Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hurt i detal w polityce

Zdzisław Gromada
Zdzisław Gromada
W demokracji można wybierać hurtowo: raz na 4 lata cały pakiet rozwiązań wraz z oferującymi go politykami, bądź detalicznie - każde rozwiązanie oddzielnie. Zdecydowanie lepszy jest drugi sposób. Zachęcam Czytelników do inicjatywy obywatelskiej na rzecz detalicznych rozwiązań w polityce.

**
 
Zakupy robimy detalicznie lub hurtowo. Zaletami zakupów hurtowych jest oszczędność czasu i pieniędzy. Wadami tego typu zakupów jest zamrożenie gotówki oraz ograniczenie się do konsumpcji jednego rodzaju artykułu przez dłuższy okres. W polityce „zakup hurtowy” oznacza wybór raz na 4 lata programu wyborczego tj. pakietu uregulowań prawnych i organizacyjnych decydujących o warunkach naszej egzystencji. „Zakup detaliczny” oznacza, że każde takie uregulowanie „kupujemy” oddzielnie. Hurtowe zakupy w polityce mają zdecydowanie więcej mankamentów niż detaliczne.

Wady „hurtowych” wyborów

Podstawowym problemem hurtowych decyzji politycznych jest to, że wybieramy nie na podstawie chłodnej kalkulacji, lecz kierując się wyłącznie oceną emocjonalną. Obywatele nie mogą dokonać poważnej analizy porównawczej niezwykle skomplikowanych i wielorakich założeń społeczno-gospodarczych oraz oceny w jakim stopniu są one realne. Nie mają na to czasu ani nie są na ogół do tego merytorycznie przygotowani. Politycy to rozumieją i dlatego „darują” nam szczegóły swoich „programów wyborczych”. Prezentują nam swoje „programy” wyłącznie w postaci haseł. Ostatnio np. kupiliśmy „program” który streszczał się w trzech zdaniach: Jak nas wybierzecie to damy wam nie „liberalne” lecz „tanie i solidarne państwo”. Zapewnimy wam autentyczne „prawo” i autentyczną „sprawiedliwość”. Zlikwidujemy wszelkie „układy”.

Polityczni „sprzedawcy” stosują metody znane z tanich romansów. Uwodzą naiwne ofiary metodami klasycznych podrywaczy. Prawią komplementy, zapewniają o swojej wielkiej miłości, roztaczają wizje pięknej wspólnej przyszłości. Nasza decyzja „zakupu hurtowego” w tych warunkach opiera się nie na merytorycznej analizie i wyrachowaniu, lecz wyłącznie na emocjach.

Uwodzenie jest na miejscu gdy szukamy przygód miłosnych - wybierając władzę 40 milionowego narodu uczucia przeszkadzają. W tym przypadku potrzebny jest „zakup” grupy trzymającej władzę z dobrym programem, kompetentnej, uczciwej i z autorytetem. Niestety stosując emocjonalny sposób „zakupów” nie sposób wyłonić takiej władzy.

Obywatele dokonujący hurtowego zakupu politycznego nie mają prawa reklamacji ani zwrotu nietrafionego zakupu. Często jest tak, że po ujawnieniu rzeczywistego programu przez zwycięzcę wyborów czujemy się zawiedzeni. Niestety , nie możemy nic zrobić i musimy znosić do końca kadencji nasz nieudany wybór.

Żaden pomysł obywatelski zmierzający do naprawy sytuacji społeczno-politycznej, jeśli nie jest po myśli naszego hurtowego zakupu, nie ma szans na realizację. W efekcie obywatele zniechęcają się do polityki. Ludzie kompetentni, z dobrym programem, uczciwi i z autorytetem nie pchają się do polityki. Są mądrzy i robią kariery poza polityką.

Zalety wyborów „detalicznych”

„Wybór detaliczny” oznacza, że obywatel odpowiada pojedynczo na konkretne pytania z zakresu prawa lub organizacji życia zbiorowego. W przypadku referendum akceptującego pytania są formułowane : Czy akceptujesz ustawę XYZ którą ostatnio uchwalił parlament? W przypadku referendum inicjatywnego pytania mają postać: Czy akceptujesz rozwiązanie XYZ zaproponowane przez obywatelską grupę inicjatywną ABC? Odpowiedź może być wyłącznie: Tak lub Nie. O wyniku referendum rozstrzyga bezwzględna większość głosujących i jest on ostateczny niezależnie od frekwencji. Uznano słusznie, że w referendum nie biorą udziału ludzie którym zupełnie jest obojętny jego wynik lub nie rozumieją istoty sprawy a nie chcą oddać głosu na chybił trafił.

Niewątpliwymi zaletami „detalicznego” rozstrzygania spraw w polityce są:

– sprowadzenie „elit” politycznych do roli służby zatrudnionej przez społeczeństwo na czas określony np. na 4 lata z przykazaniem - dobro pracodawcy przede wszystkim – i możliwość sprawowania nad nimi autentycznej kontroli;

– zaproszenie, zainteresowanie lub przymuszenie obywateli do aktywności i nauki w zakresie spraw publicznych;


ograniczenie do minimum wpływu demagogii i lobbingu na rozwiązywanie spraw publicznych.

Nadużywaniu prawa do rozstrzygnięć za pomocą referendów zapobiegają minimalne limity obywateli popierających wniosek o jego przeprowadzenia w danej sprawie. W Szwajcarii dla spowodowania rozstrzygnięcia w drodze referendum akceptującego wymagany jest wniosek podpisany przez 50 tys. obywateli a inicjatywnego 100 tys.

Szanowni Czytelnicy moich politycznych refleksji. Jako obywatel RP jestem niezadowolony z funkcjonowania naszej demokracji. Po dwóch latach rozważań w tym zakresie doszedłem do wniosku , że jedynym sposobem na nadzieję,
na nasze lepsze jutro jest oddolne wymuszenie na „grupie trzymającej władzę” nowelizacji ustawy o referendach na wzór Szwajcarów. Takie prawo dałoby nam realną możliwość autentycznej kontroli “elit” oraz realną możliwość forsowania naszych oddolnych pomysłów. Nie bądźmy niewolnikami populistycznej „hurtowej” demokracji.

Proponuję ruch obywatelski ponad podziałami pt. „Szwajcaria albo śmierć”, której jedynym zadaniem będzie doprowadzenia do takiej nowelizacji. Tych z Was których przekonuje mój pomysł i są gotowi do czynnego zaangażowania się w takim ruchu proszę o wysłanie e-maila na adres [email protected] „Szwajcaria - tak”. Spróbujemy razem powalczyć.

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto