Jestem tituszką Putina

Lirnicy, szeptuchy i tituszki (chuligan na usługach przeciwników politycznych) – to postacie ukraińskie. Przeszły z kijowskiego folkloru politycznego do realnego świata a teraz zagościły w wylęgarniach polskiej myśli historycznonarodowej od laickiego frontu Gazety Wyborczej po prawicowe Frondę i Gazetę Polską. Michnik i Sakiewicz podnoszą głos w sprawie usunięcia być może ostatniej już przeszkody w misji globalizowania stosunków narodowych. Sojusz egzotyczny. Wspólnota interesów niekonieczne polska.

Pierwsza decyzja władz po ucieczce Janukowycza dotyczyła uwolnienia przywódczyni Batkiwszczyny. Zapamiętaliśmy sugestywną scenę wjazdu wózkiem inwalidzkim na forum Majdanu. Julia Tymoszenko pojawiła się na podium jak postać z szekspirowskiego teatru z grymasem bólu na twarzy. Jej płomienne przemówienie miało przejść do kanonu męczeńskiej retoryki: - Marzyłam o tym dniu, jesteście wszystkim, co najpiękniejsze na Ukrainie. Tłum nie docenił komplementów. – Złodziejka – w odpowiedzi padły pod adresem "dysydentki" złowrogie okrzyki. Rzecznicy rewolucji wytłumaczyli sobie bardzo prosto, czemu opluto ich ikonę. To byli: tituszki. Złapanych przez samoobronę Majdanu mężczyzn tłum poprowadził pod scenę, żeby zwyrodnialcy spojrzeli ofierze reżymu w oczy. Zaszła pomyłka: mężczyźni nie byli tituszkami. Ale koła historii nikt nie zatrzyma. Pożyteczny termin odnalazł swoje drugie życie w Rzeczpospolitej.

Czytaj więcej: Ukraina - Kto jest agresorem Rosja czy NATO?

- Przeciętna tituszka zarabia 2400 zł miesięcznie – racjonalnie dowodzi Newsweek. Ma około 35 lat, pochodzi z klasy średniej. Nadaje z Niemiec, Grecji lub USA. Biegle włada polskim językiem i zna naszą kulturę, łącznie z upodobaniem do kotleta schabowego z zasmażaną kapustą. Dlatego inwigilatorzy są tak niebezpieczni – ostrzega gazeta. – Wchodzimy z nimi w dyskusję jak ze swoimi.

"Gdy na newsweek.pl publikujemy artykuł o sytuacji na Ukrainie, na początku pojawiają się wyważone komentarze na temat zaangażowania stron w konflikcie. Jednak w pewnym momencie, jakby na akord, liczba komentarzy dramatycznie wzrasta, stają się one bardzo prorosyjskie." – skarży się redakcja.

Tomkowi Lisowi podaje rękę Fronda. – Tituszki to hańba Polski. Gdyby ktoś miał wątpliwości, jak łapie się zdrajców niech poczyta o wzorcowej – zdaniem katolickiego zespołu dziennikarzy - reedukacji. "Tituszki zostały wypuszczone po zdemaskowaniu, ale musiały przejść przez Majdan mówiąc "przebaczcie". Niektórzy mieli jeszcze powiedzieć te słowa ze sceny na placu Niepodległości".

Kto z osób publicznych powinien prosić Majdan o wybaczenie?

Tytułem pierwszej tituszki Najjaśniejszej uhonorowano Korwina–Mikke. - "Rosyjska agentura" uważa, że "błędem" były działania PiS wspierające ukraińską rewolucję w Kijowie. – Girzyński, który te podejrzenia wysunął – reasumuje Fronda - dał więc do zrozumienia, że Janusz może być rosyjskim agentem.

Tituszką jest też Grzegorz Kołodko. Choć polska lewica nie powie, co naprawdę myśli, to wicepremierowi wyszło szydło z worka: "Na Rosję się nie wrzeszczy" – symptomatycznie zatytułowano wywiad z ekonomistą w Rzeczpospolitej. Szczytem bezczelności były słowa, które w tej rozmowie padły: "Może być gorzej, nie tylko dlatego, że po ulicach Sewastopola chodzą rosyjscy żołnierze, lecz i dlatego, że po ulicach Kijowa chodzą uzbrojeni faszystowscy bojówkarze".

Czytaj wiecej: O Ukrainie i Majdanie można mówić w Polsce dobrze albo wcale?

Jak to zrzędzący lewak, szukający dziury w całym, profesor przestrzegał: "Pomoc" zagraniczna dla Ukrainy na podobieństwo "pomocy" udzielanej Grecji przez tzw. trojkę, czyli MFW, Komisję Europejską i Europejski Bank Centralny, zakrawałaby na szyderstwo, gdyż sprowadzałaby się do pożyczania pieniędzy rządowi po to, aby spłacił, głównie Zachodowi, stare długi. Takie właśnie rolowanie długu wyrolowało greckie społeczeństwo, któremu PKB spadł w trakcie udzielanej przez Zachód pomocy o zatrważające 25 procent".

- Można powiedzieć z całą pewnością, że na Majdanie przegrała - i to z kretesem - Polska - uważa dr Jerzy Kozakiewicz, były ambasador RP w Kijowie. W rozmowie z portalem kresy.pl stwierdził, że polityka władz RP opiera się na "rusofobii" i błędnym przekonaniu, że Ukraina jest naturalnym sojusznikiem przeciwko Moskwie. Kozakiewicz to już nie agent, po prostu szpieg.

Obok lewaków na ławie oskarżonych zasiadły bękarty endecji.

Zawsze trzymali z Moskwą. - "Posądzani o uleganie Rosji działacze Ruchu Narodowego odkrywają karty. Mnożąc antyukraińskie wpisy w internecie otwarcie podlizują się Putinowi" – wykryli publicyści prawicowi, którzy cytują historyka, Andrzeja Zybertowicza.

Lepsza wiadomość: Polska nie jest osamotniona w parszywej kolaboracji. - Tituszką jest Henry Kissinger i Gerhard Schroeder – pociesza czytelników Fronda.

Ten pierwszy popełnił niewybaczalny błąd: stanął w obronie Rosji. "Zachód demonizuje obraz Władimira Putina. Robi to, żeby zastąpić realną, odpowiedzialną politykę uproszczonymi schematami".

Laureat Pokojowej Nagrody Nobla, były sekretarz stanu i doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych Henry Kissinger proponuje Ukraińcom fiński model stosunków z sąsiadami. W artykule dla Washington Post podpowiadał, że Finlandia nikomu nie daje powodu do poddania w wątpliwość swojej niezależności, współpracuje z Zachodem w większość sfer i starannie unika instytucjonalnej wrogości w stosunkach z Rosją.

W polskim internecie roi się od tituszek komentujących opinie światłych polityków i dziennikarzy. Może być nimi nawet połowa Polaków.

"W sporze o Krym jestem po stronie mieszkańców Krymu i Rosji. Ukraina nie ma ŻADNYCH racji do władania Krymem poza decyzją Chruszczowa z 1954".

"Gdy komentatorzy i politycy histeryzują nt. ostatnich posunięć Rosji, niech przypomną sobie amerykańskie interwencje na Haiti, Kubie, w Nikaragui, Panamie, Grenadzie i Dominikanie."

Czytaj więcej: Dlaczego Zachodu nie stać na sankcje gospodarcze wobec Rosji.

"Od kilku tygodni Olejnik, stawia każdemu rozmówcy jedno "wybitne" pytanie, "mistrzostwo" jej intelektu z górnej, półki - " Czy Putin to Hitler?" . - pytanie z deprecjonującą tezą. Ciekawe co by Olejnik powiedziała ? gdyby znany dziennikarz codziennie każdemu rozmówcy zadawał pytanie " Czy już Olejnik przestała np kraść buty w sklepach" ???".

"Dlaczego zakłamana Gazeta Wojenna nie podaje informacji, że do Doniecka zjechali bojówkarze, faszyści z prawego sektora i to im przeciwstawiła się ludność prorosyjska? Znowu skur..ka proukraińska i antyrosyjska propaganda? Co robił prawy sektor w Doniecku?".

- Skąd tyle jadu i nienawiści w polskim internecie? – żałowała Majdan Gazeta Wyborcza, która swoim zwyczajem zaczęła tropić "polskich obrońców Putina" a zawtórował jej red. Tomasz Terlikowski. - Franciszek, sojusznik Władimira - pisał. Chodzi rzecz jasna nie o jakiegoś polskiego Franciszka, lecz o tego z Watykanu. Papież przyjął Putina i zapewne gdy ten całował ikonę włodzimierską, zaświtała w głowie starca przewrotna myśl: a gdyby tak zostać tituszką.