Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak to z Kolonią Robotniczą w Ostrowcu Świętokrzyskim było

Redakcja
Autor wystawy, Wojciech Mazan (z prawej) w rozmowie z mieszkańcem Kolonii Robotniczej.
Autor wystawy, Wojciech Mazan (z prawej) w rozmowie z mieszkańcem Kolonii Robotniczej. Krzysztof Krzak
Od 1 maja 2014 roku do końca miesiąca na ostrowieckim Rynku można oglądać wystawę „Kolonia Robotnicza w Ostrowcu Świętokrzyskim – historia mówiona” przygotowaną przez Stowarzyszenie Kulturotwórcze Nie z tej Bajki.

Tą prezentacją stowarzyszenie nawiązuje do jednego z pierwszych swoich przedsięwzięć, jakim była wystawa „Klasa robotnicza idzie do raju” prezentowana również na Rynku w 2009 roku. Jej bohaterami byli pracownicy niegdysiejszej Huty im. Marcelego Nowotki w Ostrowcu Świętokrzyskim i członkowie ich rodzin. Obecna wystawa z przedstawicielami ostrowieckiej klasy robotniczej, a często już tylko ich spadkobiercami, jest także związana, tyle że autorzy ekspozycji: Wojciech Mazan (twórca koncepcji i autor zdjęć współczesnych) oraz Marcin Jedlikowski (autor oprawy graficznej) skupiają się w przeważającej mierze na losach mieszkańców jednej z dzielnic Ostrowca Świętokrzyskiego o znamiennej nazwie: Kolonia Robotnicza.

A losy te są zaiste niezwykle interesujące, bowiem sięgają czasów II Rzeczypospolitej Polskiej. Wtedy to bowiem, a dokładniej w latach 1926 – 1931 Sejmik Powiatu Opatowskiego i Zakłady Ostrowieckie wystawili na północny zachód od centrum miasta 116 domków przeznaczonych dla pracowników fizycznych huty i ich rodzin. Pomysł budowy osiedla fabrycznego poza granicami miasta był efektem zastosowania nowatorskiej jak na tamte czasy koncepcji urbanistycznej miasta - ogrodu. Koncepcja ta, która pojawiła się w odpowiedzi na problem przeludnienia miast, zakładała niską, luźną zabudowę i znaczny udział terenów zielonych. Dobrze nasłoneczniony, lesisty i piaszczysty skraj doliny rzeki Kamiennej przy trakcie do Radomia doskonale nadał się na urzeczywistnienie przyjętego zamysłu urbanistycznego. O znaczeniu i randze Kolonii Robotniczej stanowiącej naonczas przykład projektowania nowoczesnego miasta, wizytował w 1929 roku sam Prezydent II RP Ignacy Mościcki, co zostało udokumentowane na jednej z fotografii wchodzących w skład wystawy "Kolonia Robotnicza w Ostrowcu Świętokrzyskim - historia mówiona".

Przez kilkadziesiąt lat Kolonia Robotnicza stanowiła samoistny byt i dopiero w 1954 roku została przyłączona do Ostrowca Świętokrzyskiego, dając początek dużemu osiedlu domków jednorodzinnych. Pozostałością dawnej świetności Kolonii jest obecnie kilka parterowych domków z białej cegły, których z każdym rokiem ubywa. Z tego też względu cztery lata temu Wojciech Mazan, fotograf, historyk sztuki, jeden z liderów Stowarzyszenia Kulturotwórczego Nie z tej Bajki postanowił ocalić od zapomnienia pozostałości tej dzielnicy i utrwalić na zdjęciach nie tylko istniejące wciąż bryły budynków, ale i oryginalne wyposażenie wnętrz robotniczych domostw. Wówczas też, posługując się metodą „historii mówionej” przeprowadził rozmowy z mieszkańcami Kolonii Robotniczej na temat losów tego osiedla. Wyłonił się z nich niezwykle fascynujący obraz dziejów nie tylko tego środowiska, ale także w szerszym ujęciu mieszkańców naszego kraju w minionym wieku, kiedy to przez Polskę przetoczyła się II wojna światowa, holokaust, stalinizm. - Moi szanowni rozmówcy, bez których otwartości nie byłoby tej wystawy, do dziś są dumni z historii swojego osiedla i dla podkreślenia swej odrębności nazywają siebie „kolonistami”, natomiast każdą osobę, która „wżeniła się” lub odkupiła domek po wojnie, określają mianem „nabytek” – mówi Wojciech Mazan.

I to właśnie te rozmowy z mieszkańcami Kolonii Robotniczej, uzupełnione zdjęciami pochodzącymi z ich prywatnych archiwów (a także ze zbiorów Miejskiego Centrum Kultury, które wraz z Muzeum Historyczno – Archeologicznym jest partnerem stowarzyszenia w realizacji ekspozycji) stanowią główny element wystawy na ostrowieckim Rynku. Uzupełnieniem są fotografie wykonane przez Mazana podczas przeprowadzania przez niego dokumentacji w 2010 roku. W sumie do obejrzenia i przeczytania jest 40 wielkoformatowych plansz. A historie zawarte w cytowanych opowieściach są niesamowicie poruszające, wstrząsające, czasem zabawne, przede wszystkim jednak prawdziwe. Autorzy wystawy spisując wypowiedzi "kolonistów" i "nabytków" zachowali autentyczną składnię i słownictwo przez nich stosowane, co wnosi dodatkowe informacje o byłych i obecnych lokatorów domków na Kolonii Robotniczej, z których każdy został imiennie zaproszony na otwarcie ekspozycji. Wielu z nich skorzystało i przyszło na Rynek w czwartkowe przedpołudnie. Wśród nich prym wiodła Alicja z Żurawskich Tokarska, która pełniła rolę swoistego przewodnika po wystawie i po dawnej historii tej dzielnicy Ostrowca Świętokrzyskiego. Niektórzy w długich rozmowach rozmowach z Wojciechem Mazanem uzupełniali tę historię i swoje wspomnienia z nią związane. Wśród oglądających wystawę nie zabrakło również najmłodszych obywateli miasta, dla których przedstawione fakty stanowią już w zasadzie prehistorię, a jednocześnie interesującą lekcję miłości do "małej ojczyzny".

Wystawa współfinansowana jest z dotacji celowej udzielonej z budżetu Gminy Ostrowiec Świętokrzyski w 2014 roku w ramach zadania „Kolonia Robotnicza w Ostrowcu Świętokrzyskim – historia mówiona”. Przy jej realizacji współpracowali: Magdalena Adamska, Maciej Biedka, Grzegorz Firmanty, Maria Kuchniak, Paweł Litwin, Katarzyna Mazan, Monika Pastuszko, Jowita Paszko, Justyna Wołowiec.

1 maja 2014 roku Stowarzyszenie Kulturotwórcze Nie z tej Bajki uruchomiło też stronę internetową (www.koloniarobotnicza.wix.com/historiamowiona), na której można obejrzeć fotografie, które nie zmieściły się na wystawie i fragmenty wspomnień, które zostały pominięte ze względu na ich drastyczność.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto