Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kaptury i szaliki nie dla Polaków?

Redakcja
Zakaz zakapturzenia. Proj. Jacek Kasprzycki, Andrzej Wilowski
Zakaz zakapturzenia. Proj. Jacek Kasprzycki, Andrzej Wilowski
Zamiast innych rozwiązań, Donald Tusk proponuje specustawę zabraniająca zasłaniania twarzy na imprezach masowych.

Cechą wszystkich młodych demokracji, takich jak Polska, jest uporczywe powtarzanie błędów demokracji okrzepłych w bojach, z wieloma społecznymi patologiami.

Te młode stosunkowo demokracje, nie chcą korzystać ze sprawdzonych wzorów z innych krajów. Same pragną uprawiać radosną twórczość, głównie ustawodawczą.

Najbardziej popularne są tak zwane specustawy, które rządy proponują w sytuacjach kryzysowych. Czasem niewielkiej rangi. Te ustawy tworzą potem zapisy "nie do odkręcenia" przez długie lata, bo jak powtarza mądrość ludu - "prowizorka jest najtrwalsza". Dużo jeszcze jest w naszym ustawodawstwie reliktów z PRL, albo z pierwszych lat transformacji ustrojowej.

Ale też tworzą się nowe. Jak ustawa o dopalaczach, proponowana przez rząd Donalda Tuska i walka z kominiarkami oraz kapturami zasłaniającymi twarze.
Sam problem jest wydumany, bo teraz biedny człowiek, który znajdzie się prywatnie w zimie na jakimkolwiek zgromadzeni,u nie będzie mógł zasłonić twarzy. Nie będzie tego mogła zrobić muzułmanka, człowiek chory na grypę, mający maseczkę chroniącą przed smogiem, mrozem, etc.

A co z karnawałami i imprezami przebierańców, z happeningami i paradami innego typu, np. regionalnymi i kościelnymi? Już widzę ten urzędniczy galimatias i zastępcze spory medialne. Od którego momentu - zapytam - zasłonięcie twarzy jest przestępstwem, a od kiedy nie? Czy antyterroryści będą podlegali tej ustawie? Już widzę lawinę pozwów, a nawet wystąpienie szalikowców i kiboli do Trybunału Konstytucyjnego, rzecznika praw obywatelskich i do Strasbourga.

Czy nie lepiej po prostu zakazać, w takich dniach jak 11 listopada, wszystkich marszów ideologicznych, partyjnych, narodowych, antynarodowych, etc?
Wzorem tego, jest na przykład Francji czy USA, gdzie w takie dni ludzie bawią się, urządzane są parady (nie polityczne), capstrzyki, imprezy artystyczne, muzyczne i ludyczne.

Przecież to święta głównie obywateli, nie rządowe. Prezydent Komorowski zagroził, że pójdzie następnego roku 11 listopada w pochodzie, ba - sam go poprowadzi. Pytanie tylko czy pod pomnik Marszałka czy Dmowskiego. I tak źle i tak niedobrze.

Jak na razie, proponuję (wraz z Andrzejem Wilowskim), projekt znaku pod specustawę, dotyczącą "Zakazu zasłaniania twarzy na państwowych imprezach masowych".

Oto on.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto