Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historia pewnego teatru - rzetelnie i jubileuszowo

Redakcja
Okładkę zaprojektował Zbigniew Larwa.
Okładkę zaprojektował Zbigniew Larwa. www.proszynski.pl
Wydaje się, że miłośnicy teatru polskiego, jego historii otrzymali właśnie lekturę obowiązkową, jaką jest niewątpliwie książka "STS - tu wszystko się zaczęło" Pawła Szlachetki i Janusza R. Kowalczyka.

Historia powstanie i przede wszystkim wydania tej książki (przez wydawnictwo Prószyński i S-ka) jest równie ciekawa, jak koleje artystycznych losów Studenckiego Teatru Satyryków. Okazuje się bowiem, iż monografia zatytułowana "STS - tu wszystko się zaczęło" była napisana przez Pawła Szlachetkę już w 1988 roku. Co więcej, autor otrzymał za nią nawet zaliczkę od Młodzieżowej Agencji Wydawniczej, po czym okazało się, że istniejący zapis cenzorski na pewne pojawiające się w niej nazwiska nie pozwala na jej opublikowanie. To spowodowało, iż na 25 lat utknęła ona w szufladzie Szlachetki. Dopiero po tym czasie, dzięki zainteresowaniu wspomnianego wyżej wydawnictwa można było do niej wrócić i po uzupełnieniu przez Janusza R. Kowalczyka między innymi anegdotycznymi opowieściami dotychczasowej treści oddać w ręce czytelnika.

Wydanie książki "STS - tu wszystko się zaczęło" w 2014 roku zbiega się z 60. rocznicą pierwszej premiery tego teatru, jaką było przedstawienie "To idzie młodość" (premiera: 2 maja 1954 r.). W sumie podczas dwudziestu jeden lat działalności Studencki Teatr Satyryków dał 55 premier i zagrał 3210 spektakli. Takie skrupulatne wyliczenia można znaleźć w książce Szlachetki i Kowalczyka, a w wieńczącym ją aneksie wymienione są dokładne dane każdego z esteesowskich przedstawień, łącznie z ciekawostkami, otrzymanymi nagrodami, nazwiskami autorów i wykonawców. A są to nazwiska niewątpliwie znakomite, na stałe wpisane w historię nie tylko tego legendarnego (by nie powiedzieć: kultowego) dziś teatru: Jerzy Markuszewski, Andrzej Jarecki, Jarosław Abramow, Stanisław Tym, Edward Pałłasz, Jan Tadeusz Stanisławski, Andrzej Drawicz, Wojciech Solarz czy wreszcie Agnieszka Osiecka. Z STS-em związani byli lub gościnnie na jego scenie przy ulicy Świerczewskiego 76 b (dziś: aleja Solidarności) występowały takie tuzy polskiego aktorstwa, jak Zbigniew Zapasiewicz, Elżbieta Czyżewska, Krzysztof Kowalewski, Alina Janowska, Halina Mikołajska, Wojciech Siemion, Krystyna Sienkiewicz, Jan Matyjaszkiewicz, Jerzy Karaszkiewicz, Zofia Merle, Anna Prucnal, Andrzej Łapicki i wielu innych.

To właśnie rozmowy z wieloma spośród nich, ale też i kilkoma innymi znaczącymi postaciami z życia kulturalnego i społecznego z okresu lat 50., 60. i 70. stanowią zasadniczą część monografii najsłynniejszego polskiego teatru satyrycznego, który zapoczątkował studenckiemu ruchowi teatralnemu w naszym kraju, co zaowocowało powstaniem takich formacji, jak Bim-Bom, Pstrąg, Co To, Kalambur czy Cyrk Afanasjewów. Z ich opowieści wyłania się fascynująca historia teatru zrodzonego z pasji jego twórców, z potrzeby mówienia własnym głosem, trochę publicystycznym, ale mocno satyrycznym; teatru zachęcającego do samodzielnego myślenia, będącego "oazą wolności na pustyni beznadziei", dostrzegającego potrzeby widza i szanującego go. Może dlatego wśród stałych widzów znajdowali się tacy ludzie, jak profesor Tadeusz Kotarbiński, Adam Michnik, Jacek Kuroń, a także... Mieczysław Moczar i Józef Kępa.

Rzeczową opowieść o fenomenie Studenckiego Teatru Satyryków ubarwiają anegdoty związane z ówczesną rzeczywistością, przede wszystkim z cenzurą, która ingerowała w wiele tekstów (m.in. piosenki "Okularnicy"), a także przeprowadzała na ich przedstawieniach... kursy dla cenzorów. Czyta się tę książkę z zainteresowaniem i uśmiechem, jak na historię teatru satyrycznego przystało. Mnie zabrakło jedynie wypowiedzi Kazimiery Utraty, jednej z wiodących artystek STS-u, żony kompozytora także z tą sceną związanego, Marka Lusztiga. A i materiał fotograficzny mógłby być bogatszy.

Paweł Szlachetko, Janusz R. Kowalczyk, STS - tu wszystko się zaczęło
Prószyński i S-ka
Warszawa 2014

od 12 lat
Wideo

Stellan Skarsgård o filmie Diuna: Część 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto