Homeland nie spodobał się w Pakistanie. Władze mówią o oczernianiu ich kraju

Fabuła czwartego sezonu serialu została osadzona głównie w Islamabadzie. Carrie Mathison, szefowa placówki CIA, próbuje schwytać lub zabić przywódcę talibów Haissama Haqqaniego. Jest to o tyle trudne, że terrorystę wspierają służby specjalne z Pakistanu.

Jak donosi New York Post, taki sposób pokazania kraju nie spodobał się jego władzom. Według nich serial przedstawił Pakistan jako brzydkie, nękane terrorem piekło. Amerykańska gazeta twierdzi, że dyplomaci robili obszerne notatki z każdego z dwunastu odcinków "Homeland" i składali skargi do producentów serialu. Zwracali między innymi uwagę na fakt, że ich kraj został pokazany jako niedemokratyczny i sprzymierzony z terrorystami.

"Powtarzające się insynuacje, że agencja wywiadowcza Pakistanu chroniła terrorystów kosztem niewinnych cywilów pakistańskich jest nie tylko absurdalne, ale jest również obrazą dla ofiary z życia tysięcy pakistańskich uczestników walki z terroryzmem" - twierdzi źródło cytowane przez New York Post.

Wśród drobniejszych uchybień krytycy serialu wskazywali na niewłaściwą wymowę używanego w Pakistanie języka urdu. Zarzucają też, że pakistańscy bohaterowie mówili po angielsku, jak Amerykanie.

Głos w sprawie zabrał również rzecznik ambasady Pakistanu w Waszyngtonie. "Oczernianie kraju, który jest bliskim partnerem i sojusznikiem USA jest niedźwiedzią przysługą nie tylko dla interesów bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, ale i obywateli tego kraju" - powiedział Nadeem Hotiana.

Czytaj także: Wilk z Wall Street zwycięzcą rankingu najczęściej ściąganych nielegalnie filmów 2014 roku

Co ciekawe zdjęcia do 4. sezonu serialu nie były kręcone w Pakistanie, ale w stolicy Republiki Południowej Afryki - Kapsztadzie.