Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hans Andersen: - Unibax jest bardzo mocny, ale jedziemy u siebie i musimy to wykorzystać

baranowskiadam@o2.pl
[email protected]
Kibice z Gdańską mają nadzieję, że kibice będą swoich zawodników jak najczęściej oglądać na czele.
Kibice z Gdańską mają nadzieję, że kibice będą swoich zawodników jak najczęściej oglądać na czele.
Już jutro rozgrywki ligowe w Polsce zainaugurują żużlowcy. Jako pierwsi na tor wyjadą zawodnicy Wybrzeża Gdańsk i Unibaxu Toruń. Najjaśniejszą postacią tego meczu może być były zawodnik "Aniołów", który teraz ma być liderem GKS-u - Hans Andersen.

Hans widziałem, że obejrzałeś już nową nawierzchnię położoną przed sezonem na torze, jak pierwsze wrażenie?
- Wygląda bardzo dobrze. Zmieniło się trochę w porównaniu do poprzednich lat. Wiadomo, tor jest nowy dla wszystkich, wliczając w to również mnie. Zresztą ja byłem tu wcześniej tylko raz w mojej karierze i dlatego jestem tu dzisiaj i jutro, aby potrenować i upewnić się, że jestem gotowy.

No właśnie czy jesteś gotowy do tego sezonu?
- Tak, oczywiście. Ale muszę potrenować trochę żeby zapoznać się z nawierzchnią i się do niej dopasować. Jak wspominałem w Gdańsku byłem tylko raz i to długi czas temu. Te dwa dni mają mi pomóc w przygotowaniu się do spotkania.

W tym sezonie będziesz jeździł tylko w trzech ligach, czy to, że zrezygnowałeś ze startów w Anglii będzie dla Ciebie szansą?
- Jak najbardziej. Myślę, że wyjdzie mi to na dobre. Nie chodzi o jazdę, bo z tym nie miałbym problemów, ale ciągle podróżuję i nie mam czasami czasu nawet się dobrze wyspać. Nie wpływa to również dobrze na moje żywienie, ale teraz będę miał trochę więcej czasu dla siebie.

Jakie są Twoje cele na ten sezon?
- Chcę być coraz lepszy. W każdym meczu przywozić jak największą ilość punktów we wszystkich ligach w jakich będę startował i w Grand Prix.

W Grand Prix celujesz w mistrzostwo świata?
- Tak, zdecydowanie. W tym sezonie zrezygnowałem ze startów w Anglii i myślę, że to będzie dla mnie korzystne.

A co myślisz o Wybrzeżu, czy play-offy są w zasięgu drużyny z Gdańska?
- Jak najbardziej. Mamy bardzo dobrą drużynę. Myślę, że spokojnie możemy znaleźć się w play-offach i nie jesteśmy wcale skazani na walkę o utrzymanie. Mamy bardzo dobrych zawodników w podstawowym składzie i to jest główny klucz to tego, by osiągnąć sukces. Sądzę, że będzie dobrze.

W zeszłym sezonie jeździłeś w mistrzu Polski - Unibaxie. Teraz trafiłeś do Wybrzeża, które szczerze mówiąc nie jest faworytem do medali. Czy nie jest to dla Ciebie pewnego rodzaju degradacja?
- Ciężko powiedzieć, ja tak tego nie odbieram. Naszym celem jest awans do play-offów i wtedy wszystko może się zdarzyć. Na pewno chcemy się utrzymać. A szansa na medal jest zawsze. Jedną sprawą jest skład na papierze, a drugą postawa na torze. Mamy doświadczoną drużynę, która może sprawić niespodziankę.

W Wybrzeżu będziesz miał status gwiazdy, czy ta sytuacja Cię przeraża?
- Nie, to nic nie zmienia. Podpisałem kontrakt, aby jak najlepiej wykonywać swoją pracę i na pewno zrobię wszystko, aby tak było. Najważniejsze nie jest dobro moje, ale zwycięstwa drużyny. Co z tego, że ja będę zdobywał wiele punktów jak będziemy przegrywać. Musimy być drużyną.

Masz kontakt z Kennethem Bjerre? On jako jedyny nie będzie jeździł na torze w Gdańsku przed pierwszym spotkaniem.
- Tak, czasami rozmawiamy. U niego wszystko ok, jeździ w Anglii. Odjechał tam kilka spotkań, ale jest głodny jazdy. Widziałem jego wyniki w Anglii i wygląda na dobrze przygotowanego do sezonu, nie ma problemów ze sprzętem. Sądzę, że będzie skutecznie punktował w Ekstralidze.

Co z meczem z Unibaxem? Wygracie?
- Tak. Zawsze ważna jest wiara w siebie. Po to ja jestem tutaj dzisiaj i jutro, a inni koledzy z drużyny trenują i trenowali wcześniej, aby zapoznać się z torem i być jak najlepiej przygotowanym do tego pierwszego meczu. Unibax jest bardzo mocną drużyną, ale my jedziemy u siebie i musimy to wykorzystać.

A możesz wytypować wynik?
- Wierzę w naszą drużynę. Wielu ludzi mówi, że Gdańsk jest za słaby na Ekstraligę, ale myślę, że to nieprawda. W niedzielę będziemy chcieli wszystkim udowodnić, że się mylą i postaramy się o niespodziankę. Myślę, że wygramy, a nie ważne w jakim stosunku punktowym!

Dziękuję i powodzenia.
- Dziękuję.

Dla Przeglądu Ligowego 2 kwietnia rozmawiał Adam Baranowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto