W zasadzie zajmuję się ogrodnictwem. Gdy dziś przeglądałem narzędzia ogrodnicze, wszystkie były jakoś pod denerwowane. Noże i sekatory aż podskakiwały i wtedy zrozumiałem że chyba nadchodzi czas wiosennych pielęgnacyjnych cięć. Potem zajrzałem do wiadomości. Zainteresował mnie artykuł o kryzysie finansowym na świecie i o podwyżkach ustawowych w Sejmie. Gdy pracowałem w firmie ogrodniczej i był kryzys, nikt nie śmiał mówić o podwyżkach, wszyscy, z szefem włącznie, zaciskaliśmy pasa i zęby aby dotrwać do koniunktury A tu takie kwiatki... Włos się jeży.
Wy, obywatele, oszczędzajcie a my, wybrańcy, przeprowadzimy was przez ocean wyrzeczeń. Jak to się ma do oświadczeń rządzących, nazwałem w tytule. Dopiero po przeczytaniu artykułu było jasne zachowanie moich narzędzi w środku zimy. Choć za oknami ciepło , brak śniegu, prawie jak przedwczesna wiosna, tylko mnie zrobiło się jakoś dziwnie. Po raz kolejny uświadomiłem sobie małość jednostki. Z tego wszystkiego pokornie wziąłem grabie i udałem sie do swojego ogrodu z nadzieją, że tu kryzys mnie tu nie znajdzie. A władza - nie zauważy.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?