Po schwytaniu Radovana Karadźicia poszukiwanego przez Międzynarodowy Trybunał Karny dla Byłej Jugosławii Serbia przedstawiana jest w zachodnich mediach jako kraj pogrążony w złości i rozpaczy. Obserwując telewizyjne relacje z Belgradu, w którym ukrywał się były prezydent, zobaczyć możemy wygrażających pięściami ludzi, którzy symbolizować mają całość społeczeństwa bałkańskiego kraju.
Według mieszkającego w Polsce Serba Borjana Tismy, wizerunek ojczyzny Karadzicia jest przeinaczony. Wbrew temu, co z pewnością sądzi większość Polaków, osoby popierające osławionego schwytanego stanowią w Serbii mniejszość. Młody Serb przekonuje, że są to grupy zwolenników skrajnej prawicy i stadionowych chuliganów, a większość jego rodaków odetchnęła z ulgą na wieść o decyzji wydania podejrzanego.
Borjana śmieszy także sugerowanie, że Karadzicia schwytano w wyniku długiego i żmudnego śledztwa. Student 2 roku orientalistyki na UW jest przekonany, że byłego przywódcę bośniackich Serbów postanowiono wydać, w związku z politycznymi umowami. To pokrywa się z wcześniejszymi doniesieniami mediów, że wydanie Karadzicia było warunkiem UE dla Serbii, by ta mogła przystąpić do negocjacji członkowskich i stać się po Rumunii i Bułgarii kolejnym krajem przyłączonym do unii po wielkim rozszerzeniu o 10 krajów wraz z Polską. Podobne przekonanie podziela również była rzeczniczka prokuratury haskiego Trybunału ds. Zbrodni w Byłej Jugosławii, Florence Hartmann, która uważa, iż wydanie zbrodniarza jest efektem działań na rzecz poprawiania wzajemnych relacji pomiędzy Brukselą i strukturami euroatlantyckimi a nowym, proeuropejskim rządem Serbii.
Młody Serb wyraził także swoje niezadowolenie faktem, że tak póżno schwytano Karadzicia. - Mnie i wielu moich kolegów nic nie obchodzi Karadzić. Chcemy jeździć po Europie i nie uważamy się za gorszych od Rumunów czy Bułgarów. Nie chcemy izolacji Serbii. Żeby przyjechać do Polski musiałem zdobyć wizę, a nie wolno mi nawet pracować - powiedział poddenerwowany Borjan.
Zobacz wideo z rozmowy:
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?