Gwiazdy w Jeleniej Górze. Wspomnienia z występu

Oczywiście to żaden cud. To zwykłe, albo niezwykłe, spotkanie, a raczej występ Joanny Dudy - Gwiazda i Andrzeja Gwiazdy w Jeleniej Górze. Prelekcja ta odbyła się 21 lutego o godzinie 18 z minutami w kinie Grand na ul. Krótkiej. Trwała niespełna dwie godziny, bo sala była już zarezerwowana o 20.00 na pokaz jakiegoś spektaklu czy filmu. Ponoć promotorzy tego występu, radni PiS, nie mogli znaleźć większej, dostępniejszej sali na ten spektakl dwóch aktorów w Jeleniej Górze. A sądząc po ilości i składzie gości było warto i czego posłuchać.

W zasadzie nic nowego, każdy ze zdrowo myślących i czujących Polaków wie gdzie żyje. Problem w tym, że zmarnowaliśmy, a raczej władza przechodnia, kolejne trzydzieści lat. Wracając jednak do gości, to gros stanowili byli członkowie LPR, AWS, UPR, zwolennicy Radia Maryja i pseudo społecznicy. Pseudo to ci, których znam. Imprezę tą zorganizował ponoć Klub Gazety Polskiej.

I tak usłyszeć można było między innymi o tym, że pierestrojki w dobrą stronę to w Polsce w ogóle nie było. Michaił Gorbaczow zburzył komunizm w ZSRR w roku 1986 to my czekaliśmy na „okrągły stół” jeszcze trzy lata. Na układanki głodnych hartów, dziwnych doradców z doskoku z komunistami. Jaruzelskiego na pierwszego prezydenta „niepodległej” Polski namaścili ci, co wpływy i interesy mieli w RWE i Głosie Ameryki. Polska po stanie wojennym mimo wszystko była potęgą gospodarczą i zagrożeniem dla konkurencji zachodu. Z drugiego świata mogliśmy przejść do pierwszego z naszymi gałęziami przemysłu i możliwościami gospodarczymi, ale plan Balcerowicza miał inne zadanie. Sprywatyzować, znacjonalizowany majątek tak, żeby upadł. Podano przykład Fampy. Teraz jesteśmy na 50 czy 56 miejscu. Wygrywa złodziejstwo, korupcja, nepotyzm i układy. Spekulacja i cinkciarstwo.

Nie przez przypadek pojawiają się chyba ostatnio często w mediach i internecie informacje o istniejących materiałach na temat Bolka. Dziś umiera na ulicach i w ruinach więcej ludzi jak za komuny. Gdzie są ci powstańcy i styropianowcy? Chyba dorobili się fortun i w nosie mają „wolny rynek”. Związkowcy, którzy mieli bronić pracowników zadbali o swoje apanaże. Rozwarstwienie społeczne i dysproporcje są karygodne. Jedyny wpływ społeczeństwa na władzę, dialog, wysłuchany zostanie gdy ludzie pójdą masowo na ulice. Tylko kto dziś zjednoczy naród i pod jakimi obietnicami skoro molochów państwowych już nie ma? Pogadać tylko sobie swobodnie można, ba ACTA nie weszły. I to nie całkiem spokojnie, bo sędziów i prokuratorów to nikt nie zlustrował i oni nie odpowiadają za pomyłki.

Zostaje emigracja za chlebem. Do czasu. Tak więc wiemy nie od dziś, że kłamstwo, ciemnota i propaganda dominuje w Polsce od zarania. Demagogia, obłuda i szkolenie na Kuronio Michnikach musi obowiązywać. Gazeta Wyborcza to autorytet, a podziemie, „obywatel” są bezsilni. Służalczość bogatym i dominującym, dwóm w Europie, państwom. Wolność i niepodległość to znaczy reglamentacja według wskazówek prawa nie Polskiego. Nie polityka tylko budowa stadionów się liczy. Budowa stadionów choć szpitali i domów dziecka brakuje. Miejsca pracy są u Brata Alberta. Jak wygląda dobrobyt można zobaczyć na odrapanych elewacjach budynków Urzędu Miejskiego i Ratusza jeleniogórskiego oraz kolejkach przed kasami miejskimi. Dwoma kasami bezpłatnymi lub prowizje w bankach i opłacane parkingi w mieści upadającym. Wyrolowali nas i czegóż tu się spodziewać jak w „bandzie czworga” siedzą same cwaniaki.