Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Justine Henin zakończyła karierę

Kamil Ancygier
Kamil Ancygier
Justine Henin
Justine Henin Glenn 'Windsok' Thomas (Wikimedia Commons)
Jedna z najlepszych zawodniczek w historii kobiecego tenisa - Justine Henin, ogłosiła, że z powodu kontuzji łokcia nie wróci już do zawodowego grania

Siedmiokrotna zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych już raz podjęła taką decyzję. W maju 2008 roku, jako liderka rankingu WTA, zdecydowała się zakończyć karierę. Jednak ogromna chęć do gry spowodowała, że już półtora roku później mogliśmy ją oglądać na kortach w Brisbane gdzie dotarła do finału. Następnie osiągnęła finał Australian Open oraz wygrała turnieje w Stuttgarcie i 's-Hertogenbosch. Początkiem końca okazał się Wimbledon, podczas którego kontuzja łokcia wyeliminowała Belgijkę do końca roku. w 2011 roku spróbowała swoich sił tylko w Australian Open dochodząc do trzeciej rundy, w której przegrała z Rosjanką Svetlaną Kuznetsovą.

Na oficjalnej stronie tenisistki możemy przeczytać: "Niestety nie mam dobrych wiadomości. Ostatnie dni spędziłam przechodząc różne badania medyczne, które potwierdziły, że mój łokieć został uszkodzony w wyniku mojej przygody w Australii... Po przemyśleniach i stosując się do rad lekarzy, jest już jasne, i zgadzam się, że moja kariera tutaj wreszcie się kończy. Nawet jeśli jest to trudne, bardzo trudne, bo wróciłam z ogromnym duchem walki."

Henin wygrała w swojej karierze 43 turnieje WTA, w tym siedem turniejów Wielkiego Szlema (Australian Open 2004; French Open 2003, 2005-07; US Open 2003, 2007) oraz zdobyła złoty medal olimpijski w Atenach (2004). Przez 117 tygodni była liderką światowego rankingu, zarabiając na korcie ponad 20 milionów dolarów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto