Katowice: Powstanie nowe osiedle w Nikiszowcu - projekt wzorowany jest na zabytkowym osiedlu [WIZUALIZACJE].

Nawiązująca to zabytkowego Nikiszowca inwestycja powstaję przy zbiegu ulic Szopienickiej i Nałkowskiej, tuż przy hali Jantor. Nazywa się Nowy Nikisz i na razie często mylona jest z Nowym Nikiszowcem, czyli osiedlem, jakie powstaje w Katowicach w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus.
Nowy Nikisz nie będzie duży, bo powstanie tu w sumie 100 mieszkań, dwu-, trzy- i czteropokojowych w czterech podstawowych metrażach:

• 32,6 m kw,
• 53,2 mkw,
• 68,3 mkw oraz
• 70,6 mkw

Choć mieszkania jeszcze nie powstały i mają być gotowe w 2021 roku (drugi kwartał), już są w sprzedaży i podobno "świetnie idą" - sprzedała się już jedna trzecia. Możliwe, że wpływ na to ma cena - 5500-5700 zł za metr kwadratowy mieszkania w Katowicach to niewiele, w centrum powstają inwestycje, gdzie metr kosztuje dwa razy więcej. Mieszkania sprzedawane w stanie deweloperskim. Są z przeszklonymi balkonami. Jednak nie wszystkie mieszkania będą po 5500 zł. W internecie są już oferty Nowego Nikisza i przykładowo 38-metrowe mieszkanie na 2. piętrze kosztuje 222 tys. zł, co daje 6800 zł za metr. Jednak 6800 to ma być górna granica.

Jak podaje portal Katowice.pro, właścicielem nieruchomości jest Martom, który budował domy jednorodzinne w Zawierciu, Krakowie, Wieliczce czy Gliwicach.

Osiedle zachwalane jest jako "architektura wpisująca się w charakter dzielnicy". Rzeczywiście, pewne odniesienia są. Czy nowe bloki będą pasować do zabytku na skalę kraju tuż obok? Na wizualizacjach widać, że elewacja ma być z czerwonych cegieł, bloki ustawione tak, by wewnątrz był dziedziniec, a wejście na dziedziniec ma przypominać nikiszowieckie bramy.

Internauci mają skrajne opinie o kolejnych mieszkaniach w dzielnicy.

- Dobrze, że okolica się rozrasta. Może zacznie się rozwijać infrastruktura i usługi inne niż sklepy monopolowe - piszą na Facebooku

- Okropne. Zamiast tego powinni w tym miejscu wybudować stadion z bieżnią a nie osiedle! - to inna opinia.

Ludzie z Nikiszowca boją się, że im więcej mieszkańców, tym więcej aut i Szopienicka się zatka.