Na stronie Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego można przeczytać, że włączenie syren alarmowych 1 sierpnia służy m.in. sprawdzeniu koordynacji i współdziałania służb obrony cywilnej, zaś „dodatkową okolicznością przesądzającą o wyborze terminu treningu jest data wybuchu Powstania Warszawskiego i pragnienie oddania hołdu bohaterskim żołnierzom Powstania oraz cywilnej ludności Warszawy”.
Zdania te stanowią część oświadczenia, które zostało napisane i opublikowane w związku z listem skierowanym do wojewody podkarpackiego. Autorem listu jest prezydent Stalowej Woli, który żąda zwolnienia go z obowiązku przeprowadzenia wspomnianego treningu systemów alarmowych. Działania takie porównuje do „manipulacji rodem z PRL”. Andrzej Szlęzak pisze w swoim liście, że to „zmuszanie metodami administracyjnymi do czczenia kolejnej katastrofy militarnej i politycznej w naszych dziejach”. Według niego pielęgnowanie pamięci o Powstaniu Warszawskim nie przyczynia się do pozytywnego obrazu Polski i Polaków - „który normalny naród buduje swoją tożsamość na klęskach” - pyta w liście prezydent Stalowej Woli.
Kontrowersyjna treść korespondencji zwraca uwagę na pewien bardzo bolesny fakt. W chwili, gdy wielu z nas będzie wspominać swoich bliskich, którzy byli zaangażowani w działania powstańcze, dla innych 1 sierpnia to po prostu doskonała okazja do testowania syren. Pamięć o historii narodu najwyraźniej nie ma wysokich notowań, skoro dla niektórych stała się zaledwie „dodatkową okolicznością”. Warto tu przytoczyć fakt, że 65 lat temu ta „dodatkowa okoliczność” kosztowała życie tysiące ludzi.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?