MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

"Kalembowanie" wokół wyboru Kalemby na ministra. Spotkanie było "ponure"

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Przez głośne i mocno niesmaczne taśmy Serafina, ludowcy mają wciąż niezbyt pewne miny. Są bardzo zdołowani i drżą przed spodziewaną kolejną serią taśmową. Mają za sobą wybór kandydata na ministra rolnictwa, choć nie ma pewności czy trafny.

Wybór kandydata na ministra rolnictwa w PSL był jednym z poważniejszych wyzwań partii ludowców. Zdaniem "Rzeczpospolitej", na którą powołuje się gazeta.pl, na zamkniętym zebraniu zarządu PSL, wyłoniono kandydata już we środę. Ale było z tym ostro. Starli się zwolennicy i przeciwnicy dwóch kandydatur: Kosiniaka-Kamysza, który mógłby poprawić wizerunek partii i Stanisława Kalemby, który - jak podaje prasa - "da sobie radę z porządkowaniem".

Waldemar Pawlak miał ostatecznie postanowić o tym drugim. Polityk z kierownictwa ludowców powiedział "Rzeczpospolitej", że wszyscy są tak bardzo "zdołowani", że "nie było sensu kwestionować tej decyzji". A w ogóle na środowym spotkaniu klubu parlamentarnego "było ponuro i dość dramatycznie" - stwierdził jeden z jego uczestników. Liderów partii paraliżuje lęk, z powodu informacji o spodziewanych kolejnych publikacjach na ich temat. Rozważają, co tym razem i jak bardzo, w nich uderzy.

Tymczasem w PO jest sporo głosów niezadowolenia w związku z wyborem ludowców. Krytycznie nastawiony do posła Kalemby ma być premier Donald Tusk. Posłowie PO nie kryją pretensji do Stanisława Kalemby, za jego zbyt częstą i ostrą krytykę Platformy, na posiedzeniach sejmowej komisji rolnictwa, o czym pisze m.in. portal wprost.pl.

Kandydatura Stanisława Kalemby na ministra rolnictwa to sygnał, że koalicyjny PSL nie ma zamiaru klękać ani ustępować przed Platformą. Toteż wysunięto kandydata, który jest twardy, nieustępliwy i bardzo trudny do przyjęcia, zarówno przez Platformę, jak i premiera Donalda Tuska.

Równocześnie to człowiek blisko związany z prezesem PSL Waldemarem Pawlakiem, a tym samym trudny w "rozgrywaniu" przez premiera Tuska wobec prezesa, na wzór tego, jak to robił z Markiem Sawickim. Trudny jest także i z tego względu, że uchodzi za człowieka bardzo bliskiego PiS. Pokazują to fakty z jego biografii i postawa polityczna demonstrowana w ostatnich latach.
Według Wprost.pl, w nieodległej przeszłości nazwisko Stanisława Kalemby wymieniano w czołówce frakcji prawicowej PSL, m.in. obok: Zdzisława Podkańskiego, Janusza Wojciechowskiego i Zbigniewa Kuźmiuka. Ta twarda ludowa "trójca" sprytnie związała się z PiS, a Kalemba nie zdołał tego zrobić, zwłaszcza w 2004 roku kiedy tamci startowali do Parlamentu Europejskiego, więc wciąż pozostaje w PSL. Wtedy nie musiał wiać z PSL do PiS, gdyż w tamtym czasie (2004-2005) - za rządów prezesa Wojciechowskiego, piastował wysokie stanowisko w PSL, jako sekretarz NKW, czyli Naczelnego Komitetu Wykonawczego ludowców.

Stanisław Kalemba ma także inne bliskie PiS bardzo zachowawcze poglądy. Chodzi o sprawy koniecznych zmian w rolnictwie. Nie akceptuje absolutnie reformy KRUS, ani wprowadzenia podatków dochodowych.

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto