Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Język rządzi Polakiem czy Polak językiem? O uzusie i sensie…

Agnieszka Janiak
Agnieszka Janiak
Oryginalny przypadek użycia trybu rozkazującego - niby poprawnie, ale gdzie tu sens?
Oryginalny przypadek użycia trybu rozkazującego - niby poprawnie, ale gdzie tu sens? Agnieszka Janiak
Dziennikarka Wiadomości24.pl, Izabela Miszczyk, broniła ostatnio prawideł ortografii polskiej. Broniła w sposób całkiem rozsądny, wywołując przy tym ciekawą dyskusję. Ja mam na ten temat jedno, krótkie zresztą, zdanie: nie tędy droga.

Bo zasady ortografii zmienią się same, jeśli taka będzie ich językowa wola. Wielu było takich, co to chcieli odgórnym nakazem wprowadzać filologiczne restrykcje. Jeden z nich dosyć już dawno, bo w roku 1440. Nazywał się Jakub Parkoszowic i w swoim „Traktacie ortograficznym” postulował między innymi odmienne kształty liter dla oznaczenia spółgłosek twardych i miękkich. Wskazówki zawarte w traktacie rzucone zostały niczym groch o ścianę i kompletnie się nie przyjęły. Nie mogło być inaczej, bo Parkoszowic próbował sprzeciwić się naturze języka. A ten nie lubi z góry narzuconych norm. Dlatego odsuńmy na bok formy i zajmijmy się sensem. Słów, nie istnienia.

Skąd więc moja awersja do roztrząsania problemów ortografii? Jak wszędzie, tak i tu, wkrada się proza życia. W kolejce po etat korektora zawsze będzie stał długi ogonek chętnych, gotowych do poprawiania płodów dziennikarskiego i literackiego rzemiosła. Znajomość ortografii nie jest rzeczą skomplikowaną, o ile tygodniowo pochłaniamy przynajmniej jedną średniej grubości książkę i jeśli co jakiś czas przekładamy teorię na praktykę, tworząc szeroko rozumiany tekst. Bo też obycie językowe, znajomość zasad, można wyćwiczyć. Jak? Właśnie czytając. Mózg, niczym mięsień, potrzebuje ruchu. Im więcej czytasz, tym sprawniej posługujesz się językiem. Im częściej Twój wzrok spotyka słowo „żaba”, tym skuteczniej utwierdzasz się w przekonaniu, że to właśnie „żaba”, a nie „rzaba”. Niestety, żadna żaba nie uratuje tekstu, jeśli pozostanie jego głównym składnikiem (chyba że będzie to artykuł zoologiczny lub kulinarny).

Bo żeby pisać, trzeba znać. I wiedzieć „o czym” i „komu” chcemy coś opowiedzieć. „Pisz ładnie i poprawnie”. Na pozór dobra, wyważona rada. Chciałoby się jednak dodać: i nie powtarzaj tego, co powiedzieli inni. A jeśli powtarzasz, to w sposób twórczy, przefiltrowany przez własną osobowość. Ryszard Kapuściński, cesarz dwudziestowiecznego reportażu, wyznawał zasadę: piszę tylko o tym, co przeżyłem. I choć często odwoływał się do źródeł, podstawą jego doświadczenia pisarskiego była obecność w przedstawianym miejscu i realna znajomość opisywanych ludzi i środowisk. Tak róbmy i my. Jeśli zaś nie stać nas aktualnie na wykupienie biletu do Ghany, wypożyczmy z biblioteki "Heban".

„Ortografia to sztuka dla inteligentnych (…), pisze Izabela Miszczyk, a ja się z nią nie zgadzam. Ortografia to umiejętność, a jako umiejętność jest możliwa do wyuczenia. Uczmy się jej, jak najbardziej, ale mimochodem. Poprzez "naukę" świata. A wspomniany w tytule uzus - czyli przyjęty w danej grupie społecznej sposób posługiwania się językiem, mający kolosalny wpływ na kształtowanie się normy językowej - sam poradzi sobie z modyfikowaniem zasad. Pamiętajmy, że „żaba” jest „żabą”, a nie „rzabą” w sumie przez przypadek. Bo z obiektywnej strony patrząc, „ż” wcale nie jest warte więcej niż „rz”. A więc warto zachować dystans. I z belferską cierpliwością poprawiać błędy ortograficzne tych, którzy z aktualną wersją ortografii są na bakier. A może po prostu pozazdrośćmy im swobody, z jaką posługują się językiem, uwolnieni z ciasnych łańcuchów poprawności…?

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto