Producenci wciąż mówią o piątej części przygód Indiany Jonesa, która kiedyś wreszcie powstanie. Pytanie tylko, czy obecnie 73-letni Harrison Ford może jeszcze wiarygodnie odegrać postać słynnego archeologa? Chyba będzie musiał, bo bez niego film nie powstanie. Tak mówią producenci.
W zeszłym roku media obiegła plotka, że "Indiana Jones" podąży serią Jamesa Bonda, czyli w rolę tytułową zaczną się wcielać inni aktorzy. Szybko pojawiły się spekulacje, kto mógłby zastąpić Harrisona Forda w roli tytułowej. Jak się okazuje, zmiany aktora jednak nie będzie. Wszelkie plotki na ten temat dopiero teraz uciął Frank Marshall, producent serii.
- Jest wiele plotek na ten temat. Nie mieliśmy jeszcze nawet okazji, żeby przysiąść i porozmawiać o kolejnej części filmu - powiedział Frank Marshall w wywiadzie dla magazynu "Total Film" i dodał: - Na pewno nie pójdziemy drogą Jamesa Bonda, gdzie inną postać zaczniemy nazywać Indianą Jonesem. Na razie tyle tylko wiadomo na temat piątej części "Indiany Jonesa". Harrison Ford prawdopodobnie więc powrócili w tej roli, ale trudno oczekiwać, żeby powtarzał w filmie wyczyny z oryginalnej trylogii, a nawet z późniejszego "Królestwa Kryształowej Czaszki".
Bardzo możliwe, że dr Jones będzie w piątym filmie zaledwie postacią poboczną, a stery przejmie jakaś inna postać.
(aip)
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?