Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kaczyński zakazał członkom PiS udziału w protestach Solidarności

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Wikipedia
- Wiemy, że OPZZ zaprosiło SLD, a my z nimi iść nie możemy. Bo jak to? Jarosław Kaczyński ma przemawiać obok Leszka Millera? - powiedział "Gazecie" jeden z posłów PiS, przeciwny wspieraniu wrześniowej manifestacji.

"Nie idźcie na akcję z Solidarnością" - napisał prezes Kaczyński w SMS do działaczy PiS. Treść SMS-a, który został rozesłany po kraju do swoich ludzi, ujawnił w Radiu ZET, europoseł Jacek Kurski. Pewien polityk przestrzegał kiedyś: Nie idźcie tą drogą. Ale to była całkiem inna droga.

Zobacz zdjęcia (2) - Jacek Kurski ujawnił SMS-a od Kaczyńskiego ws. demonstracji ''Solidarności'' (Fot. Twitter/ AG) -Koniec romansu PiS z "Solidarnością".

To zaskakujący fakt, jeśli zważyć, że przed wakacjami ogłoszono szumnie i dumnie o wielkiej przyjaźni PiS Kaczyńskiego i "Solidarności" Dudy. Teraz nagle partia prezesa ma jakiś kłopot z wcześniej zapowiedzianymi protestami czterodniowymi związkowców "S", w Warszawie. Co stanęło na przeszkodzie? Czyżby zagrały tu złe duchy, czy może padły czary?

A jeszcze kilka dni temu działacze PiS, w gorączkowym pośpiechu rozważali: włączyć się w akcję "S", czy ją tylko "delikatnie wspierać"? Niestety, co było – nie będzie. Prezes Kaczyński nie ma zamiaru iść razem z szefem SLD, Leszkiem Millerem. A Mariusz Błaszczak obawia się, że może obok niego stanąć, europosłanka SLD, Joanna Senyszyn.

- Wiemy, że OPZZ zaprosiło SLD, a my z nimi iść nie możemy. Bo jak to? Jarosław Kaczyński ma przemawiać obok Leszka Millera? - powiedział Gazecie Wyborczej jeden z posłów PiS, przeciwny wspieraniu manifestacji.

Dariusz Joński, poseł i rzecznik SLD, wyjaśniał dziennikarzom: Nie zapadła jeszcze decyzja, w jakiej formie będziemy wspierać związki - zdecydujemy 11 września na Radzie Krajowej.

W sobotni słoneczny poranek, 31 sierpnia, wszystko stało się jasne na temat tego, jak się zachowa PiS w związku z wrześniową akcją protestacyjną "Solidarności" Dudy i jakie ma w tym zdanie prezes PiS, Jarosław Kaczyński.

- Szanowni członkowie PiS, w związku z akcją protestacyjną planowaną przez związki zawodowe 14 września i zapowiedzią uczestnictwa w tych protestach polityków SLD, Komitet Polityczny Prawa i Sprawiedliwości, nie wyraża zgody na uczestnictwo w tej manifestacji członków PiS i używanie przez kogokolwiek podczas jej trwania, symboli i znaków PiS. Używanie podczas jej trwania symboli i znaków PiS jest zabronione – to jasny i zrozumiały nakaz prezesa z SMS-a ujawnionego przez Jacka Kurskiego.

W programie Radia ZET - "Siódmy dzień tygodnia" – prowadząca Monika Olejnik, poprosiła o komentarz posła PiS Jarosława Sasina. Poseł powiedział: To ma być demonstracja związków zawodowych. Idee i hasła popieramy, nie podobają nam się pewne elementy tej manifestacji. Choćby to, że obiera ona za cel parlament, a nie Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. No, cóż – szef "Solidarności", Piotr Duda, jeśli chce mieć wsparcie PiS, musi zmienić program i iść inną drogą.

Jarosław Sasin przyznał właśnie to, o czym posłowie PiS mówili dotąd nieoficjalnie - nie podoba się także, iż związkowcy z "Solidarności" nie będą koczować pod Kancelarią Premiera, tylko pod Sejmem. Taki protest, w tym miejscu, oznacza jawną manifestację przeciwko całej klasie politycznej, czyli też przeciwko nim posłom PiS. A przeciwko nim, czyli sobie, nie można protestować.

- Sejm to miejsce stanowienia prawa i tam zasiadają politycy, którzy nam zgotowali ten los - mówi rzecznik związkowej "Solidarności", Marek Lewandowski.

Protesty trzech central związkowych: "S", OPZZ i Forum Związków Zawodowych zaczną się w środę 11 września, w Warszawie. Mają potrwać do 14 września. Hasło protestu: "Dość lekceważenia społeczeństwa". Żądania wobec rządzących: zniesienie elastycznego czasu pracy, dymisji ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza, mniej śmieciowych umów o pracę, wprowadzenia wzrostu płacy minimalnej, wycofania ustawy podnoszącej wiek emerytalny do 67 lat. Związkowcy mają gotowy plan protestu poszczególnych dni.

Środa 11 września - to dzień protestów branżowych. W południe zaczną się manifestacje przed budynkami sześciu ministerstw: Pracy, Transportu, Gospodarki, Skarbu, Zdrowia i Spraw Wewnętrznych. Stamtąd związkowcy przejdą pod Sejm, gdzie rozbiją miasteczko namiotowe. "Solidarność" szacuje dziś, że w środę pod Sejmem stawi się tysiąc osób.

Czwartek, 12 września, będzie dniem eksperckim - w planach protestów są trzy panele tematyczne, dotyczące głównie polityki społecznej i przemysłowej. Piątek ma być dniem "wolnych wypowiedzi" działaczy związkowych.

Kulminacyjny i decydujący dzień to sobota 13 września. Kulminacyjny - nie z tego powodu, że według tradycji - trzynastka to nieszczęśliwa liczba. Nieszczęśliwa miałaby być dla rządu. To dlatego, że w tym dniu związkowcy zorganizują wielki marsz gwiaździsty, który w samo południe wyruszy z trzech miejsc w Warszawie: sprzed Pałacu Kultury, sprzed Stadionu Narodowego i sprzed Sejmu.

Wszystkie pochody uliczne spotkają się przy rondzie de Gaulle'a, skąd o godz. 13 - zwartą grupą jak cieknąca, gorąca lawa - wyruszą na plac Zamkowy. Marsz zakończą wystąpienia na placu Zamkowym liderów związkowych. Po zakończeniu 4-dniowej manifestacji, część związkowców wróci do domu, inni zaś pojadą do Częstochowy na pielgrzymkę ludzi pracy. Bo, prócz walki i pracy, związkowcom należy się jeszcze coś dla ducha – powinny być, więc kościelne dzięki i modlitwy za szczęście i powodzenie w dalszej walce o losy żądanych rozwiązań przez rząd i Sejm.

Stanisław Cybruch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto