Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kałamarz i klawiatura – o sposobach utrwalania pamięci

Alicja Karłowska
Alicja Karłowska
Senat Uniwersytetu Jagiellońskiego podczas kadencji Juliana Antoniego Dunajewskiego
Senat Uniwersytetu Jagiellońskiego podczas kadencji Juliana Antoniego Dunajewskiego A. Karłowska
Kiedyś – pamiętnik i dziennik. Dziś – wypełnione czcionkami internetowe blogi. Cel jest ten sam: zapisujemy ważne wydarzenia, żeby o nich pamiętać.

Jedna z popularnych wyszukiwarek internetowych wyświetla liczbę około stu dwudziestu milionów wyników dla: „Blog Day 2008”. 31 sierpnia blogerzy wyszukują interesujące blogi i polecają je innym. Akcja ma przyczynić się do zwiększenia aktywności w ramach tzw. blogosfery na całym świecie.

Czytam cudze zapiski w sieci. Skoro ktoś je publikuje, to znaczy, że chce, by ktoś inny je czytał. Jeśli chcę coś zapamiętać – zapisuję to na kartce. Z chwilą opublikowania jakiegoś wspomnienia w sieci – przyzwalam, by stało się ono wspomnieniem nawet obcych mi ludzi. Jedni piszą o historiach od początku do końca, jak w szkolnych notatkach. Inni - tworzą magiczne sceny życia z historii niedokończonych. Nawet, jeśli dla kogoś zapiski są na pierwszy rzut oka mało klarowne, czasem to oznacza, że po prostu trzeba się zatrzymać i pomyśleć. Poszukać we własnej pamięci scen z literatury, historii, a może własnego życia. Takie notatki są najciekawsze, bo wymagające. Wtedy okazuje się, że rzeczywiście liczą się tylko te "niedokończone symfonie i rozmowy, co stale czekają paru taktów i jednego, jedynego słowa, które przecież zniszczyłoby wiele" (Maciej Zięba OP).

Celem tego tekstu nie jest analiza powodów, dla których ludzie decydują się na pisanie blogów, nie będę też zastanawiać się nad formą przekazu treści (chociaż oczywiście to bardzo interesujące kwestie). Wątek Blog Day skusił mnie, by sięgnąć po stary kalendarz, który leży na regale…

Kalendarze pamiętają cudze historie

„Kalendarz sto-letni”, wydany w Krakowie w 1873 r. Na kilku pierwszych stronicach czytam wstęp, który wydawca opatrzył tekstem J. I. Kraszewskiego: „Kalendarz ma posłannictwo”. Jakie? Przerzucam pożółkłe stronice, na których oprócz dat, świąt i imion jest też wiele porad, anegdot, wiadomości z historii kraju i świata, a także bardzo praktyczne informacje, np. rozkład jazdy – Kolej Północna Cesarza Ferdynanda: Wiedeń – Bogumin - Kraków…

Pisać tak, by każdy znalazł coś dla siebie. Ta myśl przyświecała wydawcy (dziś jest podobnie). Zatem mogę przeczytać obszerny rozdział zatytułowany „Pszczelnictwo”, z którego dowiaduję się, że przezorny pszczelarz powinien pamiętać o zadaszeniu pszczelnika, „aby pszczoła, wracając do domu obciążona plonem, od wiatru porwaną i na ziemię rzuconą nie została”. Wśród porad są m. in. informacje, jak prać skórzane rękawiczki, jak pozbyć się much z pomieszczenia oraz tajniki przyrządzenia hiszpańskiego likieru gorzkiego.

Ciekawsze jednak są nie te zapiski drukowane, ale odręczne. Pod kalendarium jest miejsce w rubryce na „notatki stulecia”. Można tam przeczytać, że w 1878 r. zmarł papież Pius IX, a w 1891 r. ojciec chrzestny piszącej te słowa w kalendarzu autorki. Są podkreślenia w różnych miejscach (ktoś przykładowo wybierał się do Tuchowa).
Kiedy przeglądam czyjeś notatki w starych książkach, zeszytach, zastanawiam się, jakie emocje towarzyszyły autorowi. Czasem to dedykacja, czasami godzina odjazdu pociągu, data urodzin, śmierci, jakieś nazwiska. Dziś często już nie wiemy, czy te osoby ktoś darzył tylko sympatią, a może miłością, ogromnym przywiązaniem?

Wracam do początku notatek sprzed lat. Pisze Kraszewski – „Gdyby innych książek nie stało, historię krajów i epok można by napisać z kalendarzy”… Czy za sto lat to zdanie będzie tak samo zrozumiałe?

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto