Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Indusi za wolni na Igrzyska

Maciej Kędzierski
Maciej Kędzierski
Niestety Indie udowodniły światu, że organizacja nawet drugoplanowej imprezy sportowej jest jeszcze dla tego kraju zbyt dużym ciężarem.

Igrzyska Wspólnoty Narodów organizowane są od 1930 (wtedy pod nazwą Igrzyska Imperium Brytyjskiego). Wydarzenie to organizowane jest co cztery lata, a w zmaganiach sportowych biorą udział kraje należące do Wspólnoty Narodów. Do tej pory w imprezie wzięło udział ponad 90 państw.

W tym roku gospodarzem IWN są Indie, które pełnią tę rolę po raz pierwszy. Ceremonia otwarcia Igrzysk już za dwa tygodnie, a kraj nadal jest nie przygotowany na przyjęcie uczestników. Jak donoszą brytyjskie media wokół Commonwealth Games 2010 wybuchł ogromny skandal. Warto przypomnieć, że pomysł organizacji zawodów w Azji miał sporą liczbę przeciwników, którzy podkreślali wady tego miejsca.

Według informacji z Dekanu, państwo nie posiada odpowiedniej liczby hoteli, niektóre areny sportowe wyglądają jak plac budowy, a wioska olimpijska nie nadaje się do zamieszkania. Zawodnicy i trenerzy zaniepokojeni są niskim poziomem bezpieczeństwa, rośnie także obawa przed zamachami terrorystycznymi.

Zbudowane obiekty według ekspertów nie spełniają współczesnych standardów budowlanych, przykładem może być zawalenie się sufitu w jednej z hal sportowych. Największe protesty wnoszą sportowe potęgi IWN, czyli: Anglia, Szkocja, Australia i Nowa Zelandia, które grożą wycofaniem się z imprezy.

Największe oburzenie panuje w Wielkiej Brytanii, gdzie telewizja BBC opublikowała zdjęcia z wioski olimpijskiej. Fotografie obnażyły opieszałość budowlańców. Okazało się, że pokoje są nie doposażone, a toalety są zalane. Organizatorzy Igrzysk twierdzą, iż maja ogromnego pecha, który nie pozwala im na dobre przygotowanie Delhi. Wspomina się tutaj o panującej gorączce Denga, o błędach budowlanych i korupcji.

Możecie się ze mną nie zgodzić, ale nie liczyłem na to, że Indie poradzą sobie z organizacją Igrzysk Wspólnoty Narodów. Przez siedem lat państwu było trudno "zabrać się do roboty" i zbudować areny sportowe i wioskę olimpijską. Myślę, że na tak skomplikowaną logistycznie imprezę, Indie po prostu się nie nadają. Te kilka lat nie jest w stanie zmienić mentalności i kultury tak potężnego państwa. Kiedy dowiedziałem się o trudnościach organizatorów, przypomniałem sobie sytuację, która panowała przed Igrzyskami w Pekinie w 2008 roku. Świat zachodni ze zdumieniem przyglądał się jak w błyskawicznym tempie powstają "dziwaczne", a zarazem piękne stadiony i hale. Chiny udowodniły swoją potęgę gospodarczą i budowlaną. Indie pozostaną statystycznym kolosem na glinianych nogach.

Delhi ma 24 godziny na poprawę sytuacji...

Źródło: http://news.bbc.co.uk/sport2/hi/commonwealth_games/delhi_2010/9032595.stm

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto