Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

I Liga. Cracovia - GKS Katowice 1:0

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Podczas sobotniego meczu Cracovia - GKS Katowice
Podczas sobotniego meczu Cracovia - GKS Katowice
W kolejnym spotkaniu rundy wiosennej zaplecza Ekstraklasy, podopieczni Wojciecha Stawowego pokonali zespół GKS Katowice wynikiem 1:0. Po zdobyciu kolejnych trzech punktów, "pasy" znalazły się na 1. miejscu w ligowej tabeli.

Rozegranie sobotniego spotkania piłkarzy "pasów" (aż 11 spotkań w rundzie wiosennej na swoim stadionie) i "Gieksy" (analogicznie 11 wyjazdów podczas tej części sezonu), co ciekawe ważyło się prawie do ostatniej chwili. A wszystko ze względu na płatającą figle pogodę - według oficjalnych przepisów międzynarodowych, gdy temperatura spadnie poniżej 15 stopni poniżej zera rozgrywanie meczu może zostać odłożone. Ostatecznie jednak "kalendarzowa wiosna" odpuściła, dzięki czemu można było skupić się tylko na emocjach sportowych. Przypuszczam, że Cracovia będzie chciała narzucić swoje wartości grania. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak silny jest to zespół, ale zrobimy wszystko, żeby być godnym przeciwnikiem - podkreśl przed pierwszym gwizdkiem sędziego Rafał Górak, selekcjoner katowickiego zespołu. Natomiast Wojciech Stawowy, mówił o pełnym skoncentrowaniu i zdobywaniu kolejnych punktów w ligowej tabeli.

Spotkanie rozpoczęło się od bardzo głośnego dopingu obu zespołów - do grodu Kraka przyjechała bardzo liczna reprezentacja fanów GKS-u. Pierwsze minuty nie obfitowały w piłkarską finezję, ale w nieczyste zagrania. W roli sportowych oprawców znaleźli się Zieliński czy Boljevic, natomiast kapitan "pasów" Sławomir Szeliga, po faulu przez chwilę leżał a murawie. W 19. minucie świetny kontratak przeprowadzili goście, ale biegnący lewą stroną boiska Czerwiński nie zdołał umieścić futbolówki w bramce Cracovii. Minutę później, Szeliga zagrał do Zielińskiego a ten choć miał stu procentową okazję do zdobycia prowadzenia, nie wykorzystał tej szansy. Rywale w 28. minucie w osobie Przemysława Pitry odpowiedzieli gospodarzom - po mocnym strzale zza pola karnego, piłka tylko minimalnie minęła słupek bramki Pilarza. Do końca pierwszej połowy spotkania, więcej groźnych sytuacji stwarzali podopieczni Wojciecha Stawowego. W 40. minucie Edgar Barnhardt beskutecznie próbował szczęścia uderzając z 20 metrów, natomiast chwilę wcześniej Dudzic nie zdołał opanować podania od Kosanovica.

W pierwszej odsłonie meczu, bardziej widowiskowe akcje przeprowadzali goście ze Śląska, choć w ich polu karnym często przeważali przeciwnicy - nie potrafili jednak przekuć tego faktu w sukces. Ale zaległości w tym temacie, Cracovia nadrobiła w 67. minucie, kiedy zdobyła jedyną bramkę sobotniego meczu. Bramka "Gieksy" znalazła się pod ostrzałem "pasów", a z odległości 20 metrów w końcu futbolówkę celnie uderzył Steblecki. Piłka odbita po rykoszecie od Zejdlera, kompletnie zaskoczyła golkipera gości. Nim jednak nastąpił ten kulminacyjny moment meczu, posypały się żółte kartki dla Alana Czerwińskiego i Bartłomiej Dudzic (za próbę wymuszenia rzutu karnego). Natomiast w 58. minucie, z ostrego kąta groźnie uderzył Boljevic a piłkę z trudem wyłuskał Budziłek.

Piłkarze GKS-u Katowice po stracie bramki, zdołali odpowiedzieć dopiero dziesięć minut później. Biegnący Deniss Rakels dał się jednak wyprzedzić Pilarzowi. Gospodarze natomiast nie zwalniali tempa - futbolówka uderzona przez Stebleckiego o centymetry minęła bramkę rywali a Boljevic uderzeniem z klasycznych "nożyc" starał się bezskutecznie zaskoczyć Budziłeka. W ostatnim dziesięciu minutach spotkania obudzili się podopieczni, Rafała Góraka. Golkipera Cracovii dalekim strzałem starał się zaskoczyć Sławomir Duda a Przemysław Pitry po rzucie rożnym groźnie celował w bramkę "pasów". W 88. minucie wielką sympatię Katowiczan mógł zdobyć Boljevic, który o mało co by nie zdobył samobójczego trafienia. Oblężenie pola karnego gospodarzy na wiele jednak się nie zdało, i na Górny Śląsk piłkarze "Gieksy" wracają bez zdobyczy punktowej. A "pasy" dzięki kolejnemu zwycięstwu, wskoczyły na pierwszą pozycję w tabeli I ligi oraz zrównali się punktowym dorobkiem z dotychczasowym liderem zaplecza Ekstraklasy, Floty Świnoujście.

CRACOVIA - GKS KATOWICE 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 - Zejdler 67.
Żółte kartki: Dudzic (Cracovia) oraz Czerwiński, Kamiński, Gancarczyk (GKS).
Cracovia: Pilarz - Nykiel (26. Puzigaća), Żytko, Kosanović, Marciniak - Szeliga, Zejdler Bernhardt (64. Steblecki) - Zieliński (56. Romanov), Dudzic, Boljević.
GKS Katowice: Budziłek - Napierała, Czerwiński (72. Gancarczyk), Fonfara, Rakels, Chwalibogowski, Duda, Sadzawicki, Kamiński, Wołkowicz, Pitry.
Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).
Widzów: 7146 osób.

Współautor artykułu:

  • Zbigniew Siwek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto