Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Guglielmo Callegari - Nie jestem takim typowym Włochem. Wywiad

Justyna Borowiecka
Justyna Borowiecka
Guglielmo Callegari
Guglielmo Callegari
Guglielmo Callegari włoski tenor. Opowiedział mi o muzyce, konserwatorium, Polsce, Włoszech i planach na Nowy Rok. Zapraszam do przeczytania wywiadu z sympatycznym Włochem.

Justyna Borowiecka: Uczyłeś się w konserwatorium, po okiem prof. Cristiny Mantese, jak wspominasz tą współpracę i naukę w konserwatorium?
Guglielmo Callegari -Muszę powiedzieć, że miałem szczęście. Nie zawsze idąc do konserwatorium (Akademii Muzycznej) udaje się od razu trafić do dobrego nauczyciela techniki śpiewu operowego (dla nas odpowiedniego). Często bywa tak, że trzeba szukać dodatkowego nauczyciela poza szkołą. Mnie się tak przydarzyło na pierwszym roku studiów, ale na szczęście, tylko na początku, później zmieniono nauczyciela. Moja profesorka śpiewu ze swoimi “wadami” i “zaletami” jest niesamowitym nauczycielem techniki wokalnej, jakich niewielu.

Współpracujesz z różnymi orkiestrami m.in. z Tišnov Chamber Orchestra (Czechy), Orchestra “Chaicowsky” (Rosja), Orchestra Filarmonica di Monfalcone (Włochy), Królewska Orkiestra Symfoniczna (Polska). Powiedz, z którą pracuje Ci się najlepiej?
-Szczerze mówiąc nie spotkałem orkiestry, z którą by się źle pracowało. Wszystkie starają się "śledzić" interpretacje śpiewaków i wychodzą na przeciw potrzebom artysty. Jedyna rzecz, która może mi czasami przeszkadza, to jest część organizacyjna. Nie podoba mi się tendencja aby podczas koncertów muzyki klasycznej używać nagłośnienia w wersji “ogłuszającej”, zwłaszcza w pomieszczeniach zamkniętych i o dobrej akustyce. Wolę bez mikrofonów i głośników, naturalnie.

Występowałeś w różnych krajach m.in. we Włoszech, Hiszpanii, Słowacji, Polsce. Czy był jakiś koncert, który szczególnie zapadł Ci w pamięci?
-Byłem także w Chinach, Dubaju. Niezwykłe miejsca. Ale odpowiadając na pytanie pamiętam dobrze koncert w Pradze, w przepięknej sali Senatu, o niesamowitej akustyce i przepięknych zdobieniach, ornamentach, skąpanej w kolorze złotym. Oprócz tego była pełna sala i zadowolona publiczność. Podobnie ostatnio w sali Filharmonii Podkarpackiej. Piękne miejsce, cudowna publiczność, sala wypełniona po brzegi, entuzjazm... po prostu miłe wspomnienia. Najważniejsza publiczność, słuchacze, a ponieważ byli zadowoleni to powtórzymy koncert w filharmonii w czerwcu.

Twoim zdaniem, czy muzyk, który wykonuje na co dzień muzykę rozrywkową, może zostać dobrym śpiewakiem operowym?
-Może. Znam przykłady osób, które wcześniej śpiewały muzykę rozrywkową, a później “przerzucili się” na klasykę. Technika wokalna jest jedna, różnica jest przede wszystkim w wykorzystaniu później mikrofonu lub nie. Używają ich piosenkarze rozrywkowi, natomiast operowi starają się ich nie wykorzystywać. To tak mówiąc w skrócie.

Podobno najlepsi tenorzy pochodzą z Włoch m.in. Luciano Pavarotti, Andrea Bocelli, Carlo Bergonzi i inni. Czy włoskim tenorom łatwiej się przebić i znaleźć się na światowych scenach operowych, niż np. w innych krajach. Czy to tylko przypadek, że Ci wielcy są z pochodzenia Włochami? A może to zależy od tego, że muzyka klasyczna np. w Polsce nie jest aż tak bardzo rozpowszechniona jak np. we Włoszech.
-Owszem, być może ma na to wpływ fakt, iż we Włoszech muzyka operowa jest bardziej popularna. Stykamy się z nią częściej i w ten sposób zaczyna się zainteresowanie, pasja. Miejmy nadzieję, że w Polsce też wzrosnie zainteresowanie. Włoskie nazwiska przyciągają i budzą zainteresowanie. Znam osoby, które nie są Włochami, a zmieniają nazwisko na włoskie, zwłaszcza jak wybierają się do krajów azjatyckich. To przyciąga i ułatwia. W każdym bądz razie jest wielu zdolnych śpiewaków, nie sa to tylko Włosi, myślę że nie ma znaczenia narodowość. Ważne, żeby śpiewać z pasją, profesjonalnie, dawać z siebie wszystko w każdej sytuacji, zarówno na dużych jak i małych koncertach.

Zdarza Ci się słuchać muzyki rozrywkowej?
Tak, oczywiście. Ale raczej przypadkiem, typu radio w samochodzie, czy jakiś fajny festiwal w telewizji.

Znasz jakiś polskich wokalistów?
Z popowych np. Edytę Górniak, która oprócz tego, że jest piękną kobietą, ma też niesamowity głos. Znam też innych, ale gorzej czasami z zapamietaniem nazwiska, mogę zanucić melodię (uśmiech!). Jeśli chodzi o operowych to Piotr Beczała, Mariusz Kwiecień, czy Aleksandra Kurzak, Joanna Klisowska, Małgorzata Walewska i wiele innych...

Język polski jest trudnym językiem, jak sobie radzisz? Co sprawia Ci największą trudność w nauce tego języka?
- Jakoś sobie powoli radzę, staram się. Są to pojedyncze słowa, ale dzięki temu w prosty sposób można się porozumieć. Polski jest trudny, zwłaszcza gdy uczysz się ze słuchu, nie w szkole gdzie rozpoczynasz od gramatyki, słówek, wymowy czy pisowni. Polska wymowa jest dla mnie trudna, nie mówiąc o pisaniu. Włoski jest bardziej melodyjny, używamy więcej samogłosek.

Co najbardziej podoba Ci się w Polakach, a co najbardziej przeszkadza?
-Jak do tej pory spotkałem bardzo serdeczne osoby, które bez żadnych pytań były gotowe pomóc mi w różnych sytuacjach. Polacy wydają się bardziej zamknięci, ale przy bliższym spotkaniu okazuje się inaczej. Potrzebujecie więcej czasu. I w rezultacie potem okazuje się, że jesteście bardziej otwarci niż mieszkańcy północnych Włoch (uśmiech!).

Czy zauważyłeś jakoś wspólną cechę charakteru między Polakami a Włochami? Czy jesteśmy raczej kompletnie inni?
-Ja właśnie pochodzę z północy Włoch, więc może nie jestem takim typowym Włochem, z którym mnie zazwyczaj kojarzą. Może dlatego dobrze się czuję w Polsce, prawie tak jak we Włoszech, a może nawet lepiej. Przebywam wśród osób, z którymi dobrze się czuję, w miejscowości, która bardzo mi się podoba, gdzie jest porządek, miasto jest zadbane, dopieszczone.

Czy Twoje imię można jakoś przetłumaczyć na język polski? Czy jest jakiś odpowiednik imienia Guglielmo?
-Polskim odpowiednikiem jest Wilhelm, chyba rzadko używane w tej chwili w Polsce.

Rozpoczął się właśnie Nowy Rok, jakie masz plany na najbliższy czas?
-Plany? Śpiewanie, śpiewanie, śpiewanie. To jest mój trzeci rok w Polsce i jestem zadowolony. Propozycje napływają, a moim celem jest popularyzacja opery wszędzie gdzie tylko to możliwe. Kalendarz moich koncertów można śledzić na stronach internetowych:

http://guglielmo-callegari.sitiwebs.com/

https://www.facebook.com/Callegari.Guglielmo

I już na koniec możesz pozdrowić naszych czytelników i zaprosić na swoje koncerty (uśmiech!)
Pozdrawiam kochaną polską publiczność, zarówno stałych fanów, jak i tych którzy dolączą do grona miłośników opery i koncertów operowych!

Dziękuje za poświęcony mi czas. Życzę Ci wielu sukcesów, koncertów i spełnienia marzeń! Dziękuję jeszcze raz!

Ja również dziękuję za rozmowę i wszystkiego dobrego!

Z Guglielmo Callegari rozmawiała: Justyna Borowiecka

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto