Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karnowski: Elity nienawidzą Polski, nie życzą jej dobrze

Radosław Kowalski
Radosław Kowalski
Z pewnością wielu z nas zastanawia się, dlaczego Lech Kaczyński jest wciąż tak ostro atakowany. Dlaczego polskie elity położyły pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej na ołtarzu rosyjskim? "Polski establishment nie lubi Polski, a często jej wręcz nienawidzi" - pisze Jacek Karnowski z "Uważam Rze". Może to jest odpowiedź na to pytanie?

Wydawało się, że katastrofa smoleńska, która jest największą tragedią powojennej Polski, spowoduje refleksję wśród części polskich elit. Sprawi, że niektórzy z nich będą zachowywali się przyzwoicie. Niestety, nawet tak wielki dramat nie olśnił elit, nie przekonał, że lojalność wobec naszego prezydenta, nie jest kwestią ich sympatii politycznych, ale postawą zgodną z polską racją stanu.

Cezary Michalski napisał zaraz po katastrofie na portalu "Krytyki Politycznej", że poza trójką polityków: Grzegorzem Dolniakiem, Izabelą Jarugą-Nowacką i Tomaszem Mertą, de facto, nie żałuje nikogo kto tam zginął. Z kolei "Gazeta Wyborcza" rozpoczęła akcję, spełniającą oczekiwania Kremla - obarczania winą za katastrofę polskich pilotów i prezydenta Kaczyńskiego. Dlatego, kiedy w raporcie MAK padł zarzut, że na życzenie prezydenta RP pijany generał Błasik naciskał na pilotów, część polskiego społeczeństwa bezrefleksyjnie w to uwierzyła.

Przecież czołowi przedstawiciele polskiego establishmentu, do dzisiaj powtarzają rosyjskie kłamstwa: choćby to o lądowaniu za wszelką cenę. Zaś reprezentujący go politycy, nie mają nic do powiedzenia oprócz tego, że Polska odpowiada za katastrofę, ponieważ samolot nie powinien wystartować. Po obchodach smoleńskich wersja się zmieniła: wszyscy jak jeden mąż powtarzają, że Jarosław Kaczyński haniebnie wykorzystuje katastrofę smoleńską do celów politycznych i zatruwa atmosferę w Polsce. Pojawiają się tezy, że wręcz to Kaczyński jest "superagentem Rosji". Warto tutaj przywołać tekst Michnika, który w mówi, że musiał tłumaczyć Brytyjczykom, że Kaczyński, nie może być agentem Putina, ponieważ żadna agentura na świecie, nie byłaby w stanie tak skutecznie skompromitować Polski, jak prezes PiS. Jaka jest przyczyna takich postaw tzw. salonu?
Według Jacka Karnowskiego (Uważam Rze, nr 15) grupa ludzi, która jest określana mianem "polskich elit", najzwyczajniej w świecie nie przepada za Polską: "Polski establishment nie lubi Polski, a często jej wręcz nienawidzi; budowanie groźnych w kontrze do Polski separatyzmów, spychanie w nicość, wszystkiego co dobre i piękne w naszej historii, redukowanie samej historii do patchworkowego potworka, radość z peryferyjnego statusu Polski we wszystkich dziedzinach - to wszystko nie są odosobnione przypadki. Nie lubią Polski, nie życzą nam dobrze" - pisze.

Właśnie z tych powodów Lech Kaczyński jest tak wściekle atakowany, nawet po śmierci: "Lech Kaczyński miał wiele wad, ale jedną fundamentalną zaletę - wyrastał z ducha polskiego, z tego, co w polskiej tradycji najlepsze, najszlachetniejsze, najpiękniejsze" - tłumaczy Karnowski.

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto