Henryka Krzywonos w Ostrowcu Świętokrzyskim: "PiS-owi życzę samych Hofmanów"

Henryce Krzywonos towarzyszyli na spotkaniu w Galerii Fotografii Miejskiego Centrum Kultury kandydaci świętokrzyskiej PO do Sejmu: Marzena Okła - Drewnowicz, Zbigniew Pacelt, Małgorzata Radłowska - Raban i Sławomir Radlak. Słynna tramwajarka przyjechała w Świętokrzyskie, bo do tej pory nie znała tego regionu, a posłanka Okła - Drewnowicz, z którą Krzywonos współpracuje jako doradca Rzecznika Praw Dziecka powiedziała jej, że to wyjątkowo trudny teren dla partii Donalda Tuska.

- Platforma powinna wygrać - mówiła w Ostrowcu Świętokrzyskim Henryka Krzywonos. - I wiem, że tak się stanie, zależy mi tylko na tym, by wygrała z odpowiednim wynikiem, byśmy nie musieli zmieniać premiera. Ta zmiana, przy obecnym kryzysie światowym, uderzy w nas, Polaków. Nowy premier będzie musiał wszystko od zera. Popatrzmy na Niemców: oni nie zmieniają co wybory premiera czy kanclerza. Dodała, że gdyby premierem został Jarosław Kaczyński, który powiedział po katastrofie smoleńskiej, że już nigdy nie będzie szczęśliwy, to i my jako naród bylibyśmy nieszczęśliwymi. - Dlatego proszę państwa o jedno: wszyscy pójdźmy do tych wyborów! - apelowała Henryka Krzywonos. - Nie mówię wam na kogo macie głosować, wiem, że ja zagłosuję na Platformę Obywatelską.

Henryka Krzywonos zaapelowała, by namawiać wszystkich znajomych i sąsiadów do udziału w głosowaniu 9 października. Dodała też, by nie sugerować się sondażami, bo one z reguły nie są miarodajne. Podzieliła się z zebranymi swoimi refleksjami ze swoich ostatnich wojaży z premierem po Polsce. - Byłam przerażona jego szczerością - wyznała. - Cenię tę cechę, ale premier mówił rzeczy, których nikt inny nie powinien usłyszeć. Bałam się, iż powie coś, co zabierze Platformie poparcie. Tymczasem PiS chwali się tym, co zrobił i czego nie zrobił.

Henryka Krzywonos odniosła się też do kandydatów Prawa i Sprawiedliwości, którzy startują do parlamentu z województwa świętokrzyskiego, szczególnie Tomasza Kaczmarka, słynnego agenta Tomka. - Zatrzęsło mną, gdy zobaczyłam jego baner - powiedziała Krzywonos. - Przecież facet nie jest stąd! A poza tym skrzywdził przynajmniej dwie kobiety mi znane. Ja na jego miejscu wstydziłabym się pokazywać Polsce, ale on ma tupet. Jeśli będziemy głosować na takich Tomków, to będzie tragicznie. Zdaniem Henryki Krzywonos ten kandydat PiS nie powinien otrzymać więcej niż 2 głosy, to znaczy swój i swojej następnej narzeczonej. Kandydatury Beaty Gosiewskiej i Beaty Kempy skwitowała krótko: "Szkoda słów". O swoim stosunku do Jarosława Kaczyńskiego powiedziała, że "nawet go lubi", choć bardziej ceniła i szanowała jego brata, Lecha Kaczyńskiego, z którym się przyjaźniła. Ze wszystkich działaczy Prawa i Sprawiedliwości Henryka Krzywonos lubi jednak... Adama Hofmana, głównie za to, że dużo mówi. - Lubię, jak Hofman mówi - stwierdziła Henryka Krzywonos - bo on strzela do swojej bramki. Sądzę, że ludzie myślący też kochają Hofmana, bo on jest w stanie obniżyć notowania PiS-u, więc życzę PiS-owi tylko samych Hofmanów.

Do Wiadomości24 możesz dodać własny tekst, wideo lub zdjęcia. Tylko tu przeczyta Cię milion.