Tajemnicza i nagła śmierć generała Sławomira Petelickiego ciągle budzi wielkie zainteresowanie, zwłaszcza wśród polityków. Prezes PiS, Jarosław Kaczyński, ogłosił, że zna listę osób zagrożonych, na której figurował również gen. Petelicki. Miał o "liście zagrożonych" powiedzieć prokuraturze, która była zainteresowana jego wiedzą na ten temat, ale zanim to zrobił, wpierw udzielił wywiadu na ten temat, serwisowi "Niezależna.pl" i "Gazecie Polskiej Codziennie".
Na portalu tvp.info.pl, który powołuje się na obie gazety internetowe, czytamy, że na liście osób zagrożonych, na której figurował m.in. gen. Petelicki, są "ludzie z polityki, ekspolitycy oraz ludzie z otoczenia polityki".
Jarosław Kaczyński, choć rozmawiał ze swoimi redaktorami, był jakoś dziwnie mało konkretny. Ujawnił jedynie ogólnikowo, że w grupie zagrożonych są przede wszystkim osoby, które mają bardzo szeroką wiedzę w zakresie "wpływu służb oraz ich roli zarówno w czasach transformacji, po 1989 r., jak i obecnie". Kiedy ci ludzie zaczynają coś mówić o tych działaniach publicznie, "ujawniać je, spotyka ich ostra reakcja ze strony tych, którzy są beneficjentami tych niejasnych powiązań i wpływów".
Czytaj w artykule: "Śmierć gen. Petelickiego. Kaczyński w mediach o liście zagrożonych"
Nieco więcej, choć też niewiele w sprawie "tajemniczej listy", powiedział w programie "7. dzień tygodnia" w Radiu Zet, rzecznik PiS, Adam Hofman, o czym pisze "Polska The Times". Według Adama Hofmana, na liście zagrożonych mogą być "Gromosław Czempiński i Zbigniew Siemiątkowski". Rzecznik Hofman przyznaje otwarcie, że listy nie widział i jej nie zna, ale jak uważa, można z łatwością domyślić się, kto na niej jest.
Zdaniem polityka PiS, kiedy gen. Gromosław Czempiński zaczął mówić publicznie "różne rzeczy", to bardzo szybko został wyprowadzony w kajdankach – czytamy w Polskatimes.pl. Były minister, Zbigniew Siemiątkowski napisał pracę habilitacyjną o służbach specjalnych, a w internecie można znaleźć jego debaty z byłym pracownikiem IPN, Sławomirem Cenckiewiczem, w których Siemiątkowski mówi "szczerze na niektóre tematy".
I bardzo szybko u Zbigniewa Siemiątkowskiego zjawiła się prokuratura, otrzymał zarzut o więzienia CIA i w ten sposób został uciszony – powiedział w Radiu Zet, rzecznik PiS, Hofman. Według niego, Platforma Obywatelska "stwierdziła, że ma swój układ, który musi karmić i poprzedni układ III RP przestał zarabiać na niektórych transakcjach".
Natomiast prezes Jarosław Kaczyński powiedział w niedzielę, 24 czerwca w Poznaniu, że ludzi, o których słyszał od zaufanej osoby, "dostają po głowie" w związku ze swoją działalnością, wymieni w prokuraturze. Zaznaczył, że nie jest to nic sensacyjnego, a nazwisk tych ludzi łatwo się domyślić. Oni, z racji pełnionych funkcji na początku lat 90. XX wieku, mieli bardzo duży dostęp do informacji – stwierdził prezes PiS.
Wyjaśnił, że ma informacje od "pewnej osoby", która wymieniła mu kilka nazwisk podkreślając, że te osoby zaczęły publicznie dużo mówić i wszystkie "dostają po głowie". Oczywiście, nie w sensie fizycznym. "Mają jakieś śledztwa, procesy, coś złego dzieje się w ich życiu" – pisze Gazeta Prawna. Kolejny raz zastrzegł, że zaufana osoba wymieniła kilka znanych nazwisk, "wśród nich Petelickiego".
Jarosław Kaczyński tłumaczył dziennikarzom, że nie zrozumiał tego tak, że "chodzi o zagrożenie życia, uczciwie mówiąc niespecjalnie zwróciłem na to uwagę, póki nie doszło do śmierci generała". Dopiero wtedy przypomniał sobie o tamtej rozmowie i zrobiło to na nim wrażenie. Dlatego też to powiedział głośno i publicznie - wyjaśnił szef PiS.
Stanisław Cybruch
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
