W kopalni Rydułtowy-Anna ratownicy przebijali się przez zawalony chodnik, kiedy zgłoszona została kolejna akcja ratownicza. Tym razem w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Jas-Mos w Jastrzębiu Zdroju.
Kilka godzin po tym jak zatrzęsło rydułtowską kopalnią w tej jastrzębskiej doszło do awarii szybu windowego. Na szczęście, jak dowiedzieliśmy się od Katarzyny Jabłońskiej-Bajer, rzeczniczki JSW, nie ma żadnych poszkodowanych, bo w chwili awarii w windzie (tzw. szoli, którą górnicy zjeżdżają na dół) nie było żadnych osób.
Tyle, że to nie jedyne niebezpieczne zdarzenia do jakich doszło w śląskich kopalniach. Okazuje się, że wczoraj (23 marca) problemy pod ziemią mieli górnicy kopalni Knurów-Szczygłowice na Ruchu Szczygłowice (należącej do Kompanii Węglowej). Na dole padło zasilanie prądu i trzeba było ewakuować ponad 80 górników.
Dzisiaj Jolanta Talarczyk, rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach poinformował o zdarzeniu. - Na rannej zmianie, około godz. 10.40 doszło do braku zasilania w energię elektryczną stacji wentylatorów głównych. Jeden z tych wentylatorów przestał działać. Awarię spowodowało uszkodzenie kabla, który go zasilał w energię. W tej sytuacji zdecydowano o wycofaniu znajdującej się w tym rejonie załogi - relacjonuje rzeczniczka WUG-u.
W sumie z podziemnych wyrobisk na podszybie wycofano 83 osoby. - Nie było konieczności użycia przez górników aparatów ucieczkowych i ewakuacji na powierzchnię. Nikt też nie został poszkodowany - wyjaśnia Jolanta Talarczyk. Zasilanie przywrócono po niecałej godzinie, wentylator znów zaczął działać a załoga mogła wrócić do pracy.
Plan na budowę Tarczy Wschód – minister podał szczegóły
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?