Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kaczyński: Atak na ekspertów przypomina najgorsze lata z dziejów Rzeczpospolitej

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Wikimedia Commons
"Ostatnie tygodnie przyniosły niegodny, przypominający najgorsze lata z dziejów Rzeczypospolitej atak na ekspertów zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej" - stwierdził prezes PiS, Jarosław Kaczyński.

- Ten atak będziemy odpierać, aby opinia publiczna wiedziała, że mamy do czynienia z czymś, co jest niegodne i szkodliwe - dodał ostrzegawczym tonem.

Maciej Lasek, szef zespołu rządowego do spraw badania katastrofy smoleńskiej, pokazał nieznane zdjęcia ze Smoleńska. Antoni Macierewicz pyta: "Dlaczego tak późno?"

Jarosław Kaczyński nie określił i nie sprecyzował dziś przed mikrofonami, jak ma - jego zdaniem - wyglądać odpieranie ataków na ekspertów, którzy współpracują z partią PiS. Podkreślił stanowczo, że sytuacja, jaka jest, nie jest precedensem. Jak powiedział - kto zna historię uniwersytetów europejskich - to wie, że tego rodzaju ataki bywały i w przeszłości, bywały w różnych miejscach, w różnym czasie i zwykle znajdowała się taka grupa, która potrafiła mimo wszystko żyć i pracować w zgodzie z tymi regułami, które budują naukę, uniwersytet i co za tym idzie - przyszłość – stwierdził prezes PiS.

Prezes Kaczyński podziękował swoim ekspertom wspierającym swoją partię; wcześniej uczynił to publicznie wobec Antoniego Macierewicza. Zastrzegł, że eksperci podjęli się bardzo trudnego zadania. - Chciałem wyrazić nadzieję, że przyjdzie taki moment, że także Rzeczpospolita, państwo polskie, będzie już w takim stanie, że także panom w stosownych formach podziękuje – powiedział proroczo prezes.

Eksperci rządowego zespołu do spraw katastrofy smoleńskiej przedstawili dzisiaj, 16 października, na konferencji prasowej, nowe dowody, które mają świadczyć o tym, że TU-154M "nie rozbił się na skutek wybuchu, czy zamachu". Są to wcześniej niepublikowane zdjęcia skrzydła samolotu i słynnej brzozy.

- Oczywiście brzoza została złamana w wyniku kontaktu ze skrzydłem, ale jednocześnie skrzydło zostało uszkodzone na tyle poważnie, że odpadło w czasie lotu, na skutek zniszczenia jego struktury - tłumaczył dziennikarzom Maciej Lasek. Dodał, że strukturę płata skrzydła zniszczyła nie tylko kolizja z brzozą, ale także "działające siły aerodynamiczne".

Wyjaśnienia zespołu ekspertów doktora Macieja Laska, absolutnie nie przekonały ekspertów PiS, Antoniego Macierewicza. Dziś po południu kolejny już raz przekonywali i dowodzili, że do katastrofy samolotu, nie mogło dojść z powodu uderzenia skrzydła w brzozę. Prof. Wiesław Binienda przedstawił analizy, włączone do międzynarodowego programu NASA, które demonstrują, co powinno się dziać ze skrzydłem samolotu i z całym samolotem, gdyby z prędkością 270 km/h zderzył się z brzozą.

W oparciu o te podstawy starał się udowadniać, że skrzydło Tu-154M "przecięłoby drzewo", bez względu na wysokość uderzenia. Według niego, o czym zresztą przekonywał, z analizy sytuacji jasno wynika, że tak duże zniszczenia samolotu byłyby możliwe, "jedynie w wyniku wybuchu na pokładzie samolotu".

Stanisław Cybruch

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto