Kiedyś do mego rodzinnego Wojcieszkowa przyjechał góral. Rano, zamiast śniegu, za oknem zobaczyłem niecodziennego, paradnego gościa. Podobnie, jak moi rówieśnicy, zapomniałem o śniadaniu i o szkole. Pół dnia za nim biegaliśmy.
Do dzisiaj nie wiem, podobnie koledzy, w jakiej sprawie się pojawił i najważniejsze, czy miał ciupagę?
Częściej widywaliśmy kobietę z innej wsi. W ogromnej, czarnej chuście na głowie. Chodziliśmy tam gdzie ona. Od kościoła, na cmentarz i z cmentarza do kościoła. Nieznajoma niekiedy rzucała za siebie, zebranym z drogi, piaskiem. My w nią kamieniami i patykami.
Takie atrakcje zapamiętałem z pacholęcych lat, nazwanych przez politologów, okresem głębokiego socjalizmu.
Dzisiaj w początkach, powojennego, kapitalizmu nasi wnukowie czekają z komórkami, ipadami na wracających „kołowymi wozami bojowymi” żołnierzy amerykańskich z ćwiczeń w Estonii do Vilseck /Niemcy/ aby zrobić sobie selfie.
Zapewne hejterzy pytają ironicznie, na internetowych forach, kiedy Amerykanie będą mogli podziwiać polskie rosomaki na najważniejszych drogach stanowych USA? I obiecują, że wybiorę się za ocean by to utrwalić iphonem.
Pod warunkiem, że zniesione zostaną wizy.
Od wschodniej granicy, podobnie jak amerykańskie Stryker, wracają kolumny samochodów ciężarowych. Na przejściu w Krotoszynie właściciele polskich firm transportowych uczestniczyli w strajku przewoźników. Rosnące koszty pracy, nieuczciwa konkurencja firm zachodnich, konsekwencje rosyjskiego embarga itp. sprawiają, że wielu polskim firmom grozi upadłość.
Amerykanie będą, po podróży, odpoczywać w niemieckiej bazie. Szefowie firm przewozowych jadą na pikietę do Brukseli.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?