowych. Nie da się zmieniać Polski na lepsze – a przecież wszyscy, bez względu na poglądy, tego chcemy – odbierając myślącym inaczej prawa do bycia Polakami.
Zaskakujący jest przy tym fakt, że patriotyzm współczesnych polskich narodowców jest z założenia antypaństwowy, co widać w ich stosunku do kiboli. Dziwi to choćby w świetle słów Romana Dmowskiego, namiętnie przez nich cytowanego, który pisał „Naród jest wytworem życia państwowego. Wszystkie istniejące narody mają swoje państwa, albo je niegdyś miały i bez państwa żaden naród nie powstał” [źródło: „Myśli nowoczesnego Polaka”].
Jak ma się do tego nieustanna negacja organów współczesnej Polski przez te środowiska prowadzona?

Nacjonalizm, a demokracja
Drugi pogląd również uznaję za nieprawdziwy. Przede wszystkim nacjonalizm, w warstwie najbardziej dla siebie fundamentalnej, jest zaprzeczeniem demokracji. Jako demokrację rozumiem tu oczywiście jej współczesną, przedstawicielską odmianę. Znów powołam się na Romana Dmowskiego, guru polskiego nacjonalizmu. W tych samych „Myślach nowoczesnego Polaka” czytamy: „Do jedności nigdy się nie dochodzi godzeniem dążeń najsprzeczniejszych, łączeniem ognia z wodą, ale zszeregowaniem tych, którzy mocno przy danej idei stoją i zmuszeniem do posłuszeństwa tych, którzy jej dobrowolnie uznać nie chcą.”
W tej wypowiedzi dostrzegam trzy iście antydemokratyczne aspekty. Po pierwsze, pojęcie jedności. W demokratycznym społeczeństwie osiągnięcie jej jest możliwe właściwie tylko w sytuacjach krytycznych, takich jak wielkie narodowe tragedie. Na co dzień paliwem napędowym dla tego ustroju jest właśnie brak jedności.
Demokracja jest z założenia koncepcją twórczego, wolnego sporu, w którym ścierają się różne interesy, co wymaga oczywiście od społeczeństw funkcjonujących w ten sposób uzyskania trudnej umiejętności kompromisu. Po drugie, „zszeregowanie”. W myśl nacjonalistów „sprawna organizacja, to organizacja zdyscyplinowana”, jak mówi współczesny przywódca narodowców Robert Winnicki. Obywatele mają być zatem zuniformizowani ideowo, moralnie i politycznie. Oczywiście uderza to w drugi z istotnych filarów demokracji, czyli różnorodność w każdym aspekcie funkcjonowania społeczeństwa. Wreszcie, po trzecie, koncepcja „zmuszania do posłuszeństwa”. Oznacza to w istocie, że wszyscy, którzy nie zgadzają się z ideą narodową, mają zostać przekonani do jej uznania, a gdyby to nie poskutkowało zmuszeni do tego. Dmowski nie daje wskazówek w jaki sposób miałoby się to odbyć, ale można sobie wyobrazić szereg totalitarnych działań, które trzeba by było w tym celu podjąć.
Okrągły Stół może wzbudzać różne odczucia. Nie będę poświęcał tu miejsca na dalsze drążenie tego tematu. Niewątpliwym faktem jest, że współczesna Polska gwarantuje pełen zakres praw i swobód jednostki, zarówno jeśli chodzi o wolności pozytywne, jak i negatywne. Jest to bardzo wyraźnie zaakcentowane choćby w obowiązującej konstytucji.
Obalanie tej konstrukcji oznaczałoby więc zniesienie swobód, do których drogę otworzył Okrągły Stół. Co gorsza – jak wykazuję wyżej – ci, którzy palą się do zniszczenia tej republiki, nie dają gwarancji, że zastąpiliby ją tworem równie zabezpieczającym przyrodzone prawa jednostki ludzkiej.

Skąd wziął się nacjonalizm?
O ile dwa pierwsze dogmaty można jeszcze tłumaczyć autentycznym przekonaniem bądź dostosowaniem XIX wiecznej w gruncie rzeczy ideologii do realiów współczesnych, o tyle pogląd trzeci świadczy już albo o braku rozeznania we własnych ideach, albo o pospolitym cynizmie.
Otóż niechęć do innych narodów jest wpisana w samą naturę nacjonalizmu, tak samo jak niechęć do demokracji, a w konsekwencji wolności jednostki.
Trzeba tu wspomnieć o korzeniach filozoficznych nacjonalistycznej wizji świata. Narodziła się ona i podlega nieustająco wpływom darwinizmu społecznego. Ten z kolei opiera się na założeniu, że teorie ewolucji, doboru naturalnego i walki o byt, jakie zbudował Karol Darwin na potrzeby nauk biologicznych (sam Roman Dmowski z wykształcenia był biologiem), można przenieść na grunt funkcjonowania ludzkich społeczeństw i narodów.
Wynika z tego, że narody, podobnie jak gatunki w przyrodzie, skazane są na walkę między sobą i eliminowanie tych, które z jakiś powodów okazały się słabsze. W takim świecie walka i niechęć do innych narodowości jest więc uzasadniona koniecznością.
Na potrzeby takiego poglądu nacjonalizm zbudował pewien specyficzny dla niego rodzaj moralności, który Roman Dmowski nazywa etyką narodową. Zakłada ona relatywizm moralny, w myśl którego normy funkcjonujące w stosunkach międzyludzkich nie mają zastosowania w starciu pomiędzy narodami.
Taki pogląd na świat sprawia, że nacjonalizm stawia na konfrontację zamiast współpracy, na spór zamiast kompromisu. W konsekwencji narodowcy odmawiają uznania innych narodów za równorzędne, zwłaszcza jeśli są one uboższe lub mniejsze liczebnie.
Jeśli natomiast chodzi o stosunek ruchu narodowego do Żydów, niewątpliwie jest on mocno przesiąknięty kulturowym antysemityzmem, który pozwala używać słowa „Żyd” w charakterze obelgi. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że niechęć do narodu mojżeszowego jest bardzo istotna dla polskiego nacjonalizmu. Widać to wyraźnie w twórczości politycznej Romana Dmowskiego, który stawia na przykład nieuzasadnioną naukowo tezę jakoby to Żydzi byli główną przyczyną upadku Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

Co z tego wynika?
Najogólniej rzecz biorąc uważam nacjonalizm za ideologię, która sprzeciwia się pluralizmowi politycznemu i wolności jednostki. Dąży do podporządkowania indywidualności na rzecz narodowej masy, jednolitej, zdyscyplinowanej i posłusznej przywódcom. W tym świetle trzeba jasno powiedzieć, iż organizacje odwołujące się do nacjonalizmu są w istocie antydemokratyczne i totalitarne w swym dążeniu do kontroli nad życiem społecznym.
Niestety, we współczesnej Polsce trzeba to ciągle przypominać, odzierając szeroko pojęty ruch narodowy z propagandowej fasady, którą próbuje przybrać. Przed niebezpieczeństwem z tej strony demokrację w naszym kraju mogą obronić tylko pewni swych racji, konsekwentni demokraci.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto