Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kasia Wilk - niedoceniona na polskiej scenie?

Anna Mało
Anna Mało
Kasia Wilk - wokalistka znana do tej pory głównie ze współpracy z Mezo. W ubiegłym roku wydała swoją solową płytę "Unisono", a podczas tegorocznego festiwalu w Sopocie udało jej się wywalczyć wejście do finału.

Kiedy usłyszałam w radiu pierwszy solowy utwór Kasi Wilk pomyślałam, że to kolejna komercyjna artystka pokroju Gosi A., czy innej popowej gwiazdki w naszym kraju. Bardzo się jednak pomyliłam. W moje ręce zupełnie przypadkowo dostała się płyta Kasi "Unisono", więc z czystej ciekawości przesłuchałam cały materiał. Płyta wciągnęła mnie na tyle mocno, że słucham jej teraz bardzo często.

Każda piosenka na tej płycie jest utrzymana w zupełnie innym klimacie od poprzedniej, każda opowiada inną historię, a jednak wszystkie piosenki tworzą zgraną całość, mówi o tym zresztą tytuł krążka "Unisono", czyli jednogłośny. Jak wspomniałam wcześniej każda piosenka opowiada osobną historię a jednocześnie słuchając tych piosenek możemy się w jakiś sposób z nimi identyfikować i odnaleźć w nich coś, co dotyczy nas samych. Nie jest to na pewno płyta, którą możemy włączyć na jakieś imprezie, ponieważ teksty piosenek są bardzo głębokie. Jedno z moich odczuć było takie, że Kasia robiła tę płytę po części dla siebie i że chciała zrobić ją tak, aby przede wszystkim ona sama była z niej zadowolona.

Zaskoczył mnie również koncert Kasi, na który wybrałam się po części także z przypadku. Niestety udało mi się być tylko na kilku piosenkach, ale to wystarczyło, aby wywrzeć na mnie ogromne wrażenie. Znając już piosenki z płyty sądziłam, że Kasia wystąpi siedząc na wysokim krześle i przez godzinę z niego nie wstanie, odśpiewując swoje piosenki. Tak się nie stało. Kasia to wulkan energii, zaśpiewała piosenki w nieco innej aranżacji: ostrzejszej, powiedziałabym, bardziej rockowej. Moim zdaniem to jest prawdziwe oblicze Kasi, na które nie do końca mogła sobie pozwolić na płycie.

Później przyszedł czas na tegoroczne nominacje do festiwalu w Sopocie. Kasia taką nominację dostała i przyznam szczerze, że nie pokładałam wielkich nadziei w to, że uda jej się dostać do finałowej piątki. A jednak się udało. Występ na sopockiej scenie przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Wszystko było dopracowane do perfekcji, stroje, choreografia, oświetlenie. Zawsze zastanawiałam się czy naprawdę można mieć gęsią skórkę podczas czyjegoś śpiewu, okazuje się , że można! Podczas tego występu można było czuć nawet emocje, z jakimi wypływały wszystkie śpiewane przez Kasię słowa. Zawsze byłam przekonana, że na takiego rodzaju festiwalach mniej liczy się promocja piosenki przed festiwalem niż sam występ i tak faktycznie jest. Jak zostało powiedziane przez jury, wśród piątki wykonawców tylko jeden dał dzisiaj swój życiowy występ. Moim zdaniem był to zdecydowanie życiowy występ Kasi. Robert Kozyra powiedział, że Kasia jest największym talentem od czasów Edyty Górniak.

Płyta ukazała się 31 października 2008 r. Tylko trzy utwory z niej były promowane i uważam, że to stanowczo za mało. Mówi się o kolejnej płycie Kasi. Ja osobiście z niecierpliwością czekam na kolejną płytę, ale z drugiej strony żałuję, że mało osób będzie miało szanse usłyszeć resztę utworów z obecnej płyty. Więc póki co polecam "Unisono", bo naprawdę warto. Ja najbardziej lubię słuchać jej spacerując boso po plaży ze słuchawkami w uszach, jednak zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma taką możliwość. Proponuję zatem usiąść wygodnie na kanapie i posłuchać. Pozdrawiam wszystkich słuchaczy dobrej, polskiej muzyki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto