Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hiszpańskie ulice spłynęły sokiem z pomidorów

Bożena Zajiczek-Panuś
Bożena Zajiczek-Panuś
"La Tomatina". Wikimedia Commons http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/0f/Tomatina.jpg/800px-Tomatina.jpg
"La Tomatina". Wikimedia Commons http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/0f/Tomatina.jpg/800px-Tomatina.jpg Aaron Corey
Po raz kolejny w hiszpańskim miasteczku Buñol miała miejsce gigantyczna bitwa na pomidory - "La Tomatina".

Od kilkudziesięciu lat, w ostatnią środę sierpnia, ulice Buńol stają się czerwone. Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że trwają tam najbardziej krwawe zamieszki uliczne na świecie, jednak ta czerwona maź którą pokryci są wszyscy to... pomidory.

Tegoroczna "La Tomatina" miała miejsce 26 sierpnia, wzięło w niej odział 45.000 uczestników, zużyto 125 ton pomidorów. Do walki wykorzystano tylko najgorsze pomidory, nienadające się do spożycia, specjalnie wyhodowane na tę okazję.

Zabawa może się rozpocząć dopiero wtedy, gdy znajdzie się śmiałek, który zdoła zdjąć szynkę, znajdującą się na szczycie wysokiego słupa ustawionego na środku ulicy. Sygnałem do rozpoczęcia zabawy jest odpalenie armatek wodnych. Dozwolone jest rzucanie jedynie zgniecionymi pomidorami. Mimo, iż zabronione jest zdzieranie ubrań i tak część tłumu kończy zabawę będąc odzianym jedynie w pomidorowy sos... "La Tomatina" trwa około godzinę, później
na miejsce bitwy wkraczają wozy strażackie, które dokładnie myją ulice. Wysmarowanym pomidorami uczestnikom pozostaje kąpiel w rzece Buńol, mogą też liczyć na uprzejmość mieszkańców, którzy użyczają ogrodowego węża.

Kolejna "La Tomatina" - 25.08.2010.

Zobacz filmiki z poprzednich lat.

Więcej informacji: www.tomatina.es

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto