Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kasandra i (sztan)dar czerwono-czarny /felieton/

Redakcja
Bądźmy racjonalni i baczni na doświadczenie historyczne, dostrzeganie i analizę rzeczywistych faktów. Nie tońmy w amoku patetycznych a dętych uniesień, które w przeszłości przynosiły nam wyłącznie zgubę.

Z programu partii "Swoboda" Oleha Tiahnyboka:
– każdy zdrowy psychicznie i niekarany Ukrainiec powinien mieć prawo do posiadania broni palnej i noży,
– Swoboda chce wprowadzenia broni jądrowej do arsenałów armii ukraińskiej,
– karane powinny być wszelkie przejawy antyukrainizmu,
– należy utworzyć Ukraiński Autokefaliczny Kościół,
– osoby nie mające pochodzenia Ukraińskiego mogły by nabyć obywatelstwo ukraińskie pod warunkiem niekaralności, znajomości języka, historii i konstytucji Ukrainy, mieszkania w Ukrainie od 15 lat, złożenia przysięgi na wierność Ukrainie i porzucenia narodowości do której należą,
– biometrycznego rejestrowania przez lokalną policję cudzoziemców przebywających na Ukrainie,
– uznać UPA i OUN za bohaterów walki o niepodległą Ukrainę. – Koniec cytatów, więcej szczegółów:
http://jan.bodakowski.salon24.pl/572656,program-swobody-wszechukrainskiej-partii-wolnosc

Natomiast przywódca znakomicie zorganizowanego paramilitarnie i w pewnej liczbie uzbrojonego w broń ręczną „Prawego Sektora” i Majdanu, Dmytro Jarosz w poufnej rozmowie 25 lutego 2014 r. z Tiahnybokiem ustalił już – jak tylko załapią się do UE – urządzenie Polakom „drugiego Katynia” - patrz: https://nowyekran.wordpress.com/2014/03/05/polakom-zrobimy-drugi-katyn-video/

Solidaryzując się z walką Ukrainy (całej) o niezawisłość od postsowieckiej Rosji – trzeba mieć to na uwadze. Szczególnie jeśli na zachodnią modłę nie usunęło się z pamięci Monachium’1938, bestialstw ludobójstwa UPA dokonanych na polskich Kresach Wschodnich w l. 1943 – 1946, 14 Dywizji Waffen SS „Galizien” – dziś celebrowanych przez ww. jako „bohaterstwo OUN i UPA” oraz obecnych od kilku lat zamiarach „Swobody” „odbicia” 19 naszych, aktualnych powiatów w Polsce południowo – wschodniej. Kiedy już Ukraina zostanie podzielona, ta bojowo zorganizowana Zachodnia odbierze nam i kilku innym sąsiednim państwom wszelkie sny. Reszcie Europy też. Dziś Ukraina to tygiel niczym bałkański w 1914 r. Ukraińska państwowość to ledwie 20 lat. Rosja pamięta, że bohater narodowy Ukrainy Bohdan Chmielnicki wraz z Radą Kozacką oddali jej swój lud i zamieszkiwane ziemie pod wiekuistą jurysdykcję Rosji w 1654 r. w Perejasławiu (dziś miasto nazywa się… Chmielnicki). Prezentu Chruszczowa z 1954 r. nie uznaje ani Putin, ani większość (rosyjska) zamieszkująca Krym i tradycyjnie niechętna wszystkiemu (oprócz danin) z Zachodu. Rzeczywisty podział Ukrainy co najmniej na wschodnią i zachodnią istniał zawsze, obecnie się krystalizuje i niebawem dokona formalnie. Bankierzy i oligarchie zachodnie nie zaszkodzą sobie – przede wszystkim – żadnymi sankcjami. Zgodnie z harmonogramami Francja dostarczy Rosji nowe okręty wojenne, Niemcy technologie, Londyńskie City kredyty. USA jeszcze nie zdołają obniżyć światowych cen ropy i gazu. Ukraińskie firmy nadal będą wysyłać podatki na Cypr, nie na Kijów. Radosna w demencji, bezbronna z wyboru, bezbrzeżna w głupocie UE poważnych umów z Ukrainą w upadłości nie zawrze. To by było wbrew regułom bilansu. Te pokrzykiwania to tylko gra dla przelotnie podnieconych elektoratów, w których Putin bez trudu instaluje tych najbardziej podnieconych.

Nieobecna w strefie euro-pieniądza Polska, podniecona pierwszeństwem w ukraińskiej misji, nie będzie w efekcie własnych kosztów słowiańskiego braterstwa stanowić większej straty dla zachodnich banków, oligarchii i rządów. Wbrew pokasływaniom Zachodu jesteśmy na dziś sami z maleńkimi acz bogatymi w obywateli Rosji państwami Pribałtiki i daleką Ameryką cofającą i osłabiającą się dzielnie od dwóch kadencji. Na dodatkowych 12 F-16 Rosja bez trudu podniesie 1200 MIGów i SU. Nie mamy obrony przeciwlotniczej i antyrakietowej. A zanim NATO zwoła posiedzenie biura politycznego – pan Putin poprosi pana Komorowskiego o opuszczenie Belwederu. To będzie cena za dar pierwszeństwa. Zachód na Moskwę zrzuci ulotki z uprzejmą prośbą o ponowne przemyślenie.

Bądźmy racjonalni i baczni na doświadczenie historyczne, dostrzeganie i analizę rzeczywistych faktów. Nie tońmy w amoku patetycznych a dętych uniesień, które w przeszłości przynosiły nam wyłącznie zgubę. Z hasła „wolność” zysk miał człon – „Za Waszą”. „Za naszą” – stratę.

Czy ktoś odpowie dziś na pytanie: – A co nam za to da Zachodnia Ukraina wyrwana z Ugody Perejasławskiej (Chmielnickiej) jako sól w oku i boleść podbrzusza Moskwy? Dokonana już reaktywacja dominujących organizacyjnie i politycznie na Ukrainie kontynuatorów idei, celów i metod OUN-UPA będzie wymagać kolosalnych i wszelkich świadczeń przy ich jednoczesnych pretensjach do kolejnych polskich powiatów, czystości etnicznej, językowej, narodowym nowym prawosławiu, biometrycznej rejestracji cudzoziemców, wyzuwaniu mieszkańców z dotychczasowych narodowości (np. Rosjan, Polaków, Tatarów, Żydów, Ormian, Węgrów), okrakiem na broni jądrowej, z kałachem w ręku i nożem za pasem. Doprawdy niebolszewickie i nienazistowskie a światłe, europejskie to cele.

Nic też nie wiemy, czy nasz rząd – słusznie działając na rzecz wolnej i integralnej Ukrainy – dokonuje prewencyjnych posunięć politycznych w Kijowie, a nade wszystko we Lwowie, przeciwko temu zagrożeniu? Że większa część polskiej opozycji już postąpiła odwrotnie – wiemy. Szczególnie, że więcej niż sympatie premiera Arsenija Jaceniuka do dziedzictwa ideologii i praktyki OUN – UPA są przecież od lat znane, niczym cele atamanów Majdanu określone ponownie ledwie kilka dni temu – jak we wstępie i w linkach. Czy nasz rząd i opozycja o tym wiedzą? Czy wiedzą o szczegółowej penetracji rosyjskiej wszystkich wojsk i służb ukraińskich? Czy ta "polska misja" to nie jest dar Ulysses’a z Kremla? Tylko jemu opłaci się rozbicie, czy choćby ośmieszenie Europy i terytorialno – strategiczne skrócenie drogi do jej centrum albo nowa Ugoda Perejasławska (Chmielnicka) – jak wówczas, wyłącznie na własnych warunkach. Krym już wzięty. A przecież Zachód nie będzie umierać za Krym, Donbas, Charków, Kijów, Warszawę, Gdańsk. A upojona darem Troja ...
Timeo Danaos et dona ferentes

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kasandra i (sztan)dar czerwono-czarny /felieton/ - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto