17 stycznia pracownicy IPN będą przekonywać warszawiaków do tego, że Pomnik Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni nie powinien wracać na plac Wileński. Ulotki, które będą rozdawane w pobliżu Dworca Wileńskiego zawierać będą między innymi mapę miejsc w wokół monumentu, które krwawo wpisały się w historię stolicy. W promieniu zaledwie kilkuset metrów znajdował się m.in. Miejski Urząd Bezpieczeństwa Publicznego, Trybunał Wojenny Armii Czerwonej, radziecka komenda miasta czy siedziba prokuratora Armii Czerwonej.
"Chcemy pokazać, że w naszej przestrzeni publicznej są obiekty, które odziedziczyliśmy po czasach komunistycznych, a nie powinno ich tam być" - powiedział szef Biura Edukacji Publicznej IPN dr Andrzej Zawistowski dziennikarzom "Rzeczpospolitej".
Jako impuls do działań historyk z IPN wskazuje sondaże, według których warszawiacy opowiadają się za pozostawieniem przeniesionego na czas budowy II linii metra pomnika na dotychczasowym miejscu. Zgodnie z uchwałą Rady Miasta monument wróci na plac Wileński jesienią 2014 r.
Andrzej Zawistowski przypomina inskrypcję znajdującą się na pomniku "czterech śpiących": "Chwała bohaterom Armii Radzieckiej. Towarzyszom broni, którzy oddali swe życie za wolność i niepodległość Narodu Polskiego" i dodaje, że ponad połowa mieszkańców stolicy chce powrotu monumentu, który jest w istocie symbolem armii Józefa Stalina.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?