MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Innowacyjni kodo-łamacze

Izabela Kostun
Izabela Kostun
Zagłębiając się w tajemnicę istnienia można odpowiedzieć na pytanie o sens własnej egzystencji, jeżeli brać pod uwagę jej transcendentalny wymiar i uzurpowanie sobie miana wyższego rzędu widowiska stricte Ad maiorem Dei gloriam.

Chcąc czynić dobrze musimy skupić się i zacząć przede wszystkim od siebie. Bo tylko wówczas, gdy człowiek jest szczęśliwy może promieniować szczęściem wokół. Podstawą do pełnienia roli wysłanników Boga jest determinacja w wykonywaniu i przekazywaniu Jego woli. Kolejnym punktem staje się rozszyfrowywanie zamierzeń, jeszcze nienadających ostatecznego kształtu pierwotnemu zamysłowi powołanemu do realizacji. Każdy plan stający się spełnieniem wizji naznaczonej do powoływania zmian zwłaszcza w życiu duchowym, wiąże się z elementami różnych filozofii, które swym oddziaływaniem kształtują i wpływają na system przyjętych norm i zachowań. Upatrując jądra w fantazmatycznych iluminatorach codzienności, człowiek zagubiony w bezsensie opracowywanych strategii o obcym wydźwięku, dąży do zaznajomienia i skodyfikowania własnego apanażu ułatwiającego bytowanie. Każda jednak wolno-myśląca i wolno- czująca jednostka tzn. taka, która jeszcze jest w trakcie dokonywania wyboru kim chce się stać pragnie, aby całość była sumą odpowiedzi na pytania nurtujące w trakcie wszystkich perypetii napotykających przeszkody, układające w całość lapidarną przyszłość. Konfrontując życie z wyobrażeniami na temat elementów rzutujących cień podejrzeń o nieskazitelności duszy, nachodzą wątpliwości o niestandardowości form ujawniania się dystrybutorów endorfin, które w różnych momentach przechodzą transformacje, by dopasować i uratować image chwili, skupiającej się na pierwiastkach uniwersalnego spojrzenia. Wykorzystywanie bowiem energii, jako zbędnego balastu, czyli hamowanie źródła, a raczej odkładanie na bok rogu obfitości wytworzonego w skutek współuczestniczenia różnych racji i dojście do konsensusu może powodować eliminowanie czynnika wpływającego negatywnie na samoświadomość. Kształtowanie dojrzałego stosunku emocjonalnego i adoptowanie cech wpływających na zachowania mające moc unaoczniania mankamentów związanych z wyrażaniem charyzmy, może przyczynić się do ubarwiania estetycznego i enigmatycznej w prostocie wizji pacyfistycznego rozczłonkowania. To natomiast stwarza podwalinę dla przyszłego egzogennego pociągu natręctw myślowych o zabawnym usposobieniu bawidamka. Nazywanie stanów, kiedy człowiek mierzy się z własnym byciem i korelowanie tego doświadczenia z niebytem, czyli czymś co powoduje, że jest byt, który przytaczając element filozofii chińskiej, nie potrzebował stworzenia, bo stanowi ono wyłącznie tło, na którym się pojawia sprawia, że ostatecznie równowaga przywraca siłę by dalej trwać. Najdrobniejsze charyzmatyczne elementy będące odzwierciedleniem abnegacji chwili, mogą zyskać na wartości i uwydatnić walory rozpościerającego je abnegata, zmuszonego by nie przewartościowywać znaczenia słowa, będącego dla niego wyrazem zadośćuczynienia. Nierzadko „język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie” dlatego warto pokusić się i dać upust fantazji przy wybieraniu i kolekcjonowaniu kodu językowego przyczyniającego się do wyrażania drugiej strony. Sformułowania dla określenia stanów przejściowych bywają różne i jest ich tak wiele, jak bogaty wachlarz emocji reprezentuje dany przedstawiciel zagrożonego gatunku. Melancholijne spojrzenie będące sumą nagromadzonych doświadczeń może stać się regulatorem duchowego piękna i troski związanej z przeżywaniem. Przyczyniającej się do zbierania wspomnień i dokonywania selekcji spośród niepowodzeń składających się na bieg zdarzeń, których chronienie po wykonanych czynnościach przygotowawczych ostatecznie napawa optymizmem.
Każdy człowiek posługujący się kodem językowym włada nim w inny sposób i tylko dla niego właściwy. Mowa bywa źródłem nieporozumień, często jednak pogłębienie daru duchowej kontemplacji, prowadzi do rozwiązywania kwestii spornych nie tylko na podłożu wewnętrznych przeżyć i towarzyszących okoliczności zewnętrznych, ale przede wszystkim uspokaja wycieńczony organizm. Bo milczenie bywa sztuką. Odnajdywanie jednak sensu w rutynie nadając jej nowe znaczenie, spoglądając w przeszłość i akceptowanie tego, czego zmienić już nie można, może przyczynić się do wglądu w głąb własnej zacietrzewionej świadomości rozbrajającej elementy struktury świata, prezentującego tylko fatalne strony doświadczania negatywnych emocji. Ekscytacje natomiast pielęgnowane i utrzymywane w stanie dążącym do urojenia bliskiego i przepełnionego ciepłym stosunkiem rzeczoznawcy trzymającego w ryzach końcową ocenę swego fechtunku, muszą być ewidencjonowane, wyciągane i gloryfikowane w sposób nazbyt im właściwy. Wówczas całość nabiera nowego wymiaru i staje się pełniejszą częścią gabarytowego przesłania mówiącego o wewnętrznej cichej radości, którą posiada każdy człowiek. Bo tylko kierowanie się własnym rozsądkiem i uczuciami sprawia, że staje się wolnym wędrowcem swego istnienia. Jest jednak coś jeszcze. Nazywa się poczuciem zmarnowanego czasu. Odbieranie czegoś, co nagle zajęło najważniejsze miejsce w życiu sprawia, że zyskuje na wartości, a delektowanie się jego owocami i podwójne doznawanie przyjemności z posiadania kawałka będącego elementarną ducha, pomaga rzucić spojrzenie dalej niż dotychczas. Zazębianie koła tylko po to, by rodzić się na nowo jest ważne w każdym etapie życia tak, jak pokonywanie samego siebie, by odnaleźć się bogatszym. Wszystko to sprawia, że kontemplacja chwili przemienia status niedostępny w realnie oddalony, by nieustannie powracać i trwać. Oczy dziecka potrafią widzieć więcej, niż oczy mędrca gnębiącego zweryfikowany czas, dlatego warto odłożyć na bok niuanse gapowatości i czerpać z życia garściami wodę będącą wyrazem jego nieuchronności i piękna przejawiającego się w prostocie.
Generowanie w sobie chęci stawania się i nieustanna praca nad pozytywnym wizerunkiem kształtowania więzi interpersonalnych dążących do wytwarzania i wpływania na szerszą skalę emisariuszy oraz wspólnego happeningu pod hasłem jakość za szmirę, może przyczynić się do wzrostu intelektualnych posiadaczy rupieciarni odnalezionych. Takie znaleziska po latach zyskują na wartości przemieniając wspomnienia w aktualne informacje na temat bagażu przeciętnego delikwenta życia.
Doznawanie radości i poszerzanie kręgu odbiorców nowego nurtu kształtującego się w skutek odnajdywania i poznawania siebie, rozpościera wachlarz skojarzeń odnoszących się do nieustannego kodyfikowania przyszłości ujętej w nawias tożsamości o specyficznym sposobie pojmowania rutyny. Wracając nieustannie i powielając to sformułowanie, które za każdym razem nabiera nowego znaczenia nie można nie pokusić się na więcej i nie doszukiwać się odpowiedzi w boskiej wynalazczości. Używając pewnego specyficznego kodu może bowiem zyskiwać bądź tracić na wartości, obchodzenie z daleka bądź nieustanne czerpanie z niej, dowodzi nietuzinkowej, gabarytowej użyteczności.
Wszechwładność rzeczy rozpościerająca się nad znaczeniem chwili i rzutująca cień na nieokreśloność, ale określająca krąg odbiorców w zaskakujący sposób porusza lawinę skojarzeń opartych o codzienność. Takie zawieszenie może przysporzyć chęć zmierzenia się z refleksją zawartą w wymiarze niestandardowości. Im więcej niedopowiedzeń, tym większa przyjemność z przedsięwzięcia o minimalnych kosztach wkładu własnego, wzbogaconego dorobkiem artystycznym gloryfikowanej chwili, która sama zaczyna toczyć bój o przetrwanie na salonach pamięci.
Droga życia może być wyboistą stromą ścieżką i górskim szlakiem, lub przypominać autostradę wiodącą do nieba. Życie nie ma już wymiaru pełnometrażowego, niskonakładowego filmu, zaczyna toczyć się swoim biegiem w refleksyjnym wymiarze przypominając o strukturze całościowego zamysłu. Odnaleziona woda życia staje się nowym źródłem wewnętrznych przemian bądź żywym impulsem, by nieustannie odnajdywać radość utraconą w trywializowaniu. Czas bezmierny jak ocean, liczony na godziny, przeliczany na minuty niedefektowany. Śmierć czyhająca za rogiem, by zabić, lub na nowo powołać do życia i miłość niepowtarzalna w swej powtarzalności.
Kategoria pewnej naiwności i zdziwienia przejawia się głównie w warstwie językowej wierszy. Są to uchwycone tylko momentalne unaocznienia tzw. "teraz". Filozoficzne podejście do świata realnego pozwala na traktowanie go, jako tylko jednego z licznych możliwości, które daje życie.
Przemijanie traktowane w tak abstrakcyjny sposób to metoda na czerpanie garściami każdej chwili, by nie trwonić nieodwracalnego czasu. Współczesny człowiek coraz częściej zapomina o duchowej sferze rzeczywistości. W dobie triumfującej techniki podejmowanie tematyki związanej z metafizycznym pojmowaniem świata i jego struktury, jest spychane na boczny tor. „Jednak w krzyku ludzkości można czasem usłyszeć szept poruszający do głębi, który paradoksalnie właśnie poprzez pokorę i wyciszenie dociera do spraw najważniejszych". Poezja jest obrazem najwyższej formy życia duchowego, ale to życie ją kształtuje i wpływa na jej nieprzeciętność. Pustka światopoglądowa, bezideowość i amoralizm nie powinny mieć miejsca w widzeniu duchowości człowieka w dzisiejszym świecie. Wewnętrzna cicha radość powinna rozpierać i rozpalać. Idąc za świadectwami historycznych źródeł nie może być dłużej powstrzymywana i naśladując wędrownych żebraków powinna ciągle rodzić się ze zdumienia, kiedy to w prostocie i niewinności swej duszy, rozważali wszystkie rzeczy i zdarzenia. Wolność ducha i spontaniczność umysłu powinny stać się nieodzownym elementem postępowania. W. Bąk pisał „wstąpić w dom prawdziwej sztuki, to wstąpić w osobowość i być czującym Człowiekiem”. Należał do pokolenia, na którym piętno odcisnęła nie tylko pierwsza, ale i druga wojna światowa. Niejednokrotnie modlitwa była dla niego wyzwaniem. Artysta, bowiem nie tworzy obrazu świata we własnej wyobraźni, lecz własną wyobraźnią świat przenika.
To zadziwiające, kiedy serce przepełnione miłością dostrzega znaki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto