Katowice: Europejski Kongres Małych i Średnich Przedsiębiorstw

Uroczystego otwarcia sesji inauguracyjnej dokonał Tadeusz Donocik, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej, zarazem prezes Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach, będącej głównym organizatorem przedsięwzięcia. W momencie inauguracji towarzyszyli mu: Adam Matusiewicz, marszałek Województwa Śląskiego, Zygmunt Łukaszczyk, Wojewoda Śląski i Piotr Uszok prezydent Miasta Katowic.

Gośćmi spotkania byli: premier Donald Tusk i Jerzy Buzek, przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Szef rządu dojechał na salę obrad nieco spóźniony, prosto ze spotkania z członkami Spółdzielni Socjalnej „Rybka” w Giszowcu, gdzie zjadł nietypowe śniadanie, w postaci… śląskiego tradycyjnego obiadu: rosołu, klusek i rolady ze modrom kapustom. Wszystko, przez ten pośpiech.

Nie przybył osobiście prezydent Bronisław Komorowski, ale przemówił do z uczestników kongresu z telebimu. Stwierdził, że rozwój małej i średniej przedsiębiorczości w minionym 20-leciu, był szansą, która Polska wykorzystała. Małe i średnie firmy są siłą napędowa gospodarki krajowej i europejskiej. Prezydent z uznaniem powitał europejski wymiar kongresu, w którym uczestniczą przedsiębiorcy z 23 państw europejskich, w tym 8 z kręgu Partnerstwa Wschodniego.

Premier Tusk, rozpoczął swoje wystąpienie od pośmiertnego wspomnienia Steve'a Jobsa, twórcy Apple, podkreślając, że niesamowita kariera tego człowieka rozpoczęła się od drobnej, indywidualnej aktywności. Podkreślił, że to, iż Polska potrafiła uporać się z pierwszą falą światowego kryzysu, jest zasługą małych i średnich firm, ich odwagi, pracowitości, intuicji, inwencji i konsekwencji w działaniu. Polski „cud” gospodarczy nie byłby możliwy bez tych wszystkich, co robią i dają tak wiele, tak mało biorąc w zamian. Zapowiedział, że dalsze deregulacje będą priorytetem w pracach przyszłego rządu, zwłaszcza w obliczu spodziewanej drugiej fali kryzysu i zaznaczających się tendencji egoistycznych w łonie Unii Europejskiej.

Jerzy Buzek zauważył, że nie ma lepszego miejsca na rozmowy o gospodarce europejskiej, niż Śląsk i Katowice. Akcentował potrzebę innowacyjności, pomysłowości, nietuzinkowego myślenia. Dostrzegł, że 90 procent firm europejskich to firmy małe, rodzinne, zatrudniające do 10 pracowników. Ich ogromną zaletą jest elastyczność, ostrożność, reakcja porę na zjawiska gospodarcze i ogromna skuteczność. Z prezydencji Polski w UE wynikają zatem starania o wprowadzenie patentu europejskiego, znalezienia mechanizmu finansowania MŚP na forum międzynarodowym oraz stworzenie wspólnego rynku europejskiego. Glos zabrał też Marcin Korolec, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki.

Pierwszą sesję roboczą pod nazwą: „Analiza obecnego stanu MSP w Polsce, dynamika rozwoju, rola w rozwoju gospodarczym, bariery i szanse rozwoju”, poprowadzili wspólnie: Bożena Lubińska-Kasprzak, prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i Paweł Olechnowicz, prezes Zarządu Grupy Lotos S.A.

Z zaprezentowanych danych wynika, że w roku 2011 w Polsce funkcjonuje 1,7 miliona zarejestrowanych firm, z czego 70 % to właśnie MŚP, wytwarzające 50 proc. PKB. Jednak 77 proc. firm trudno przezywa pierwszy rok działalności, a 65 % nie planuje żadnych działań inwestycyjnych. Mimo to, co napawa optymizmem, aż 60 młodych Polaków wiąże przyszłość osobistą z pracą na własny rachunek.

Agnieszka Kotela, asystent Tadeusza Donocika, zapowiada, że wszelkie wnioski wynikające z kongresu zastaną skrzętnie spisane i rekomendowane przyszłemu rządowi pod rozwagę.

Współautor artykułu:

• Barbara Podgórska