Niemiecki tygodnik powołując się na źródła zbliżone do śledztwa uważa, że z zapisów czarnych skrzynek wynika, iż załoga samolotu musiała wybrać możliwie jak najbezpieczniejszą drogę przez burzę. Na początku wydaje się, że wszystko jest dobrze, ponieważ rejestratory nie zawierają wskazówek o mocnych turbulencjach. Kryształki lodu uszkodziły jednak szybkościomierz. Jeden z ekspertów zaznacza, że na krótko przed awarią wskaźników prędkości odnotowano ostre podnoszenie samolotu. To mogło przyczynić się do przeciągnięcia maszyny i w końcu do katastrofy. Według Der Spiegel nie jest jeszcze jasne czy błąd ten spowodował czynnik ludzki czy komputer pokładowy.
Czarne skrzynki samolotu odnaleziono po niespełna dwóch latach, na początku maja tego roku. Kilka dni później z wraku wydobyto dwa ciała. Do katastrofy Airbusa A330-302 lecącego lotem numer 447 z Rio de Janerio do Paryża doszło z niewyjaśnionych przyczyn w nocy z 31 maja na 1 czerwca 2009 roku. Na pokładzie znajdowało się 216 pasażerów (w tym 2 Polaków) oraz 12 członków załogi. Po katastrofie odnaleziono 50 ciał.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?