Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Hałaśliwa większość nie może zawłaszczać Kościoła". Apel prof. Lufta

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
P. Krzyżanowski Polskapresse
List prof. Stanisława Lufta, byłego wykładowcy medycyny pastoralnej w seminarium duchownym, do abp. Józefa Michalika jest - jak uważa Gazeta.pl - jedną z najcelniejszych krytyk Kościoła od kilku lat. Przewodniczący Episkopatu ma odpowiedzieć na pismo prof. Lufta, który ostro krytykuje o. Rydzyka.

"Gazeta Wyborcza" zapowiada wielki spór w polskim Kościele, z antysemickimi komentarzami w tle. Przewodniczący Episkopatu ma odpowiedzieć na pismo prof. Stanisława Lufta, wykładowcy seminarium duchownego, który ostro krytykuje o. Rydzyka. W ocenie Gazety, list prof. Stanisława Lufta do abp. Józefa Michalika jest "jedną z najcelniejszych krytyk Kościoła od kilku lat".

Dla polskich biskupów może to być duży problem, gdyż autor listu jest zasłużonym, 90-letnim emerytowanym wykładowcą medycyny pastoralnej, w seminarium duchownym. "Dziś w Polsce proponuje się zamykanie Kościoła w 'oblężonej twierdzy', niechętnej otaczającej go rzeczywistości" - napisał w październiku br. wybitny naukowiec, nestor reumatologii. Sekretarz abp. Józefa Michalika, ks. Roman Chowaniec oświadczył, że może abp Michalik na list odpowie. Ale nie można na razie nic więcej powiedzieć – podaje-gazeta.pl.

Prof. Stanisława Lufta, do napisania listu sprowokowały – mówiąc oględnie – ohydne zaczepki o. Rydzyka. Na falach Radia Maryja i w "Naszym Dzienniku", ks. Rydzyk – nakręcony złością i wściekłością na Krajową Radę Radiofonii i Telewizji (KRRiT), że nie chce przyznać Telewizji Trwam miejsca na multipleksie, zaatakował prof. Stanisława Lufta i jego syna, Krzysztofa Lufta z KRRiT: "Zwróciłbym się do tatusia pana Lufta. Proszę zwrócić się do syna i powiedzieć: "Synu, co wyprawiasz?" - pisał wkurzony, Tadeusz Rydzyk.

Profesor Luft wspomniał w swoim liście, o hałaśliwych, gorszących incydentach podczas państwowych uroczystości i na cmentarzach oraz o tym, że w demonstracje polityczne angażują się media o. Tadeusza Rydzyka. Według niego, współodpowiedzialność za to, ponosi polski Episkopat.

"Większość polskich katolików nie angażuje się w hałaśliwe demonstracje polityczne, nie czuje się dyskryminowana, w rzekomo zniewolonym kraju. Nie chcę nikomu odmawiać prawa do przeżywania swojej wiary w różny sposób, ale trudno się zgodzić na zawłaszczanie Kościoła przez hałaśliwą mniejszość", która zamienia go "w partię polityczną" – napisał w liście do abp. Michalika profesor Luft.

Wszędzie tam – jak podkreślił profesor, gdzie dochodzi do mieszania religii z polityką, konflikty polityczne stają się ostrzejsze, a największym przegranym jest religia, która "więdnie i traci siłę swego moralnego przesłania".

Wskazuje profesor na konkretne, gorszące fakty i incydenty polityczne sprzed lat, m.in. przytacza pamięć Soboru Watykańskiego II, po którym Kościół polski stoi w obliczu poważnego kryzysu, i – jak podkreśla - grozi mu rozłam i masowe odchodzenie wiernych. Obserwujemy, co wyraźnie akcentuje - zanikanie ducha soborowego.

Zamiast "Kościoła Otwartego", będącego soborową odpowiedzią na problemy współczesnego świata, dziś w Polsce proponuje się zamykanie Kościoła w "oblężonej twierdzy", niechętnej otaczającej go rzeczywistości. Zamiast "Kościoła miłości i tolerancji", proponuje się nam "Kościół walki, a nawet wojny".

Profesor Stanisław Luft jest na razie linczowany i opluwany w środowisku Radia Maryja. Czy spotka go coś więcej? Pamiętamy zmasowany atak na św. pamięci abp. Józefa Życińskiego i wiemy jak się to skończyło, czy księdza Adama Bonieckiego, którego określono szatanem w sutannie.

Na forum strony internetowej Radia Maryja, oprócz dwuznacznych apeli, żeby się za niego modlić, są też m.in. następujące komentarze: "Wszystkich wiadomych szkodników należy od dawna wygonić z Polski, do ich pięknej i malowniczej ojczyzny, którą popierają i szanują, a naszą od dawna niszczą i szkalują. Z niej to przychodzą dyrektywy dla rządu RP. Nigdy Lufty nie będą Polakami. Do luftu z Luftami".

W związku z atakami w mediach o. Rydzyka, na profesora Stanisława Lufta i jego syna Krzysztofa, a także listem profesora do abp. Michalika, zareagował na łamach "Gazety Wyborczej", pierwszy premier III RP, Tadeusz Mazowiecki. Jak zaznaczył, może się podpisać pod krytycznymi słowami listu, wobec bierności Kościoła i tolerancji wobec praktyk politycznych i nieetycznych, o. Tadeusza Rydzyka.

Zaznaczył, iż prof. Stanisław Luft ma rację, określając działalność o. Rydzyka groźną. Za najgroźniejsze zjawisko uważam to, że zbyt często w imieniu Kościoła wypowiadają się ludzie, bardzo jednostronnie zaangażowani politycznie – zaakcentował Tadeusz Mazowiecki. W jego ocenie, Kościół ma problem z tym, że wśród katolików są ogromne podziały. Jednocześnie zbyt wielu biskupów nie tylko toleruje, ale też popiera to, co się dzieje, popiera także ojca Rydzyka - zwraca uwagę były premier.
Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto