Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Gwiazdy Kopernika” z Sosnowca

Konrad Staszewski
Konrad Staszewski
Książka Beaty Cieślak
Książka Beaty Cieślak Konrad Staszewski
Obchody jubileuszu 55-lecia "sosnowieckiego Kopernika" - Szkoły Podstawowej nr 20.

Nigdy nie myślałem, że cofnę się w czasie, nieco inaczej spojrzę na pewne wydarzenia i ogarnie mnie sentyment. A jeśli nawet podświadomie się nad tym zastanawiałem, nie sądziłem, że będzie to powrót do lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku i do szkoły podstawowej, do której uczęszczałem jedynie dwa lata i, ze względu na niektórych uczniów, musiałem ją zmienić na inną. Od tego czasu minęło dwadzieścia jeden lat, w czasie których wiele się zmieniło. Pewne okoliczności sprawiły także, że pewnego dnia zajrzałem do Szkoły Podstawowej nr 20 im. Mikołaja Kopernika w Sosnowcu. Nie spodziewałem się wtedy, iż zostanę bardzo ciepło i przyjaźnie przyjęty, ponieważ nie sądziłem, że po latach ktoś będzie mnie pamiętał. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, obecna dyrektor Szkoły, pani Anna Szymańska sprawiła, że poczułem się, jak w domu. Przy okazji dowiedziałem się od niej wielu interesujących rzeczy oraz zostałem zaproszony na obchody 55-lecia istnienia Szkoły. Obiecałem wtedy, że postaram się na nich być.

Oficjalne piękne zaproszenie na uroczystość otrzymałem jakiś czas później i z niemierną przyjemnością stawiłem się w murach „Dwudziestki” dnia 22 maja bieżącego roku. Obchody urodzin „sosnowieckiego Kopernika” miały miejsce na sali gimnastycznej i zaczęły się od uroczystego odśpiewania Hymnu Polskiego, który zaintonowały zuchy z „40 Sosnowieckiej Gromady Zuchowej 'Czarne Stopki'”, pod kierownictwem drużynowej, phm Anny Radwańskiej-Czarneckiej.

Po Mazurku Dąbrowskiego i muzycznym wprowadzeniu, w postaci dwóch piosenek zaśpiewanych przez uczniów, nastąpiły: oficjalne rozpoczęcie uroczystości, czyli powitanie gości przez uczniów, podziękowanie i powitanie przez dyrektor Szymańską: przedstawicieli władz miasta, Kościoła, dyrektorów sosnowieckich szkół i byłych dyrektorów oraz wicedyrektorów „Dwudziestki”, jej przyjaciół, sponsorów, współpracowników, absolwentów, nauczycieli i przedstawicieli klas. Po czym głos zabrała przedstawiciel władz miasta, która odczytała list gratulacyjny napisany przez Przewodniczącego Rady Miejskiej i Prezydenta Miasta Sosnowca, a po nim odczytano, wybrane, listy od: posłów, przedstawicieli innych szkół i innych osób. Ale to było dopiero preludium, po którym nastąpił program artystyczny prezentujący „sosnowieckiego Kopernika”, życie i uczących się w nim żaków.

Program 55-lecia składał się z kilku interesujących i zapadających w pamięć punktów. Zaczął się deklamacją wierszy o szkole, nauczycielach, uczniach i tym, co łączy wszystkich – o więzi szczęścia. Żacy przybliżyli historię „Dwudziestki”: początki jej działalności, sylwetkę pierwszego dyrektora oraz zaśpiewali piosenkę Ale to już było Maryli Rodowicz.

Drugim punktem programu był utwór hiphopowy wykonany przez trzech obecnych uczniów Szkoły. Co ciekawe, zaśpiewali oni a capella, a piosenka opowiadała o apelacji z powodu powagi edukacji. To pierwsze współczesne młode „gwiazdy Kopernika”, z którymi miałem przyjemność obcować. Po pokarmie dla uszu przyszła kolej na ucztę dla oczu. Parkiet sali gimnastycznej zamienił się bowiem w taneczny, na którym wystąpiła Kinga Kraska – absolwentka „Dwudziestki” – z partnerem, Dawidem Płaniak. Para ze „Szkoły Tańca Marengo” uraczyła gości pokazem w rytm kompilacji składającej się z rock and rolla i Cza-czy. Gdy młodzi artyści zeszli z parkietu, obecni uczniowie przedstawili zabawną scenkę z życia szkoły.

W przerwie przed kolejnym artystycznym punktem programu, goście mieli okazję zapoznać się drugą częścią historii jubilatki. Żacy zadeklamowali wiersz przedstawiający sylwetkę i dokonania swojego patrona.

Zapoznałem się także z koszmarem jednej z dziewcząt. Przyśniło się jej, że jest nauczycielką biologii. Była to scenka składająca się z dwóch części. W pierwszej rozmawiały ze sobą dwie uczennice przebranie za sprzątaczki. Gdy zeszły ze sceny, wniesiono na nią łóżko, ze śpiącą „nauczycielką”. Potem w magiczny sposób, nie ruszając się z miejsca, zostałem przeniesiony do sali i miałem okazję oglądać lekcję, którą uczniowie pokazali w krzywym zwierciadle: sparodiowali różne charaktery i zatańczyli w rytm piosenki Gangam Style południowokoreańskiego artysty „Psy”. Była to chyba najdłuższa scenka programu i cała była rymowana.

Trzecią gwiazdą „Dwudziestki” okazała się Blanka Surma – wysportowana uczennica, która przed publicznością pochwaliła się niesamowitym układem akrobatycznym. Wróżę jej wielką karierą gimnastyczną. Między nią, a kolejną gwiazdą Szkoły, żacy dali wyraz miłości do szkoły i w pięknych słowach ją opisali, po czym zaśpiewali piosenkę Marka Grechuty Dni, których nie znamy. Wysłuchałem także pięknych wierszy dedykowanych wszystkim nauczycielom i podziękowań dla nich. Ale to nie był koniec uroczystości.

Kolejnym jej punktem była emisja filmu o „Dwudziestce”, powstałego specjalnie z okazji jubileuszu Szkoły, dzięki któremu cofnąłem w czasie i przypomniałem sobie, jak wyglądało moje życie ponad dwadzieścia lat temu. Swoistym przedłużeniem filmu było, okraszone muzyką, wystąpienie największej gwiazdy uroczystości 55-lecia Szkoły Podstawowej nr 20 im Mikołaja Kopernika w Sosnowcu – pani Beaty Cieślak będącej jej absolwentką, nauczycielką i autorką monografii zatytułowanej: Szkoła pod szczęśliwą gwiazdą... 55 lat sosnowieckiej „Dwudziestki”. Autorka podziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do powstania książki: przedstawicielom Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, archiwum miasta, dyrektorom, nauczycielom i wielu innym osobom, w tym dyrekcji „Dwudziestki”. Nie obeszło się przy tym bez chwili wzruszenia. Na zakończenie uroczystości wszyscy otrzymali po egzemplarzu książki i mieli okazję zdobyć autograf pani Beaty Cieślak.

Po wyjściu z sali gimnastycznej obejrzałem wystawę dotyczącą „sosnowieckiego Kopernika” i miałem okazję zamienić kilka słów z nauczycielami, którzy na zawsze pozostaną mi w pamięci. 55-lecie „Dwudziestki” przywróciło mi wspomnienia, sprawiło, że zakręciła mi się łezka w oku i wiem, że nie zapomnę tego jubileuszu. Dzień później, 23 maja, brałem udział w pikniku rodzinnym na terenie Szkoły pod szczęśliwą gwiazdą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto